Najlepsze piosenki Oasis, ranking
Nie oglądaj się za siebie ze złością, dobrze?
Piętnaście lat po tym, jak Liam i Noel Gallagherowie zakończyli współpracę, co doprowadziło do jednego z najbardziej chaotycznych rozstań w historii muzyki, Oasis zaczęło sugerować powrót. Ponieważ obaj bracia i oficjalne konto zespołu zamieścili tę samą grafikę na X, zapowiadając ogłoszenie 27 sierpnia, krążyły plotki i doniesienia, że zespół planuje występy w 2025 roku, w tym szereg dat na londyńskim stadionie Wembley.
Jeśli bracia rzeczywiście się spotkają, odkładając na bok trwające dziesięciolecia waśni, będzie to jeden z najbardziej wyczekiwanych muzycznych powrotów wszech czasów — coś, czego nawet zagorzali fani Oasis nie spodziewali się po rozpadzie zespołu w 2009 r., zaledwie miesiąc po wyprzedaniu biletów na kilka koncertów w mogącym pomieścić 70 000 widzów Heaton Park w Manchesterze.
Podczas gdy fani brytyjskiego zespołu rockowego czekają w napięciu, Różnorodność Pracownicy Oasis wybrali 10 najlepszych piosenek, w tym wspólne śpiewanie na stadionie, głębokie partie i nieodłączny hymn akustyczny (wiesz, o który chodzi).
-
Ona jest elektryczna (1995)
„She’s Electric”, głęboki kawałek z „(What’s the Story) Morning Glory?” obejmuje wszystko, co fani Oasis w nich kochają. Jest bezwstydnie Beatlesowski, aż do nawiązania do „Because” w nutach końcowych. To solidny, przyjazny dla barowych zespołów rockowy kawałek, wybijany na brzęczących gitarach, które w innej epoce mogłyby być grane przez Dona i Phila Everly’ego. Wszystko to jest połączone bezwstydnie głupią słowną sztuką w stylu: „She’s electric / She’s in a family full of excentrics” i „She’s got a sister / And on the palm of her hand is a blister”. Nie jest głęboki, ale jest ulubionym utworem fanów do wspólnego śpiewania i przypinania. — CL
-
Wypuść to (2000)
Czwarta płyta zespołu, „Standing on the Shoulder of Giants” z 2000 r., to przesiąknięta psychodelią sprawa, która flirtuje z rozdęciem, jakie towarzyszy byciu największym zespołem na świecie. Ale pierwszy singiel z albumu, „Go Let It Out”, to hit wszech czasów, łączący gotowy na stadion refren i gitary z ozdobną instrumentacją, która dodaje głębi dźwiękowej. Przebiegłą gwiazdą pokazu jest pełzający Mellotron Noela, w rozmowie z oszałamiającym warknięciem Liama. Chociaż Gallagherowie mają skłonność do samouwielbienia, Noel miał rację, gdy nazwał piosenkę „najbliżej brzmienia współczesnych Beatlesów, jakie udało nam się osiągnąć”. — WE
-
Nie odchodź (1997)
Piękny, refleksyjny utwór z ich płyty z 1997 roku „Be Here Now”, Liam osiąga szczyt bezbronności w tej bolesnej piosence o pragnieniu spędzenia więcej czasu z chorym rodzicem. Proste teksty Noela kłują pewnymi efektami czasu, rezygnując z wszelkiej pomysłowości na rzecz szczerych medytacji nad lotami, które zabierają nas w bolesne miejsca. „Do diabła z moją edukacją, nie mogę znaleźć słów, aby powiedzieć / Ze wszystkimi rzeczami złapanymi w moim umyśle”, jęczy Liam, a żałobne rogi i sekcja smyczkowa budują jego smutek w uniwersalną kakofonię na końcu. — WE
-
Papierosy i alkohol (1994)
Gorący hymn blues-rockowy o dążeniu do celu, „Cigarettes & Alcohol” to oda do zabijania czasu przez rzucanie lotkami i picie alkoholu. Ale pod rozczarowaniem klasy robotniczej („Czy warto się denerwować / Znaleźć sobie pracę, gdy nie ma nic, dla czego warto pracować?”) kryje się tęsknota za wielkością. „Musisz to zrobić”, powtarza Liam w refrenie, odnosząc się do wielu młodzieńczych przedsięwzięć — „poszukiwania jakiejś akcji”, porzucenia pracy od 9 do 5, aby zostać gwiazdą rock 'n’ rolla, wydostania się z Manchesteru i wejścia w „sunshee-iiine”. Na bardziej podstawowym poziomie, my wszyscy, w pewnym momencie naszego życia, możemy odnieść się do tej złej deklaracji: „Wszystko, czego potrzebuję, to papierosy i alkohol”. — ES
-
Gwiazda rock’n’rolla (1994)
