Na zakopiańskim Orlenie paliwo w ostatnich dniach było najtańsze. Zarówno diesel, jak i benzyna 95-oktanowa kosztowała 5,99 zł za litr. Inne stacje miały ceny od kilku do nawet kilkunastu groszy wyższe na każdym litrze.

W niedzielę około godz. 14 paliwa na zakopiańskim Orlenie zabrakło. Nie ma go w powyborczy poniedziałek. Na wszystkich dystrybutorach na stacji paliw wywieszono kartki z informacją o „awarii”. Z kolei na pylonie informującym kierowców o cenach na stacji wyłączono wszystkie wyświetlacze poza tym informującym o cenie LPG.

Tomasz Mateusiak / Onet

Na zakopiańskim orlenie wszystkie dystrybutory są „zepsute”

— Paliwa nie mamy i nie wiemy, kiedy dokładnie będzie cysterna z dostawą — mówią pracownice zakopiańskiej stacji Orlen. — Powinna dojechać dziś, ale o której godzinie, tego nie wiemy. Nie wiemy też, jaka będzie cena paliwa po dostawie — dodają.

Na innych zakopiańskich stacjach paliwo cały czas jest dostępne. Jego ceny szybko idą jednak w górę. Na położonej kilkaset metrów za Orlenem stacji Avia diesel kosztuje obecnie 6,19 zł i w ciągu 10 godzin zdrożał o 10 gr na litrze. Stacja wywiesiła też na swoich dystrybutorach kartki z informacją o limicie 200 litrów, jakie można zatankować jednorazowo.

Tomasz Mateusiak / Onet

Samochody tankujące na stacji Avia w Zakopanem. Niemal każdy kierowca odjeżdża z pełnym bakiem

Jak podaje portal limanowa.in paliwa od niedzieli nie ma też na obu stacjach Orlenu w małopolskiej Limanowej.

Jak podają dziennikarze tego portalu, paliwa w mieście nie było przez całą niedzielę. W poniedziałek rano braki dalej występują. Na stacji Orlenu przy ul. Krakowskiej około godz. 8.30 rano dostępna była jedynie benzyna Pb98. Na drugiej stacji nie działały wszystkie dystrybutory.