Rozrywka

Najważniejsze momenty dokumentalne Paula Simona, Art Garfunkel

  • 16 marca, 2024
  • 6 min read
Najważniejsze momenty dokumentalne Paula Simona, Art Garfunkel


grać

Niezwykła kariera Paula Simona, od poetyckiego trubadura po architekta łączenia popowych melodii ze światowym rytmem, dojrzała do wydobycia.

Ale dokumentalista Alex Gibney nie chciał redukować dokonań Simona do rutynowego filmu biograficznego. Celem, jak mówi, było „stworzenie wymarzonego krajobrazu życia zarówno tu, jak i w przeszłości. I żyją jednocześnie.”

Powstały w ten sposób film „In Restless Dreams: The Music of Paul Simon” jest wynikiem pięcioletniej odysei, która ukazuje siedem dekad muzyki Simona poprzez materiały archiwalne i nieskrępowany dostęp do współczesnego Simona, wciąż istotnego i kreatywny w wieku 82 lat.

Dwuczęściowy dokument będzie transmitowany w MGM+ o 9:00 EDT/PDT w niedzielę i 24 marca.

To nie pierwszy raz, kiedy poddaje się analizie niezwykłą karierę Simona. Biografia „Paul Simon: The Life” z 2018 r. napisana przez znanego reportera muzycznego Roberta Hilburna przy pełnym udziale Simona również szczegółowo opisuje historię Simona.

Ale w formie dokumentalnej, ukazując magię koncertu w Central Parku w 1981 roku, kiedy ponownie połączył siły z Artem Garfunkelem; Solowy powrót Simona na tę uświęconą ziemię dziesięć lat później; ewolucja jego przełomowego albumu „Graceland” z 1986 roku; i Simona, gdy nagrał zeszłoroczne „Siedem Psalmów” i zmagał się z utratą słuchu, jest odkrywcze.

Gibney, który wyreżyserował wielokrotnie nagradzane filmy dokumentalne o scjentologii, Enronie i zabójstwie afgańskiego taksówkarza, stworzył trzyipółgodzinny projekt, którego podstawą był jeden z najwspanialszych śpiewników w historii muzyki.

Warto przeczytać!  Maren Morris mówi, że „poczuła się trochę zła”, kiedy Tucker Carlson nazwał ją „wariatką”

„To nie jest zrzut informacji” – mówi Gibney. „To przeżycie emocjonalne; chwili, ale pełen wspomnień.”

Oto kilka najważniejszych momentów filmu.

Więcej: Moc gwiazd w „We are the World” pozostaje niezrównana: w dramatycznym nagraniu z jednego wieczoru

Łazienki i szyby wind ukształtowały hity Simona i Garfunkela

Podczas gdy Beatlesi stosowali niekonwencjonalne metody nagrywania – odwrócone solówki gitarowe, podwójne śledzenie wokali – Simon i Garfunkel w przypadku wielu swoich ponadczasowych hitów zwrócili się do podstawowych ustawień i twórców rytmu.

Wskazówki producenta Roya Halee odegrały kluczową rolę przy utworach takich jak „Cecilia” – na którym znajduje się pętla z taśmą perkusyjną powstającą w wyniku uderzania w garnki i patelnie, oraz „The Boxer”, w przypadku którego perkusja została nagrana na dnie szybu windy. (Sekcja smyczkowa utworu została nagrana w bardziej okazałej scenerii: Kaplica św. Pawła na Uniwersytecie Columbia.) W utworze „The Only Living Boy in New York” Simon i Garfunkel udali się do komory pogłosowej, aby nagrać swoje harmonie.

Nawet „Pani Robinson”, radosna piosenka skomponowana na potrzeby filmu „Absolwent” z 1967 roku, ma zabawną historię. W nagraniu z telewizyjnego talk-show Simon opowiada, jak wiele tekstów wymyślono na miejscu, gdy ustalono, że piosenka zostanie wykorzystana w scenie pościgu. Simon odtwarza moment, gdy gra na gitarze.

Gibney wskazuje także na nagrania jam session podczas nagrywania „Graceland” w Johannesburgu w Republice Południowej Afryki, jako dowód zdolności Simona do tworzenia „muzycznych prądów krzyżowych”.