W otwierającej piosence ich debiutanckiego albumu bracia Gallagher przedstawili się w ten sposób: „Toniiiiight, jestem gwiazdą rock 'n’ rolla!” Może to urzeczywistniali; „Definitely Maybe” stał się najszybciej sprzedającym się debiutanckim albumem w historii Wielkiej Brytanii, a Oasis niemal natychmiast stał się najważniejszym zespołem dekady w kraju. Z perspektywy czasu, zawodzący riff gitarowy w piosence brzmi niemal jak ostrzegawcza syrena. Ulubiony koncert kończący, „Rock 'n’ Roll Star” z porywającymi gitarami i rozciągającymi usta liamizmami sprawiają, że Oasis jest najbardziej zabawny: „Żyję swoim życiem w mieście… Potrzebuję trochę czasu w słońcu!” A dzięki tytułowej proklamacji trafia do niewypowiedzianych pragnień każdego fana muzyki, choćby na pięć minut. — ES
-
Zgoda (1998)
Gallagherowie wymieniają się obowiązkami wokalnymi w tej szalonej stronie B z 1998 roku, która stała się ulubienicą fanów. Chociaż Noel przynosi mocz i ocet ze swoją gitarą, obsługuje również wznoszący się i refleksyjny wokal w refrenie, a tekst brzmi jak niechętne uznanie więzi braci („Ponieważ potrzebujemy siebie nawzajem / Wierzymy w siebie nawzajem”). Podczas gdy Noel przewidywalnie nazwał tę teorię fanów „totalną pieprzoną bzdurą”, szyderczy uśmieszek Liama idealnie wtapia się w czysty ton jego brata w sposób, który dowodzi, że pomimo wszystkich kłótni, ci dwaj naprawdę Do potrzebujemy siebie nawzajem. — MY
-
Ściana cudów (1995)
Żadna gitara akustyczna ani londyński pub nie są bezpieczne przed „Wonderwall”, jednym z flagowych utworów Oasis. Nazwany na cześć filmu z 1968 roku „Wonderwall — From Psychedelia to Surrealism”, do którego wykorzystano ścieżkę dźwiękową George’a Harrisona, „Wonderwall” to rodzaj piosenki, która zmierza ku zakończeniu, które nigdy nie nadchodzi. Liam Gallagher śpiewa słowa swojego brata Noela z jasnością i odrobiną nadziei, że istnieje odpowiedź na jakąś formę rozpaczy, podczas gdy instrumenty narastają wokół niego. Rozwiązanie nigdy nie nadchodzi, ale sentyment pozostaje, gdy piosenka się rozbrzmiewa. — SH
-
Nie oglądaj się za siebie ze złością (1995)
Noel mógł dać Liamowi „Powiedziałem maaaybaayyy”, ale zachował lepszy refren dla siebie w „Don’t Look Back in Anger”, który — przepraszam, „Wonderwall” — jest najlepszym hymnem zespołu do wspólnego śpiewania. Jego tytuł nawiązuje do słynnej sztuki Johna Osborne’a, a fortepianowe otwarcie nawiązuje do „Imagine” Johna Lennona, śmiałego posunięcia kogoś, kto kiedyś chwalił się, że Oasis jest „większe” od Beatlesów (Noel później odwołał ten komentarz, mówiąc, że był „na haju”, kiedy to powiedział). Melancholijne, wielkości areny odrzucenie żalu, „Don’t Look Back in Anger” buduje się do jednego z największych refrenów muzyki rockowej: „Więc, Sally może poczekać!” Był to również pierwszy singiel Oasis z wokalem Noela, co dowodzi, że Liam nie był jedynym Gallagherem zdolnym do niesienia przeboju nr 1. — ES
-
Naddźwiękowy (1994)
Podobieństwa między Oasis i AC/DC mogą nie być oczywiste — i prawdopodobnie wywołałyby deszcz przekleństw ze strony braci Gallagher — ale w wielu utworach schemat jest ten sam: gadzi-mózgowe-proste progresje akordów i teksty, ale z melodyjnym uniesieniem w refrenie, które przenosi utwór gdzie indziej. To połączenie rocka i popu, które udaje się być jednocześnie twarde i ładne, a przykładem jest ten pierwszy singiel z ich pierwszego albumu „Definitely Maybe”, który rozkręcił całą imprezę w kwietniu 1994 roku. — JA
-
Szampanowa Supernowa (1995)
Mimo wszystkich bojowych słów Noel Gallagher zawsze okazywał szacunek swoim przodkom, a ta piosenka — utwór zamykający album, który wielu uważa za najlepszy w dorobku zespołu, „(What’s the Story) Morning Glory?” — nie tylko pokazała głębię i dojrzałość jego twórczości, co wcześniej nie było tak oczywiste, ale także zawiera ostrą grę na gitarze Paula Wellera, którego współpraca z The Jam pod koniec lat 70. i na początku lat 80. miała decydujący wpływ na Oasis. — JA