„Najgorszy, jaki kiedykolwiek był”
![„Najgorszy, jaki kiedykolwiek był”](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/2024-savelletri-leaders-g7-wealthy-83791185-770x470.jpg)
Polityka
Prezydent Biden „tracił koncentrację” podczas dyskusji na odbywającym się w tym tygodniu szczycie G7 we Włoszech, a jeden z informatorów dyplomatycznych stwierdził, że naczelny dowódca jest „najgorszy, jakim kiedykolwiek był”.
Inny uczestnik delegacji spoza USA powiedział w piątek The Sun, że publiczne błędy 81-latka pierwszego dnia spotkania były „żenujące”.
Biden dołączył do przywódców najbogatszych demokracji na świecie – w tym premier Włoch Giorgii Meloni i premiera Wielkiej Brytanii Rishi Sunaka – na corocznym spotkaniu w celu omówienia priorytetów gospodarczych i bezpieczeństwa ich narodów.
Jednak prezydent zwrócił na siebie uwagę serią dziwacznych działań, w tym niezręcznym pozdrowieniem Meloni na powitanie w czwartek i oddaleniem się od innych przywódców podczas demonstracji spadochronowej, co zmusiło premiera-gospodarza do zapewnienia mu opieki z powrotem do grupy.
The Sun doniosło również, że Biden wykazał chwile jasności podczas omawiania pilnych spraw z przywódcami Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.
Jest to zgodne z ustaleniami „The Post” pracowników Białego Domu, że Biden, który miałby 86 lat, gdyby zakończył pełną drugą kadencję w styczniu 2029 r., w niektórych momentach tracił koncentrację w prywatnych rozmowach.
Starszy zastępca sekretarza prasowego Białego Domu, Andrew Bates, określił piątkowy raport The Sun jako „kłamstwa” i wychwalał „skuteczne przywództwo Bidena za granicą, poprawiające nasze bezpieczeństwo narodowe”.
Bates upierała się również, że „The Post” i inne media doniosły o zniekształconej wersji nagrania wideo, na którym Biden odchodzi od demonstracji spadochronowej, mówiąc, że prezydent „pokazuje kciuki do góry” i składa „gratulacje” innemu spadochroniarzowi znajdującemu się tuż za kadrem filmu. rama.
Jednak Sunak powiedział w piątek reporterom, że choreografia ceremonii wymagała, aby Biden dołączył do innych przywódców.
„Po prostu poszedł porozmawiać z każdym z nich indywidualnie oraz z Gruzją [Meloni] mówił: „Nie martw się, wszyscy wrócą do siebie”. [us]”- powiedział Sunak.
„Mieliśmy ustawić się w kolejce, żeby mogli przyjść i uścisnąć nam ręce”.
Sunak bronił także amerykańskiego prezydenta, mówiąc, że z Bidenem „wszystko w porządku” i „zachowywał się bardzo uprzejmie” wobec żołnierzy, którzy wzięli udział w demonstracji.
Według The Sun Biden opuścił także kolację wydaną dla przywódców G7 w luksusowym hotelu na południu Włoch w czwartkowy wieczór.
Szczyt został uwieńczony podpisaniem przez USA 10-letniego porozumienia o bezpieczeństwie z Ukrainą i zgodą sojuszu na pożyczenie Kijowowi kolejnych 50 miliardów dolarów na jego wysiłki wojenne przeciwko Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się o pomoc podczas szczytu, a później dołączył do Bidena na konferencji prasowej, aby zadeklarować ich wspólny sprzeciw wobec rosyjskiej agresji.
Kondycja psychiczna Bidena coraz bardziej niepokoi ustawodawców i doradców Partii Demokratycznej – jak ujawniono w zeszłym tygodniu bombowy raport „Wall Street Journal”, w którym prezydent często przyłapuje się na czytaniu ściągawek i odpoczywaniu oczu podczas spotkań.
„Nie można tam być i nie czuć się nieswojo” – powiedział portalowi jedno ze źródeł, które na początku tego roku uczestniczyło w dyskusjach na temat pakietu bezpieczeństwa narodowego o wartości 95 miliardów dolarów obejmującego pomoc wojskową dla Ukrainy.
Z lutowego sondażu ABC News/Ipsos wynika, że szokujące 86% wyborców, w tym 73% Demokratów, uważa, że Biden jest za stary, aby ukończyć drugą kadencję.
Pierwsza dama Jill Biden w marcu wyśmiała pomysł – wysuwany przez ówczesną republikańską kandydatkę na prezydenta Nikki Haley – aby politycy w wieku powyżej 75 lat byli zmuszani do przystąpienia do testów kompetencji umysłowych, nazywając to „śmiesznym”.
Biden zmierzy się z byłym prezydentem Donaldem Trumpem podczas pierwszej debaty prezydenckiej z tego cyklu, która odbędzie się 27 czerwca w CNN.
Połowa wyborców w USA spodziewa się, że urzędujący prezydent w którymś momencie słownej batalii zapomni, gdzie się znajduje, a jedna trzecia spodziewa się, że zejdzie ze sceny, jak wynika z czwartkowego sondażu JL Partners.