Rozrywka

Najwcześniejsza Myszka Miki w domenie publicznej jako „Steamboat Willie” traci prawa autorskie

  • 1 stycznia, 2024
  • 8 min read
Najwcześniejsza Myszka Miki w domenie publicznej jako „Steamboat Willie” traci prawa autorskie


Nowy Rok pełni teraz także funkcję Dnia Domeny Publicznej, kiedy to każdego roku udostępniany jest nowy zbiór dzieł artystycznych w stylu vintage, który każdy może wykorzystać, dostosować i wykorzystać po wygaśnięciu praw autorskich. I przynajmniej symbolicznie, najważniejszą grą w tym roku są pierwsze kinowe wersje Myszki Miki — plakatowego gryzonia objętego rozszerzoną ochroną praw autorskich.

Żeby było jasne, dla większości to nawet Myszki Miki i Minnie Twojego ojca nie wkraczają w poniedziałek na rynek adaptacji. Opinia publiczna uzyskała prawo do twórczego wykorzystania przełomowych czarno-białych postaci Disneya wyłącznie w takiej postaci, w jakiej pojawiają się w filmie animowanym „Steamboat Willie” z 1928 r., a także w niemej wersji filmu krótkometrażowego „Plane Crazy” z tego roku.

Ta możliwa do kooptacji wersja łobuzerskiego Mickeya jest opisywana przez niektórych badaczy jako „podobna do szczura” i pozbawiona jego dobrze znanego, dopracowanego wyglądu i stroju. Jednak ten wczesny Mickey, przedstawiony przez Walta Disneya i Uba Iwerksa w epoce jazzu, jest cały Twój: bez rękawiczek, bez koszuli – pełna obsługa.

Jennifer Jenkins, profesor prawa i dyrektor Centrum Studiów nad Domeną Publiczną na Uniwersytecie Duke, twierdzi, że z punktu widzenia praw autorskich – kwestie związane ze znakami towarowymi to inna sprawa – „Możesz używać Mickeya i Minnie 1.0 z filmów „Steamboat Willie” i „Plane” Szalony”, ale nie można używać zagregowanego późniejszego Mickeya, który pojawia się na przykład w jednym z moich ulubionych filmów „Fantazja”. Nie możesz używać chronionego prawem autorskim aspektu postaci z późniejszych dzieł, które nadal są objęte prawami autorskimi.

Więc po co ta wielka sprawa, jeśli nie możesz dostosować postaci tak, jak większość ludzi ją rozpoznaje? Mówiąc twórczo, czy nie jest to robienie Matterhornu z kretowiska?

Zdaniem ekspertów każde wejście Mickeya do domeny publicznej ma znaczenie z kilku powodów.

„Kiedy Mickey pojawił się po raz pierwszy w „Steamboat Willie”, całkowicie zmienił zasady gry” – mówi Joe Wos, historyk kreskówek i nagrodzony Emmy gospodarz „Akademii kreskówek” w PBS. Była to „jedna z pierwszych kreskówek dźwiękowych, w której dźwięki Mickeya podkładał sam Walt. Tym, co wyróżniało „Steamboat Willie”, była emocjonalna narracja”.

Warto przeczytać!  Źródła podają, że brutalne odrzucenie króla Karola pokazuje, że Harry nie jest mile widziany w Wielkiej Brytanii

Mickey, który w tym filmie animowanym pilotuje parowiec, „był postacią Everymana” wzorowaną przynajmniej częściowo na Charliem Chaplinie. „Widzowie utożsamiali się z jego radościami i frustracjami. Przemawiał do osób w każdym wieku” – mówi Wos.

„Zapewnił także sukces studia Disneya. Aby utrzymać się na swojej dojnej krowie – hm, myszy – Disney walczył o rozszerzenie praw autorskich.

Disney nie był jedyną przyczyną udanych wysiłków prawnych w latach 70. i 90. mających na celu rozszerzenie ochrony praw autorskich, w wyniku czego takie postacie jak Mickey były chronione przez prawie sto lat. Wiele firm lobbowało na rzecz ochrony praw własności intelektualnej, skutecznie lobbując na rzecz ustawy o przedłużeniu praw autorskich z 1998 r., która chroniła wiele dzieł artystycznych przez dodatkowe 20 lat. Niektórzy uczeni twierdzą jednak, że niesłusznie nazwano tę ustawę ustawą o ochronie Myszki Miki.

„Wszystko, czego chciały studia filmowe [that act]” – mówi Zvi S. Rosen, adiunkt w Szkole Prawa Uniwersytetu Southern Illinois. Zauważa również, że ustawa Sonny’ego Bono o przedłużeniu okresu obowiązywania praw autorskich – jej oficjalna nazwa – również w widoczny sposób chroni utwory skomponowane przez George’a i Irę Gershwinów. Mówi, że Disney był częścią większej koalicji, która w 1976 roku lobbowała za rozszerzeniem praw autorskich.

Jednak ikoniczny status Myszki Miki – i znaczna wartość – uczyniły go twarzą wysiłków mających na celu rozszerzenie i ochronę materiałów chronionych prawem autorskim, choćby z jakiegoś powodu poza tym, że był jeszcze szerzej rozpoznawalny niż Autorzy i kompozytorzy epoki jazzu.

Disney słynie również z dużej czujności prawnej, jeśli chodzi o sprawy chroniąc jego właściwości — co Wos nazywa „ironicznym zwrotem akcji dla Disneya, który zbudował swoje imperium na bajkach należących do domeny publicznej”, takich jak Kopciuszek i Śpiąca Królewna. Jenkins nazywa tę dynamikę „trójkątem miłosnym” Disneya, jego wysiłkami w zakresie ochrony Mickeya i sprytem w adaptowaniu dzieł niechronionych.

