Filmy

Najlepszy i najgorszy nowy film Netflix nr 1 to „Pokój” filmów o superbohaterach

  • 16 maja, 2024
  • 3 min read
Najlepszy i najgorszy nowy film Netflix nr 1 to „Pokój” filmów o superbohaterach


Obecnie filmy znajdujące się na czołowych miejscach listy 10 najlepszych filmów Netflix to głównie filmy powstałe w ramach umów licencyjnych. Dotyczy to również obecnie wybranego numeru 1, czyli filmu o superbohaterach firmy Sony. I z łatwością najgorszy film o superbohaterach prawdopodobnie za trzy dekady, Madame Web. Ale jest to film, który bez wątpienia mieści się w kategorii „tak zły, że aż dobry” i pozostaje moim drugim ulubionym przeżyciem kinowym tego roku, po Dune Part 2.

Jak w ogóle opisać, jak zdumiewająca jest Madame Web? Sony próbuje w dalszym ciągu tworzyć filmy powiązane ze Spider-Manem, ale bez własnego Spider-Mana, a postać wypożyczona do MCU. Mówiono o integracji MCU z Holandią lub nawet o przywróceniu kogoś takiego jak Andrew Garfield w roli Spider-Mana we wszechświecie, ale nic z tego nie wyszło. Zamiast tego dostajemy projekty takie jak Madame Web, w przypadku których Sony najwyraźniej nie ma pojęcia, co w tym momencie robić na tym świecie.

Madame Web, grana przez Dakotę Johnson, która wydaje się tu żartować, otrzymuje moce pająka od swojej matki, która została ukąszona przez magicznego pająka w Amazonii, który wcześniej dał moc tamtejszej rasie pająków. Tak poważnie.

Ale jej moce nie są zbyt przydatne. Nie jest silna ani szybka i nie potrafi strzelać sieciami, zamiast tego ma zmodyfikowaną wersję pajęczego zmysłu, dzięki której może cofnąć czas o minutę lub dwie, aby spróbować zmienić wynik czegoś.

Film wyznacza jej zadanie ochrony trzech przyszłych Kobiet-Pająków przed złoczyńcą napędzanym pająkami, Ezekielem Simsem, który wierzy, że zabiją go w przyszłości, ponieważ miał o tym sen. Jako jedyny w całym filmie ma rzeczywiste moce pająka, ale jest po prostu silny i lepki i tak naprawdę nie strzela sieciami.

Ponieważ Madame Web nie ma prawdziwych mocy fizycznych, podobnie jak dziewczyny, które ciągle uciekają, musi uciekać się do takich rzeczy, jak uderzanie Simów samochodami (zdarza się to wielokrotnie) lub przewijanie czasu, aby przypadkowe rzeczy, takie jak gruz, mogły go uderzyć.

Jest tu także zupełnie zbędna historia poboczna, w której współpracownikiem ratownika medycznego Madame Web jest młody wujek Ben (dzieje się to w latach 90.), którego żona rodzi Petera Parkera. Więc tak, Spider-Mana w całym wszechświecie Sony widzieliśmy tylko wtedy, gdy był noworodkiem.

To po prostu niesamowicie zły film, ale przyciągnął niespodziewane talenty takie jak Sydney Sweeney w roli jednej z bezsilnych Spider-girl, z których wszystkie trzy można zobaczyć w swoich rzeczywistych kostiumach przez nie więcej niż 45 sekund i tylko we śnie/ przyszłe sekwencje. Nie spodziewaj się więc od nich jakiegoś wielkiego momentu zdobycia władzy lub sceny walki. Coś takiego nigdy się nie zdarza, a ten film nigdy nie doczeka się kontynuacji będzie zdarzyć.

Madame Web to po prostu niesamowity, zdumiewająco zły, ale niezwykle przyjemny do oglądania film. Polecam obejrzeć z przyjaciółmi, żeby nie śmiać się samemu. Nie żałuję, że obejrzałem to tak, jak żałowałbyś, powiedzmy, Morbius lub Ant Man: Quantumania lub Shazam 2, ponieważ jest to po prostu komicznie złe.

Chodź za mną na Twitterze, Wątki, Youtube, I Instagrama.

Sięgnij po moje powieści science-fiction Seria Herokiller I Trylogia Zrodzonych z Ziemi.




Źródło

Warto przeczytać!  Recenzja „Marcello Mio”: Meta-komedia Christophe’a Honoré o podkręcaniu palców u nóg