Podróże

Nadzieje na turystykę księżycowo-noworoczną wygasają, gdy Chińczycy zostają w domu

  • 21 stycznia, 2023
  • 6 min read
Nadzieje na turystykę księżycowo-noworoczną wygasają, gdy Chińczycy zostają w domu







Chiński turysta w tradycyjnym tajskim stroju pozuje do zdjęcia w Wat Arun lub „Świątyni Świtu” w Bangkoku, Tajlandia, 12.01.2023 r. (AP Photo/Sakchai Lalit)

BANGKOK (AP) – Oczekiwany boom w chińskiej turystyce w Azji podczas przyszłotygodniowych świąt Nowego Roku Księżycowego wydaje się być bardziej gwałtowny, ponieważ większość podróżnych decyduje się pozostać w Chinach, jeśli gdziekolwiek się wybierają.

Od plaż Bali po sypkie stoki narciarskie Hokkaido, hordy Chińczyków, które często widywano w czasach przed COVID-em, nadal będą zaginione, twierdzą organizatorzy wycieczek.

To gorzkie rozczarowanie dla wielu firm, które miały nadzieję, że czasy pandemii dobiegły końca po tym, jak Pekin złagodził ograniczenia w podróżowaniu i przestał wymagać tygodniowych kwarantann. Mimo to liczba rezerwacji podróży zagranicznych gwałtownie wzrosła, co sugeruje, że powrót do zdrowia w branży to tylko kwestia czasu.

„Myślę, że turyści wrócą najwcześniej pod koniec lutego lub na początku marca”, powiedział Sisdivachr Cheewarattaporn, prezes Stowarzyszenia Tajskich Biur Podróży, zauważając, że wielu Chińczyków nie ma paszportów, loty są ograniczone, a organizatorzy wycieczek wciąż przygotowują się do obsługiwać podróże grupowe.

Powiedział w wywiadzie, że ryzyko związane z COVID-19 jest kolejnym ważnym czynnikiem, ponieważ epidemie utrzymują się po zmianie polityki w Chinach. „Ludzie prawdopodobnie nie są gotowi lub po prostu się przygotowują”.

Na razie najchętniej wybieranymi miejscami docelowymi wydają się chińskie terytoria Makao i Hongkong.

Zaledwie kilka dni przed niedzielnym początkiem Nowego Roku Księżycowego kultowe miejsca turystyczne w byłej kolonii portugalskiej, takie jak historyczny plac Senado i Ruiny św. Pawła, były pełne ludzi. Lokaty hazardowe w dwóch głównych kasynach były w dużej mierze pełne, a grupy chińskich gości siedziały przy stołach do gry w kości.

„Codziennie jestem bardzo zajęty i nie mam czasu na odpoczynek” – powiedział właściciel sklepu z pamiątkami, Lee Hong-soi. Powiedział, że sprzedaż wzrosła do około 70% -80% dni sprzed pandemii z prawie zera zaledwie kilka tygodni temu.

Kathy Lin przyjechała z Szanghaju, częściowo dlatego, że łatwo było uzyskać wizę, ale także dlatego, że obawiała się ryzyka złapania COVID-19. „Jeszcze nie odważę się podróżować za granicę” – powiedziała, gdy wraz z przyjaciółką robiła zdjęcia w pobliżu ruin, pierwotnie XVII-wiecznego kościoła Mater Dei.

Ta obawa zatrzymuje wielu potencjalnych urlopowiczów w domu, nawet po tym, jak Chiny złagodziły ograniczenia „zero COVID”, które miały na celu odizolowanie wszystkich przypadków za pomocą masowych testów i uciążliwych kwarantann.

„Osoby starsze w mojej rodzinie nie zostały zarażone i nie chcę podejmować żadnego ryzyka. Istnieje również możliwość ponownego zarażenia się innymi wariantami” – powiedział 44-letni Zheng Xiaoli, pracownik firmy dźwigowej w Kantonie w południowych Chinach. Afryka była na jej liście rzeczy do zrobienia przed pandemią, ale pomimo tęsknoty za podróżami za granicę powiedziała: „Nadal jest niepewność, więc zachowam powściągliwość”.

