Najlepsze filmy festiwalu filmowego w Wenecji w 2024 r.: Joker 2, Queer, Maria
Każdy festiwal filmowy ma swoją osobowość, swoje miejsce na firmamencie nagród, swoje mocne i słabe lata. Ale Festiwal Filmowy w Wenecji jest teraz w zupełnie innej kategorii. To miejsce, które zdominowało jesienny sezon filmowy, z najbardziej hucznymi premierami studyjnymi i filmami artystycznymi, które robią największe wrażenie. Tegoroczny skład nie jest wyjątkiem. Nie mogę się doczekać, aby zanurzyć się we wszystkim, ale oto pięć filmów w Wenecji w tym roku, które najbardziej chcę zobaczyć.
-
Joker: Folie à Deux
Depresyjny, Travis-Bickle-as-incel Joker Joaquina Phoenixa powraca, teraz z Lady Gagą jako Harley Quinn. Stają się partnerami w zbrodni i psychozie w tym, co zostało zareklamowane jako musical z szafy grającej. Jako ktoś, kto uważał „Jokera” Todda Phillipsa za najlepszy film 2019 roku, nie muszę wiedzieć nic więcej, aby uznać „Jokera 2” za film, który trzeba zobaczyć w tym roku. Pierwszy „Joker” miał premierę w Wenecji i okazał się kataklizmicznie dzielący. Można mieć tylko nadzieję, że to samo dotyczy tego.
-
Queer
Zanim Williams S. Burroughs stał się… Williamem S. Burroughsem, legendą nihilizmu, który w „Nagim lunchu” uosabiał szaleństwo Ameryki, napisał dwie krótkie, realistyczne, przypominające pamiętniki powieści, które w samych tytułach obwieszczały ukrytą historię jego życia. Pierwsza z nich to „Junkie” z 1953 roku. Druga to „Queer” (napisana w tym samym okresie, ale opublikowana dopiero w 1985 roku). Od dziesięcioleci pragnęłam, aby te książki wyznaniowe zostały przeniesione na ekrany, i trudno byłoby mi wyobrazić sobie bardziej orzeźwiającą obsadę niż Daniel Craig jako postać Burroughsa w wystawnej i swobodnej adaptacji Luki Guadagnino, która opowiada o przygodach autora w Meksyku, w szczególności o jego pogoni za pięknym młodym mężczyzną (w tej roli Drew Starkey).
-
Pokój obok
Picasso miał swój okres niebieski, a Pedro Almodóvar wydaje się być teraz w środku okresu bluesa, tworząc dramaty, które osiągnęły dla niego nowy, urzekający poziom melancholijnego realizmu. Jego pierwszy anglojęzyczny film fabularny rozgrywa się w Nowej Anglii i gra w nim Tilda Swinton jako korespondentka wojenna i wysoce niedoskonała matka, a Julianne Moore jako jej wyobcowana przyjaciółka powieściopisarka. Film został opisany jako uzupełnienie „Równoległych matek”, które miały premierę w Wenecji w 2021 roku, i jestem ciekaw, czy zbliży się do tego filmu, do soczystego przeplatania melodramatu i historycznych dociekań.
-
Maria
Nowy film biograficzny Pabla Larraína opowiada historię divy: Marii Callas, urodzonej w Ameryce greckiej sopranistki, która była jedną z najbardziej cenionych śpiewaczek operowych XX wieku. Prowadziła również życie pełne temperamentnego dramatyzmu, co oznacza, że jest to właściwie trzeci film Larraína o divie, po „Jackie” i „Spencer”. Jestem wielką fanką obu, a z Angeliną Jolie w roli tytułowej, jest wiele powodów, by mieć nadzieję, że ten zaśpiewa.
-
Brutalizm
Dla mnie, aktor, który został reżyserem Brady Corbet, wciąż nie jest pewien. W swoich dwóch pierwszych filmach, faszystowskiej przypowieści „Dzieciństwo przywódcy” (2015) i przypowieści o gwieździe popu „Vox Lux” (2018), pokazał błyski geniuszu pośród fal pobłażliwości. Ale jestem przygotowany na obejrzenie jego najnowszego filmu, który wydaje się wydarzeniem na każdym poziomie: to riff na temat „Źródła” Ayn Rand, grają w nim Adrien Brody i Felicity Jones, a film trwa trzy godziny i 15 minut. Miejmy nadzieję, że geniusz zwycięży.