Warto przeczytać!  Zwiastun Boys S4 przynosi nam więcej krwawego chaosu i „Homelander on Ice”

Co zatem zgodnie z prawem czeka Mickeya i Minnie? Trudno to przewidzieć, twierdzą eksperci, zauważając jednocześnie, że w ostatnich latach Disney udostępnił publicznie pełny krótki film „Parowiec Willie” i umieścił tę postać w widocznym miejscu obok logo firmy.

„Odkąd Myszka Miki po raz pierwszy pojawiła się w filmie krótkometrażowym „Steamboat Willie” z 1928 roku, ludzie kojarzyli tę postać z historiami, doświadczeniami i autentycznymi produktami Disneya. Nie zmieni się to po wygaśnięciu praw autorskich do filmu „Steamboat Willie”” – oznajmił Walt Disney Co. w oświadczeniu dla The Washington Post. Wygaśnięcie praw autorskich do „Steamboat Willie” nie będzie miało wpływu na bardziej „nowoczesne wersje Mickeya”, a Mickey będzie nadal odgrywać wiodącą rolę jako światowy ambasador firmy Walt Disney Company w naszym opowiadaniu historii, atrakcjach w parkach rozrywki i gadżetach”.

Disney zauważa, że ​​nie ustąpi całkowicie: „Będziemy oczywiście w dalszym ciągu chronić nasze prawa w przypadku nowszych wersji Myszki Miki i innych dzieł, które nadal podlegają prawu autorskiemu, a także będziemy pracować nad zabezpieczeniem przed dezorientacją konsumentów spowodowaną poprzez nieuprawnione wykorzystanie Mickeya i innych naszych kultowych postaci”.

„Kubuś Puchatek” właśnie wszedł do domeny publicznej. Oto, co to oznacza dla fanów.

Jednym z potencjalnych liderów jest wczesna wersja Kubusia Puchatka – zanim dzieło twórcy AA Milne’a zostało zaadaptowane przez Disneya – która dwa lata temu weszła do domeny publicznej. (Warto zauważyć: Tigger, pomocnik Winnie’s Hundred Acre Wood, również wszedł do domeny publicznej 1 stycznia wraz z niemymi filmami, takimi jak „Kamerzysta” Bustera Keatona oraz komiksowy debiut Laurela i Hardy’ego jako duetu „Should Married Men Go Home?”, a także piosenka „Let’s Do It (Let’s Fall in Love)” Cole’a Portera oraz takie dzieła literackie jak „Orlando”, „Kochanek Lady Chatterley”, „The Threepenny Opera” i „Home to Harlem”).

Nic, co powstało w ramach Public Domain Pooh od 2021 roku, nie zmieniło popularnego postrzegania pierwotnej nieruchomości, mówi Jenkins, zauważając jednocześnie, że takie jednorazowe wydarzenia, jak parodia Puchatka dotyczącego zmian klimatycznych, przedstawiająca wylesianie w Stumilowym Lesie, przyciągnęły uwagę, podobnie jak „Kubuś Puchatek: Krew i miód”, slasher, który zarobił prawie 5 milionów dolarów. (W podobnym duchu Rosen wskazuje, że wypuszczono zwiastun planowanej strzelanki inspirowanej wyglądem „Steamboat Willie”).

Warto przeczytać!  „To tak, jakbym miał na sobie gruby garnitur”

Jaka więc może być uczciwa gra dla tych, którzy chcą adaptować Legalnego Mickeya, który wciąż jest bardziej niż trochę podobny do dzisiejszego Mickeya?

Weźmy początkowy styl tańca Mickeya, który jest wesoły i „trochę bardziej niezręczny”, w porównaniu z jego późniejszymi płynnymi ruchami, mówi Jenkins. „Są to rodzaje ogólnych cech charakteru, które nie podlegają ochronie prawnoautorskiej. Są to izolowane, nie podlegające prawu autorskiemu cechy późniejszych iteracji.”

Nieobjęte prawami autorskimi, mówi, nie obejmuje także po prostu sytuacji, w której antropomorficzna postać myszy mówi wysokim, piskliwym głosem: „Jak myślisz, jak to będzie brzmieć – Barry White?”

Jenkins zauważa, że ​​dwie wersje Mickeya wchodzą do domeny publicznej ze względu na to, jak bardzo różni się wygląd Mickeya „Steamboat Willie” od Mickeya z „Plane Crazy”: Ten ostatni „ma wielkie oczy zakrywające połowę twarzy”.

Ostry. Dowcipny. Przemyślany. Zapisz się na newsletter Style Memo.

Jenkins namawia potencjalnych adapterów Mickeya, aby postępowali zgodnie z pewnymi ogólnymi wytycznymi.

„Rób dokładnie to, na co pozwala wygaśnięcie praw autorskich i stwórz coś niesamowitego z Mickeyem i Minnie należącymi do domeny publicznej. … Tylko nie rób tego w sposób dezorientujący konsumentów. I nie rób tego w sposób wykorzystujący późniejsze, chronione prawem autorskim elementy z chronionych prawem autorskim iteracji postaci. Pozostań w strefie tego, na co pozwala „prawo dotyczące znaków towarowych i praw autorskich”.

„Nie zaczynaj sprzedawać gadżetów związanych z Myszką Miki, nie twórz kreskówek i nie wprowadzaj opinii publicznej w błąd, myśląc, że to produkcja Disneya” – radzi.

W przeciwnym razie mówi: „Uruchom swoje kreatywne silniki”.


Źródło