Gotowanie

Najczęściej błędnie pisane słowa dotyczące jedzenia, nawet przez profesjonalnych pisarzy kulinarnych

  • 26 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Najczęściej błędnie pisane słowa dotyczące jedzenia, nawet przez profesjonalnych pisarzy kulinarnych

Trzydzieści osiem lat, dwa miesiące i 24 dni temu miałem atak paniki z powodu pisowni. Mam ataki paniki regularnie, ponieważ mam dożywotnie zaburzenie paniczne. Nie mam specjalnego dziennika uczuć, w którym dokumentuję datę i okoliczności, takie jak, „9 lipca 1989: Jenny L. dziwnie na mnie spojrzała, szepcząc do Jenny M. w kawiarni, i obie zaczęły się śmiać”.

Znam dokładną datę i katalizator tego konkretnego ataku, ponieważ Linda Parker złożyła raport telefoniczny Poczta Kentuckydokumentując moją porażkę w National Spelling Bee. Pomyliłem słowo „phyllophorous” przed tłumem reporterów, innymi uczestnikami, moją rodziną, ich rodzinami i przypadkowymi dorosłymi nieznajomymi, którzy kupili bilety, żeby zobaczyć grupę kujonowatych dzieci płaczących na scenie pod światłami telewizorów.

W zeszłym tygodniu miałam mały atak paniki, próbując napisać „bourguignon” bez sprawdzania. O ile wiem, tym razem nikt nie oglądał, ale poczułam ten sam gorący wstyd, który ogarnął moją twarz, co dziesiątki lat temu. Wtedy byłam po prostu niezdarną uczennicą ósmej klasy z okropną trwałą i nieleczonym lękiem. Teraz jestem dorosłą osobą, której płacą za pisanie i redagowanie w dużym czasopiśmie kulinarnym. Myślę, że rozgryzłam tę sytuację z włosami, a dekady terapii i odpowiednich leków złagodziły moje fizyczne reakcje nerwowe. Są jednak pewne słowa związane z jedzeniem, które będę musiała sprawdzić, bez względu na to, ile razy je wpiszę, i to mnie wkurza — albo wkurzało do niedawna.

Warto przeczytać!  Przepisy na wielkanocne dania obiadowe

W 1986 roku nie było zawsze pod ręką sprawdzacza pisowni, chyba że weźmiemy pod uwagę gruby jak cegła słownik Merriam-Webster na półce w gabinecie mojego taty. Może dlatego tak się obwiniam, że nie pamiętam od razu, czy to jest „buratta”, „burrata” czy „burratta” (to środkowe); „bouillon”, „boulion” czy „bouillion” (pierwsze) czy „bouillabaisse” (tak, nawet nie próbuję tego). Bo powinnam po prostu wiedzieć To prawda, nie powinnam?

W związku z tym jestem też zbyt zadowolony, gdy mogę wpisać „fettuccine”, „Worcestershire”, „hors d’oeuvres” i „focaccia” bez dodawania przez Google Docs falistej czerwonej linii „You mucked this up”, pod nimi. Owszem, jest jedna pod słowem „phyllophorous”, ale to tylko dlatego, że, co szokujące, nie jest to wystarczająco powszechne, aby znaleźć się w słowniku Google Docs. Właśnie dodaję to do mojego osobistego słownika, a jeśli cię to obchodzi, to słowo oznacza wytwarzanie liści lub liścionośny.

Ale ja odniosłam cały ten niepokój do moich kolegów z Food & Wine, próbując znaleźć solidarność, i wygląda na to, że nie jestem wcale wyjątkowa w stresie związanym z poprawną pisownią — lub wymową — niektórych z tych terminów kulinarnych. „Zawsze psuję słowo «Hors d’ourves», włączając je tutaj”, przyznał nasz redaktor naczelny Hunter Lewis na wątku na Slacku, zanim dodał, że ta „muffaletta” to nieustanna pułapka. (Na jego obronę należy dodać, że istnieje wiele pisowni tego drugiego słowa uznawanych za poprawne, a kilku kolegów odpowiedziało „tym samym” emoji na pierwszym.) Zastępczyni dyrektora ds. wydawniczych Chandra Ram szybko zeskrobała „prosciutto” na stos, podczas gdy starsza redaktorka ds. napojów Prairie Rose krztusi się Daiquiri, Curaçao, Caipirinhą, Sbagliato i Boulevardier.

Warto przeczytać!  Łatwy przepis na sałatkę z pizzą | Krytyk przepisów

„Kiedyś zorganizowałam z przyjaciółmi konkurs ortograficzny i nikt nie wiedział, jak napisać restaurator” – powiedziała redaktor naczelna Amelia Schwartz, co skłoniło dwóch innych redaktorów do stwierdzenia, że ​​nie potraktują poważnie propozycji, jeśli popełnią taki błąd. Śmiesznie wymawiam to konkretne słowo „wymyślnym” głosem, częściowo po to, aby ukryć fakt, że cierpię na łagodne zawiłości językowe, próbując wylądować, ale cholera, sprawdziłabym pisownię przed wysłaniem oficjalnego komunikatu w nadziei na zatrudnienie.

Hunter wspomniał również, że „mógł lub nie ćwiczyć, jak powiedzieć sommelier około 2000 razy”, na co redaktor naczelna Karen Shimizu zauważyła, że ​​zarówno pisownia, jak i wymowa „kapsaicyny” były źródłem irytacji. Zastępca dyrektora ds. wydawniczych Dylan Garret stwierdził, że wstydziłby się, że ośmieszył się na spotkaniu, źle wymawiając nazwy różnych drinków, które widział tylko napisane — gdyby był osobą, która ma wstyd, a twierdzi, że go nie ma.

To faktycznie coś dla mnie otworzyło. Za każdym razem, gdy wpisuję nazwisko Dylana, zatrzymuję się i sprawdzam dwukrotnie, czy zawiera ono poprawną liczbę r i t, ponieważ jest on moim kolegą, przyjacielem i wyjątkowo precyzyjnym redaktorem, a to kwestia szacunku zawodowego i osobistego, abym zrobił to poprawnie. I przychodzi mi do głowy, że przejmuję się poprawną pisownią składników, potraw i napojów — i pisownią w ogóle — ponieważ jestem mniej więcej tym samym słownym nerdem, który dotarł aż do Waszyngtonu, aby stanąć drżąc na scenie, aby zaświadczyć, jak bardzo zależy mi na precyzji języka.

Warto przeczytać!  Rozpływający się w ustach kawior kowbojski | Krytyk receptury

Teraz ta precyzja jest po prostu nierozerwalnie związana z moją miłością do jedzenia. To nie wstyd, to troska. A jeśli od czasu do czasu muszę coś sprawdzić, to przełknę tę głupią dumę. Słyszałem, że dobrze komponuje się z bourguignon.

Źródło