Cong Yitao, audytor mieszkający w Pekinie, nie martwił się zarażeniem wirusem, ponieważ cała jego rodzina miała już COVID-19. Odstraszyły go jednak testy ograniczeń i innych ograniczeń nałożonych przez niektóre kraje, w tym Stany Zjednoczone, Japonię, Koreę Południową i Australię, po tym, jak Chiny poluzowały środki ostrożności związane z pandemią.

„Wygląda na to, że wiele krajów nas nie wita”, powiedział Cong, który zamiast tego planował udać się do subtropikalnego miejsca w Chinach, takiego jak wyspa Hainan lub Xishuangbanna, aby cieszyć się ciepłą pogodą.

Według Trip.com, dużej firmy świadczącej usługi turystyczne, rezerwacje podróży zagranicznych na święta Nowego Roku Księżycowego w dniach 21-27 stycznia wzrosły ponad pięciokrotnie. Ale to prawie nic więcej niż rok wcześniej, kiedy granice Chin były zamknięte dla większości podróżnych.

Rezerwacje na podróże do Azji Południowo-Wschodniej wzrosły 10-krotnie, z Tajlandią na pierwszym miejscu, a następnie Singapurem, Malezją, Kambodżą i Indonezją.

Podróż do innych ulubionych miejsc, takich jak tropikalna wyspa wypoczynkowa Bali i Australia, została ograniczona przez brak lotów. Ale to się zmienia, codziennie dodawane są nowe loty.

„Z pewnością zauważycie wzrost w porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy Chiny były nadal zamknięte, ale nie sądzę, że zobaczycie ogromny wzrost liczby podróżnych wyjeżdżających do różnych miejsc w regionie Azji i Pacyfiku, nie mówiąc już o Europie czy obu Amerykach, – powiedział Haiyan Song, profesor turystyki międzynarodowej na Politechnice w Hongkongu.

Tourism Australia prognozuje, że wydatki podróżnych z zagranicy przekroczą poziom sprzed pandemii w ciągu roku. Przed zakłóceniami związanymi z COVID-19 Chińczycy odpowiadali za prawie jedną trzecią wydatków turystycznych, prawie 9 miliardów dolarów.

Lotnisko Suvarnabhumi w Bangkoku zwiększyło liczbę personelu, aby obsłużyć ponad 140 000 przylotów dziennie podczas szczytu księżycowego Nowego Roku, chociaż na razie przyjadą tylko indywidualni chińscy podróżnicy – ​​wycieczki grupowe z Chin jeszcze się nie wznowiły.

Gdy jaskrawopomarańczowe słońce zachodziło za starożytnym Wat Arun, obok rzeki Chao Phraya w Bangkoku, mężczyzna z Szanghaju, który podałby tylko swoje nazwisko, Zhang, pozował z towarzyszem w kolorowych, tradycyjnych tajskich strojach z jedwabiu.

„W Chinach jest bardzo zimno, aw Tajlandii panuje letnia pogoda”, powiedział Zhang, dodając, że zna wielu ludzi, którzy zarezerwowali bilety, aby uciec od zimnej i wilgotnej pogody w jego rodzinnym mieście.

Jednak dla wielu Chińczyków urok podróży po świecie został na razie przyćmiony chęcią udania się do swoich rodzinnych miast i dogonienia rodzin, dokładnie trzy lata od pierwszej poważnej epidemii koronawirusa, która wybuchła w centralnym mieście Wuhan w jednej z największych katastrof współczesności.

Isabelle Wang, pracownik finansowy w Pekinie, podróżowała do Europy, Bliskiego Wschodu i części Azji. Po trzech latach wolniejszego życia podczas pandemii, jej priorytetem jest ponowne połączenie się z rodziną w Shangrao, mieście w południowo-środkowych Chinach.

„Wciąż pozostaje dużo czasu w naszym życiu i na pewno będą możliwości wyjazdu za granicę później, kiedy będziemy chcieli” – powiedziała.


Źródło

Warto przeczytać!  Aplikacja podróżnicza Sojo, aby nagradzać pasażerów za wybór zrównoważonego transportu