„Pisał w inny sposób, nagrywał i integrował to w większą wizję, zamiast zaczynać od gitary i notatnika. Muzycznie pochodził z innego miejsca” – mówi Gibney.

Warto przeczytać!  Feministyczne podejście Millie Bobby Brown do zabijania smoków

Art Garfunkel odmówił udziału, ale nadal go słychać

Gibney twierdzi, że Garfunkel odmówił udzielenia wywiadu na potrzeby filmu. Gibneyowi zależało jednak na włączeniu swojego głosu, więc oparł się na archiwalnych fragmentach wywiadów z byłym partnerem muzycznym Simona, który dodał niezaprzeczalnego piękna wokalnego do takich klasyków, jak „Homeward Bound”, „The Boxer” i „The Sound of Silence”.

Po rozpadzie duetu w 1970 roku Garfunkel określa to jako „nierówne partnerstwo”, ponieważ wszystkie piosenki napisał Simon. „Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi aż do „Bridge Over Troubled Water”… ale zmuszanie się do współpracy zaczęło być szorstkie” – mówi w starym materiale.

Gibney zauważa, że ​​ważne było dla niego przedstawienie obu stron związku pary, ponieważ „do rozstania potrzebne są dwie strony”.

Problemy ze słuchem Paula Simona ujawniają się w czasie rzeczywistym

Podczas nagrywania „Siedem Psalmów” Simon nagle zaczyna mieć poważne problemy ze słuchem. Narzeka na zniekształcenie dźwięku po założeniu słuchawek i jest wyraźnie sfrustrowany.

Gibney mówi, że obserwowanie rozwoju problemu było „bardzo przejmujące i pełne mocy. Widzieć jednego z największych autorów piosenek wszech czasów zmagającego się z kluczowym elementem swoich umiejętności… bardzo wzruszające było to, że wpuścił nas, gdy to się działo, a on był na bezbronnym etapie”.

W filmie Simon odczuwa pewną ulgę dzięki zastosowaniu ustnika skupiającego się na częstotliwościach.

Simon także zgadza się z realiami sytuacji: „Może powinniśmy postawić przeszkodę, aby dać ci wgląd w to, co robisz” – mówi.

Paul Simon widziany przez Wyntona Marsalisa i Edie Brickell

Gibney nie chciał zmienić filmu w paradę gadających głów opowiadających się za wielkością Simona, ale zwrócił się o uwagi do trzech najbliższych mu osób: żony Edie Brickell, innego muzyka Wyntona Marsalisa i impresario „Saturday Night Live” Lorne Michaelsa , który wybrał Simona jako pierwszą osobę, która była zarówno gospodarzem, jak i gościem muzycznym w 1975, roku premiery.

Warto przeczytać!  Wywiad z Anną Kendirck, gwiazdą Alice, Darling

W dokumencie Marsalis zostaje powitany ciepłym uściskiem od Simona i para natychmiast rozpoczyna głęboką rozmowę. Marsalis wspomina ich spotkanie na koncercie charytatywnym w 2002 roku, a dziesięć lat później wspólny występ w ramach cyklu Jazz at Lincoln Center.

Marsalis przytacza także długą listę tematów, które często omawiają tę dwójkę, w tym Biblię i mistycyzm, nie pozostawiając wątpliwości, że łączy ich coś więcej niż tylko muzyczny geniusz. „Nie mogłem uwierzyć, że mógł wymyślić tę listę z głowy” – mówi Gibney ze śmiechem z niedowierzaniem. „Możesz sobie wyobrazić rozmowy, jakie odbyli”.

Gibney spędził także czas z Simonem i Brickellem w ich posiadłości w Wimberley w Teksasie.

„To naprawdę urocza osoba” – mówi Gibney. „Naprawdę umacnia Paula i jest świetnym muzykiem sama w sobie. Tę magię widać w ich związku.”

Na filmie Simon, ubrany we flanelową koszulę i wyblakłą czerwoną czapkę z daszkiem, w okularach zwisających z szyi, wita Brickella słowami „Hej, piękna”.

Później przedstawia być może najbardziej zwięzły i przemyślany wgląd w Simona jako mężczyznę i muzyka. „Paul potrafi spojrzeć na życie codzienne i uczynić je poetyckim” – mówi. „Ale to także powoduje, że jest źle zrozumiany”.


Źródło