Najnowsze wiadomości wojenne Izrael-Hamas: aktualizacje na żywo
![Najnowsze wiadomości wojenne Izrael-Hamas: aktualizacje na żywo](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/12/12israel-hamas-carousel-add-vbth-facebookJumbo-770x470.jpg)
Choroby zakaźne pustoszą populację Gazy – stwierdzili w poniedziałek urzędnicy ds. zdrowia i organizacje pomocowe, powołując się na zimną i deszczową pogodę; przepełnienie schronisk; rzadkie jedzenie; brudna woda; i trochę lekarstw.
Do kryzysu w enklawie po ponad dwóch miesiącach wojny dołączają się fakt, że osoby, które zachorują, mają niezwykle ograniczone możliwości leczenia, ponieważ szpitale są przepełnione pacjentami rannymi w nalotach.
„Wszyscy jesteśmy chorzy” – powiedziała Samah al-Farra, 46-letnia matka 10 dzieci, która stara się zaopiekować rodziną w obozie dla przesiedlonych Palestyńczyków w Rafah w południowej Gazie. „Wszystkie moje dzieci mają wysoką gorączkę i wirus żołądkowy”.
Chociaż upadek systemu opieki zdrowotnej w Gazie utrudnił śledzenie dokładnych liczb, Światowa Organizacja Zdrowia zgłosiła od początku wojny co najmniej 369 000 przypadków chorób zakaźnych, korzystając z danych zebranych od Ministerstwa Zdrowia Gazy i UNRWA, agencji ONZ zajmującej się dla Palestyńczyków – oszałamiający wzrost w porównaniu z okresem przed wojną.
Nawet niezwykle duża liczba WHO nie oddaje skali kryzysu: Shannon Barkley, kierująca zespołem ds. systemów opieki zdrowotnej w biurach Światowej Organizacji Zdrowia w Gazie i na Zachodnim Brzegu, stwierdziła, że nie obejmuje to przypadków w północnej Gazie, gdzie toczyła się wojna zniszczył wiele budynków, a pozostałości systemu opieki zdrowotnej są przytłoczone.
Pani Barkley stwierdziła, że najpowszechniejszymi chorobami szerzącymi się w Strefie Gazy są infekcje dróg oddechowych, od przeziębienia po zapalenie płuc. Nawet zwykle łagodne choroby mogą stanowić poważne ryzyko dla Palestyńczyków, zwłaszcza dzieci, osób starszych i osób z obniżoną odpornością, ze względu na tragiczne warunki życia – dodała.
W rozmowie telefonicznej pani al-Farra powiedziała, że jej rodzina śpi na ziemi, odkąd tydzień temu uciekli z Khan Younis, miasta na północ od Rafah. Pani al-Farra powiedziała, że przez ostatnie trzy dni ona i jej dzieci miały wysoką gorączkę oraz uporczywą biegunkę i wymioty.
Podobnie jak wiele innych osób w zniszczonej enklawie, pani al-Farra powiedziała, że ona i jej rodzina pili tę samą śmierdzącą wodę, której używali do mycia.
„Kiedy myję ręce, mam wrażenie, że stają się brudniejsze, a nie czystsze” – powiedziała.
Jej najmłodsze dziecko, 6-letnia Hala, większość ostatnich trzech dni spała i po tygodniach głodu była zbyt słaba, aby prosić o jedzenie – stwierdziła pani al-Farra. „Kiedyś błagała o więcej jedzenia, ale teraz nie może nawet niczego przełknąć” – powiedziała. Dodała, że jej 9-letni syn Mohammad ma drgawki, prawdopodobnie spowodowane gorączką.
Izraelskie wojsko ogłosiło w poniedziałek, że otwiera drugi punkt kontroli bezpieczeństwa na przejściu Kerem Shalom – na granicy Izraela, Gazy i Egiptu – w celu kontrolowania pomocy humanitarnej przybywającej przez Egipt, co ma zapewnić większą ilość żywności, wody i środków medycznych i wyposażenie schronów do Gazy. Organizacje pomocowe stwierdziły, że poziom pomocy napływającej do Gazy od czasu upadku tymczasowego zawieszenia broni półtora tygodnia temu jest dalece niewystarczający.
