Filmy

Najlepszy pełnometrażowy dokument „20 dni w Mariupolu” przeszedł do historii Oscarów

  • 11 marca, 2024
  • 6 min read
Najlepszy pełnometrażowy dokument „20 dni w Mariupolu” przeszedł do historii Oscarów


Zespół odpowiedzialny za „20 dni w Mariupolu” przeszedł do historii Oscarów w niedzielny wieczór, przyjmując nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego podczas 96. dorocznej ceremonii rozdania Oscarów w Dolby Theatre w Los Angeles. „To pierwszy Oscar w historii Ukrainy” – zauważył ukraiński dziennikarz i reżyser Mstysław Czernow w swoim emocjonalnym przemówieniu.

W budynku mieszkalnym, w który uderzył rosyjski czołg, widać eksplozję w Mariupolu na Ukrainie, 11 marca 2022 r. Zdjęcia pochodzą z filmu „20 dni w Mariupolu”.AP Photo/Evgeniy Małoletka

Ale prawdopodobnie był też inny pierwszy przypadek. „Prawdopodobnie będę pierwszym reżyserem na tej scenie, który powie, że żałuję, że nigdy nie zrobiłem tego filmu” – powiedział Czernow. Wyjaśnił, że chciałby zamienić to wszystko – na „Rosja nigdy nie atakująca Ukrainy, nigdy nie okupująca naszych miast” – przyznając jednocześnie, że nie da się zmienić przeszłości. Nawoływał: „Wspólnie możemy sprawić, że historia zostanie wyprostowana, prawda zwycięży i ​​że mieszkańcy Mariupola oraz ci, którzy oddali życie, nigdy nie zostaną zapomniani – ponieważ kino kształtuje wspomnienia, a wspomnienia tworzą historię.”

Wyprodukowany przez serial PBS „Frontline” w GBH w Bostonie i Associated Press „20 dni w Mariupolu” stanowi kronikę początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę oczami dziennikarzy – w tym Czernowa, wieloletniego dziennikarza wideo AP – którzy uchwycili materiał filmowy przedstawiający miasto z przełomu lutego i marca 2022 r., kiedy on i jego zespół byli tam jedynymi międzynarodowymi dziennikarzami.

Warto przeczytać!  Nowy Green Lantern z DC staje twarzą w twarz z armią nieumarłych – pierwsze spojrzenie

Od tego czasu film przykuł uwagę świata i Akademii. W niedzielę, podczas jednego z tych jedynych w Hollywood momentów, gwiazdy „Barbie”, Kate McKinnon i America Ferrera, wręczyły małego złotego człowieczka zespołowi GBH, w tym redaktorowi naczelnemu i producentowi wykonawczemu „Frontline” Raneyowi Aronsonowi: Ratha. „Mścisław siedział obok mnie i obaj spojrzeliśmy na siebie niemal z niedowierzaniem, ale wstaliśmy i poszliśmy dalej” – powiedziała w poniedziałek telefonicznie. „Wręczają ci Oscara i oczywiście jest on ciężki – powaga chwili. . . to bardzo istotne uczucie.”

Aronson-Rath rozmawiała z „The Globe” ze swojego pokoju hotelowego, podczas gdy Oscar stał na pobliskim stole. Miała wsiąść na pokład samolotu powrotnego do Massachusetts, gdzie mieszka w Lexington z mężem i dwójką nastolatków. „To dla mnie bardzo ważne, aby wrócić do GBH i do „Frontline” z kolegami, z którymi to zrobiliśmy” – powiedziała. „Wracam do domu i wspaniale będzie wrócić do Bostonu – wsparcie Bostonu jest niesamowite”.

Fotograf Evgeniy Małoletka fotografuje następstwa rosyjskiego ataku w Mariupolu na Ukrainie, 24 lutego 2022 r. Zdjęcie pochodzi z „20 dni w Mariupolu”.Mstysław Czernow/AP

„Nie zastanawiałem się zbytnio, gdzie po tej chwili mieszka Oscar?” ona dodała.

Warto przeczytać!  Jharrel Jerome jest „nie do zatrzymania” na pierwszych zdjęciach z nowego dramatu wrestlingowego

Na razie przypomina nie tylko o znaczeniu historii Mariupola, ale także samego opowiadania historii z literatury faktu. Po wzięciu udziału w imprezie Vanity Fair po Oscarach i powrocie do hotelu Aronson-Rath pokazała córce statuetkę „i po prostu nad nią siedzieliśmy” – powiedziała. „Rozmawialiśmy o znaczeniu tworzenia filmów dokumentalnych i o tym, że ta jedna historia mogła dotrzeć do tak wielu osób”.

Zauważyła, że ​​nic z tego nie byłoby możliwe bez wsparcia mediów publicznych i Associated Press. „Jeśli się nad tym zastanowić, to inny model, prawda? To model tego, jak wszyscy możemy wspólnie powiedzieć: „Ten film i ta historia były na tyle ważne, że mogliśmy je uwydatnić tak bardzo, jak to tylko możliwe”. Nie mamy takich samych budżetów jak media komercyjne, ale mamy siłę, by powiedzieć, że chcemy opowiadać te ważne historie”.

Jeden z najbardziej satysfakcjonujących momentów na drodze filmu miał miejsce latem, kiedy „20 dni w Mariupolu” wyświetlało się w kinach w tym samym czasie, co „Barbie” i „Oppenheimer” – wspomina. „W dodatku nasze seanse były wyprzedane: ludzie chcieli zobaczyć „20 dni w Mariupolu”. Nie pasowaliśmy do tego pod względem reklamy, ale byliśmy z nimi w kinach w tym samym czasie i pomyślałem o znaczeniu tego. . . To było naprawdę cudowne, że wczoraj wieczorem wszystko zatoczyło koło”.

Warto przeczytać!  Zdjęcia do sequela Five Nights at Freddy's rozpoczną się w październiku

Podczas gdy Aronson-Rath i jej bostoński zespół świętują swoje doniosłe zwycięstwo, nastrój jest nieco przygnębiony. „Jeśli jesteśmy ponurzy, to nie dlatego, że nie czujemy się zbyt dumni” – powiedziała. „Chcielibyśmy mieć pewność, że ludzie zrozumieją powagę tego, co wydarzyło się na Ukrainie”.

Prezes i dyrektor generalna GBH, Susan Goldberg, powtórzyła tę opinię w oświadczeniu, zauważając, że zdobycie Oscara „oznacza większą widoczność tego filmu, przykuwając uwagę narodu ukraińskiego”.

Na zdjęciu z „20 dni w Mariupolu” fotograf Evgeniy Maloletka wskazuje na dym unoszący się po nalocie na szpital położniczy w Mariupolu na Ukrainie, 9 marca 2022 r.AP Photo/Mstysław Czernow

Oznacza to także większą widoczność i zrozumienie pracy dziennikarzy. Aronson-Rath powiedział, że tylko dzięki Czernowowi i jego kolegom dziennikarzom, którzy byli w Mariupolu „twardo stąpając po ziemi”, mamy obecną dokumentację miasta.

„To było sednem tego filmu” – powiedziała. „To, co możemy zrobić jako dziennikarze – a dziennikarze są coraz bardziej krytykowani – to być na miejscu i dokumentować, co się faktycznie dzieje”.


Z Brooke Hauser można się skontaktować pod adresem brooke.hauser@globe.com. Śledź ją @brookehauser.




Źródło