Świat

Najwcześniejsze przestępstwa w Delhi ujawnione w aktach policyjnych z XIX wieku

  • 9 lipca, 2023
  • 7 min read
Najwcześniejsze przestępstwa w Delhi ujawnione w aktach policyjnych z XIX wieku


  • Zoya Mateen
  • BBC News, Delhi

Źródło obrazu, Rajendera Kalkar

Tytuł Zdjęcia,

Powróciło około 30 skarg policyjnych złożonych w latach 1860-1900 w Delhi

W zimną styczniową noc 1876 roku dwóch zmęczonych podróżników zapukało do domu Mohammeda Khana w Sabzi Mandi w Delhi – tętniącym życiem labiryncie wąskich uliczek w stolicy Indii – i zapytało, czy mogą zostać na noc.

Khan łaskawie postanowił pozwolić gościom spać w swoim pokoju. Ale następnego ranka odkrył, że mężczyźni zniknęli. Brakowało również pościeli Khana, którą dał ludziom do odpoczynku. Uświadomił sobie, że Khan został okradziony w sposób jak żaden inny.

Prawie 150 lat później historia gehenny Khana znajduje się teraz na liście najwcześniejszych przestępstw zgłoszonych w Delhi, których zapisy zostały przesłane na stronie internetowej policji miejskiej w zeszłym miesiącu.

„Antyczne FIR” dostarczają szczegółów dotyczących około 29 innych podobnych przypadków, które zostały zarejestrowane na pięciu głównych posterunkach policji w mieście – Sabzi Mandi, Mehrauli, Kotwali, Sadar Bazar i Nangloi – między 1861 a początkiem XX wieku. W przypadku Khana policja złapała mężczyzn i wysłała ich na trzy miesiące więzienia pod zarzutem kradzieży.

Oryginalnie złożony w wytrwałym skrypcie urdu shikastah – który zawiera również słowa w języku arabskim i perskim – FIR zostały przetłumaczone i przestrzegane przez zespół kierowany przez zastępcę komisarza policji w Delhi, Rajendrę Singha Kalkala, który również sam zilustrował każdy przypadek.

Źródło obrazu, Policja w Delhi

Tytuł Zdjęcia,

Mohammed Khan złożył skargę policyjną przeciwko trzem mężczyznom w 1876 roku

Większość skarg dotyczy drobnych przestępstw kradzieży – skradzionych pomarańczy, prześcieradeł i lodów – i ma w sobie komiczną lekkość. Jest gang ludzi, którzy napadli na pasterza, spoliczkowali go i zabrali mu 110 kóz; mężczyzna, który prawie ukradł prześcieradło, ale został złapany „w odległości 40 kroków”; oraz smutny przypadek Darśana, strażnika toreb z bronią, który zostaje pobity na czarno przez zbirów, zanim wyrwą mu kołdrę i but – tylko jeden z pary – i uciekną.

Dla każdego, kto zna przeszłość Indii, może się to wydawać dziwne, biorąc pod uwagę, że lata 60. XIX wieku były szczególnie ponurym okresem w historii Delhi. Rządy Mogołów właśnie się skończyły po stłumieniu przez Brytyjczyków buntu w 1857 r., często określanego jako pierwsza wojna o niepodległość Indii. Miasto – niegdyś idylla pełnych przyjemności ogrodów, pobożności sufickiej, sztuki i mogolskich regaliów – teraz fermentuje, jest splądrowane i splądrowane.

Źródło obrazu, Policja w Delhi

Tytuł Zdjęcia,

Pan Kalkal stworzył karykatury do wszystkich spraw

Artysta i historyk Mahmood Farooqi mówi, że jednym z możliwych powodów, dla których w tamtym czasie nie doszło do poważnych przestępstw, było głębokie zastraszenie ludzi przez Brytyjczyków, którzy nadal rządzili żelazną ręką w latach po buncie.

Brutalnie mordowano mężczyzn, kobiety i dzieci. Wielu zostało zmuszonych do opuszczenia Delhi na zawsze i przeniesienia się na okolicę, gdzie pozostałe lata żyli w skrajnej nędzy. A kilku z tych, którym udało się pozostać w obrębie murów miejskich, musiało żyć pod ciągłą groźbą rozstrzelania lub powieszenia na szubienicy. „To był czas rzezi. Ludzie byli terroryzowani i brutalizowani tak bardzo, że przez lata nosili traumę”.