Według Marie-Aure Perreaut Revial, koordynatorki ds. nagłych wypadków w Lekarzy bez Granic, która przemawiała ze szpitala Al-Aksa w środkowej Gazie, szpitale, które nadal uważa się za funkcjonujące, skupiają się na zapewnianiu intensywnej opieki pacjentom z urazami powstałymi w wyniku nalotów. Jednak wielu z tych pacjentów otrzymuje opiekę pooperacyjną w niehigienicznych warunkach, co skutkuje ciężkimi infekcjami – dodała.
Stwierdziła, że podstawowy system opieki zdrowotnej w środkowej Gazie całkowicie się załamał, pozostawiając osoby potrzebujące podstawowej opieki medycznej bez leczenia.
„Bardzo duży nacisk kładzie się na rannych i rannych pacjentów, ale cały system opieki zdrowotnej jest właśnie sprowadzany na ziemię” – stwierdziła.
Gazańczykka, 40-letnia Ameera Malkash, powiedziała, że kiedy w zeszłym miesiącu po raz pierwszy zabrała swojego bladego i żółtawego syna Sulimana do szpitala w Khan Younis, był on pełen ofiar nalotów tego dnia. Nie mogli udać się do lekarza.
Jak powiedziała przez telefon, spróbowali ponownie następnego dnia, a lekarz powiedział im, że to wirusowe zapalenie wątroby typu A – infekcja wątroby spowodowana wysoce zaraźliwym wirusem, który łatwo rozprzestrzenia się przez zanieczyszczoną wodę. Suliman miał przejść kwarantannę, ale w szpitalu nie było już wolnych miejsc – powiedziała pani Malkash, więc nie mieli innego wyjścia, jak tylko wrócić do schroniska wypełnionego tysiącami innych osób.
W zeszłym tygodniu minister zdrowia Autonomii Palestyńskiej Mai Alkaila poinformowała, że w Strefie Gazy zarejestrowano około 1000 przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A. Ministerstwo zdrowia Autonomii Palestyńskiej ma swoją siedzibę na Zachodnim Brzegu i działa niezależnie od ministerstwa zdrowia w Gazie.
Doktor Marwan al-Hamase, dyrektor szpitala Abu Yousef al-Najjar w Rafah, powiedział w niedzielę, że w jego małym ośrodku przebywają setki wysiedleńców, którzy spali na piętrach, gdzie leczono także rannych. Stwierdził, że tych podłóg nie czyszczono od tygodni, ponieważ „nie możemy znaleźć środków czyszczących”.
Dr al-Hamase twierdzi, że niedożywienie „wymknęło się spod kontroli”, a liczba przypadków anemii i odwodnienia wśród dzieci wzrosła prawie trzykrotnie.
Milena Murr, rzeczniczka agencji humanitarnej Mercy Corps, powiedziała, że kiedy jej koledzy w Gazie dwa miesiące temu opuścili swoje domy, nie przygotowali się na pogodę, która stała się zimna i deszczowa. Wielu nie zabrało ze sobą koców, kurtek ani ciepłych ubrań.
Wysiedleńcy szukający schronienia w schroniskach prowadzonych przez ONZ korzystają z toalet bez bieżącej wody. Natomiast odchody gromadzące się na ulicach mogą przyczyniać się do rozprzestrzeniania się chorób i dalszego zanieczyszczania źródeł wody, stwierdziła pani Barkley z WHO.
Firas al-Darby, lat 17, przebywający w szkole ONZ przekształconej w schronisko na południu, powiedział, że od tygodni miał na całym ciele infekcję grzybiczą. „W całej szkole panują bakterie, brud, choroby i epidemie” – powiedział.
Jej matka powiedziała, że Hala al-Farra również miała wysypkę skórną, a także wszy. Pani al-Farra dodała, że rozważała obcięcie Hali włosów, ponieważ nie było jej stać na szampon.
„Nie mam pojęcia, jak mogę pomóc moim dzieciom” – powiedział pan al-Farra. „Teraz chodzę i pukam do domów ludzi i błagam o czystą wodę”.
Abu Bakr Bashira I Aarona Boxermana raportowanie wniesione.
12 grudnia 2023 r
:
We wcześniejszej wersji tego artykułu błędnie zapisano nazwisko rzeczniczki Mercy Corps. Ona jest Mileną Murr, nie Muir.
Jak radzimy sobie z poprawkami