Biznes

Najnowsze dane BIK. Popyt na hipoteki najsłabszy od 16 lat

  • 5 stycznia, 2023
  • 4 min read
Najnowsze dane BIK. Popyt na hipoteki najsłabszy od 16 lat


W porównaniu do listopada 2022 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy również spadła, o 9,6 proc. Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w grudniu 2022 r. wyniosła 347,62 tys. zł i była niższa o 3 proc. w relacji do wartości z grudnia 2021 r. W porównaniu do listopada 2022 r. była jednak wyższa o 3 proc.

– Grudniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza ustabilizowanie się wartości Indeksu na ujemnym poziomie ok. -60 proc. Z uwagi na efekt bazy, porównania do niższych wartości z 2022 r., sama wartość Indeksu może zacząć rosnąć, widać już ten efekt od września 2022 r. Jednak w grudniu 2022 r. ponownie wróciliśmy do spadków liczby wnioskujących i to w obu ujęciach rok do roku i miesiąc do miesiąca, przy niewielkim wzroście średniej kwoty wnioskowanego kredytu – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Wysokie stopy procentowe, zaostrzenie wymogów regulacyjnych oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego nadal bardzo mocno ograniczają popyt na kredyty mieszkaniowe.

Na grudniową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła mniejsza o 63 proc. niż przed rokiem liczba wnioskodawców. Jest to jeden z najniższych wyników od stycznia 2007 r., czyli od 16 lat, odkąd BIK analizuje liczbę osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy.

Do tego, by trend się zmienił, konieczne jest istotne zwiększenie zdolności kredytowej, która zależy od czterech czynników: stóp procentowych, wynagrodzeń, cen nieruchomości i kosztów utrzymania. Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości, natomiast wynagrodzenia realnie od lata 2022 r. spadają, stopy procentowe raczej nie zostaną obniżone w najbliższym roku, a koszty utrzymania gospodarstw domowych, nawet przy spadku inflacji, będą jedynie mniej rosnąć – przewiduje prof. Rogowski.

Drastyczny spadek zdolności kredytowej wywołał ogromne problemy na rynku mieszkaniowym.

Wzrost stóp w połączeniu z wspomnianymi zmianami zaostrzonymi regulacjami KNF sprawiły, że pod koniec 2022 r. niewiele osób może uzyskać kredyt hipoteczny. W listopadzie 2022 r. wartość wypłaconych kredytów wyniosła już tylko 2,17 mld zł, a więc o 62 proc. mniej niż w styczniu.

Na początku 2023 r. sytuacja na rynku będzie zbliżona do tego, co dzieje się obecnie. Wartość udzielanych kredytów hipotecznych będzie bardzo niska, a więc i sprzedaż mieszkań będzie niewielka. Bez zmiany polityki NBP w zakresie stóp procentowych ceny mieszkań z dużym prawdopodobieństwem nadal będą spadały – tak obecną sytuację ocenia w ostatnim raporcie Expander i Rentier.io.

Zdaniem analityków tych instytucji, w ciągu roku sytuacja powoli może jednak zacząć się zmieniać. Kluczowe elementy, które mogą do tego doprowadzić, to program „Pierwsze Mieszkanie” i zmniejszenie przez KNF bufora dla kredytów z oprocentowaniem stałym. Pierwszy element, to preferencyjne kredyty, które zapowiedział rząd, co według szacunków zmniejszyłoby początkowe raty kredytu na 25 lat o ok. 29 proc.

Z kolei zmniejszenie bufora przez KNF podwyższyłoby dostępną kwotę kredytów z oprocentowaniem stałym, czyli m.in. wspomnianych preferencyjnych kredytów. Obniżenie bufora z 5 pkt. proc. do 2,5 pkt. proc. podwyższy dostępną kwotę kredytu o ok. 18 proc.

– W praktyce będzie to oznaczało, że np. dla pary z 2 dzieci i dochodem 8 tys. zł netto dostępna kwota kredytu wzrośnie z 268 tys. zł do 317 tys. zł. Wciąż będzie ona jednak dużo niższa niż przed podwyżkami stóp procentowych, kiedy wynosiła 591 tys. zł – podsumowuje w raporcie Expander.

krześ


Źródło

Warto przeczytać!  Finał rekordowego zamówienia Kolei Mazowieckich