Warto przeczytać!  USA i sojusznicy ścierają się z Rosją i Chinami w sprawie nieudanego wystrzelenia wojskowego satelity szpiegowskiego Korei Północnej

Pan Farooqui dodaje, że w przeciwieństwie do innych miast, takich jak Kalkuta (dawniej Kalkuta), gdzie nowoczesna policja już się ukształtowała, Delhi nadal działało w oparciu o unikalny, „purana”, czyli stary system policji, ustanowiony pod rządami Mogołów, który był trudny zdemontować i całkowicie wymienić. „Tak więc rozbieżności lub luki w zapisach nie są całkowicie wykluczone”.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Indyjscy żołnierze armii brytyjskiej zbuntowali się przeciwko Rajowi w 1857 roku

Dokumenty, które znajdują się w Muzeum Policji w Delhi, zostały odkryte w zeszłym roku. Pan Kalkal, który był odpowiedzialny za badania i konserwację artefaktów w muzeum, powiedział, że znalazł je pewnego pięknego dnia, przeglądając stare, zatęchłe archiwa. „Widziałem setki FIR leżących w mroku. Kiedy je czytałem, zdałem sobie sprawę, że ich format pozostał niezmieniony nawet po 200 latach”.

Pan Kalkal mówi, że jego również uderzył niewinny charakter przestępstw, kiedy kradzież przedmiotów takich jak cygara, piżamy i pomarańcze była „najgorszą rzeczą, jaką można sobie wyobrazić”.

„Znajdowanie przypadków morderstw nie było przedmiotem naszych badań, ale jestem pewien, że gdzieś tam są” – mówi.

W wielu skargach wynik sprawy jest oznaczony jako „niemożliwy do wykrycia”, co sugeruje, że sprawca nigdy nie został złapany. Ale w kilku innych, takich jak sprawa Khana, wydaje się, że wymierzono szybką karę z surowością, począwszy od chłosty, bicia laską do kilku dziwnych tygodni lub miesięcy więzienia.

Źródło obrazu, Rajendera Kalkar

Tytuł Zdjęcia,

Oryginalne akta są przechowywane w Muzeum Policji w Delhi w stolicy Indii

Jedno z takich przestępstw miało miejsce w najbardziej wdzięcznej grande dame w mieście, 233-pokojowym hotelu Imperial, w 1897 roku. Szef kuchni z hotelu został wysłany na komisariat policji w Sabzi Mandi z „listem skargowym w języku angielskim”, stwierdzającym, że banda złodziei , w akcie niewyobrażalnej parodii, ukradł butelkę alkoholu i paczkę cygar z jednego z pokoi. Hotel ogłosił hojną nagrodę w wysokości 10 rupii za złapanie mężczyzn. Ale sprawa stała się zimna i nigdy nie mogła zostać rozwiązana.

„Dzisiaj przestępstwa stały się tak wyrafinowane, że ich rozwiązanie zajmuje miesiące i lata. Ale wtedy życie było o wiele prostsze, albo rozwiązałeś sprawę, albo nie” – mówi Kalkal.

Zespół pana Kalkala nie mógłby być bardziej zadowolony z kompilacji, ale on mówi, że początkowy proces tłumaczenia nie był zachwycający. Trudność w czytaniu pisma shikasta w języku urdu męczyła go przy wielu okazjach, a aby to złamać, jego zespół musiał szukać umiejętności i wytrwałości uczonych w języku urdu i perskim oraz maulvisów sprowadzonych z każdego zakątka miasta.

„Ale zawsze wiedzieliśmy, że wysiłek był tego wart” – mówi.

Był szczególnie oczarowany jednym fragmentem, który opisywał irytację policjanta po tym, jak został zmuszony do zaparkowania swojego „pojazdu” – ukochanego konia – na zewnątrz w upale podczas prowadzenia śledztwa w sprawie kradzieży.

„Szczegóły naprawdę sprawiają, że zastanawiasz się, jak daleko zaszliśmy, prawda?”


Źródło