Świat

Najwyższy sojusznik Putina mówi, że „nie będzie już ukrywał” zamiaru inwazji na Polskę

  • 7 lutego, 2023
  • 5 min read
Najwyższy sojusznik Putina mówi, że „nie będzie już ukrywał” zamiaru inwazji na Polskę


REUTERS/Michaił Klimentjew/Sputnik/Kreml

REUTERS/Michaił Klimentjew/Sputnik/Kreml

Ramzan Kadyrow, kluczowy sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina, zaczął grzmieć groźbami ataku na Polskę po Ukrainie.

Kadyrow, szef Czeczenii, zasugerował w poniedziałek, że Rosja powinna w następnej kolejności „denazyfikować i zdemilitaryzować” Polskę.

„Co będzie, jeśli po pomyślnym zakończeniu NMD Rosja zacznie denazyfikować i demilitaryzować kolejny kraj? W końcu po Ukrainie na mapie jest Polska! Nie będę ukrywał, że osobiście mam taki zamiar” – powiedział Kadyrow w Telegramie. „Osobiście mam taki zamiar i wielokrotnie powtarzałem, że walka z satanizmem powinna być kontynuowana w całej Europie, a przede wszystkim na terenie Polski”.

Kadyrow ostrzegł we wtorek, że nadszedł czas, aby Zachód padł na kolana przed Rosją, przewidując, że tak zwana „specjalna operacja wojskowa” na Ukrainie zakończy się do końca 2023 roku.

„Specjalny [military] operacja zakończy się przed końcem tego roku. Kraje europejskie przyznają, że się myliły, Zachód padnie na kolana i, jak zwykle, kraje europejskie będą musiały współpracować z Federacją Rosyjską we wszystkich dziedzinach” – powiedział Kadyrow, cytowany przez TASS. „Nie powinno i nigdy nie będzie alternatywy dla tego”.

Nie jest jasne, czy wojna rzeczywiście zakończy się przed końcem roku. Według nowego biuletynu ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosja przygotowuje się do zmobilizowania od 300 do 500 tysięcy żołnierzy do nowej ofensywy na Ukrainie. Urzędnicy amerykańscy ostrzegają, że Rosja prawdopodobnie również przygotowuje się do nowego ataku.

Warto przeczytać!  Ekspert mówi, że Rosja prawdopodobnie zauważyłaby prace przygotowawcze dla ukraińskich F-16

To nie pierwszy raz, kiedy Rosja lub kumple Putina sugerują, że Polska jest na ich liście celów w Europie. Białoruś, bliski sojusznik Rosji, zagroziła Polsce „okrutną” reakcją na „prowokacje” ze strony Polski. Sam Kadyrow wielokrotnie groził Polsce w ubiegłym roku.

Czołowy sojusznik Putina grozi „okrutnymi” atakami na nowy kraj

„Po Ukrainie, jeśli otrzymamy dowództwo, za sześć sekund pokażemy, do czego jesteśmy zdolni” — powiedział Kadyrow potencjalnego ataku na Polskę w maju ubiegłego roku.

Napięcia już wzrosły w związku z perspektywą ataku Rosji na Polskę. W listopadzie zabłąkany pocisk spadł na terytorium Polski w pobliżu granicy z Ukrainą i zabił dwie osoby, co rodzi pytania o to, czy Rosja celowo zaatakowała Polskę, członka Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), i czy wkrótce wybuchnie szersza wojna . Kiedy jeden członek NATO zostaje zaatakowany, NATO może uznać to za atak na wszystkich członków.

Dochodzenie w sprawie tego incydentu wykazało, że był to ukraiński pocisk obrony powietrznej, który został wystrzelony w celu obrony przed rosyjskim atakiem. Ale jeśli Rosja zrealizuje groźby rozszerzenia wojny na Ukrainie na inne cele terytorialne, w tym w Polsce, Moskwa może w końcu usidlić członków NATO i rozpocząć wojnę na szerszą skalę.

Warto przeczytać!  Mężczyzna skazany za „kradanie się” po zdjęciu prezerwatywy bez zgody

Polskie władze obawiają się, że Rosja wciąż obserwuje Polskę. Marek Magierowski, ambasador Polski w USA, ostrzegł w tym tygodniu, że Rosja może skierować swój wzrok na Polskę.

„Rosja zawsze była naszym sąsiadem. To nasz sąsiad i tak pozostanie. Nie zniknie w cudowny sposób w dającej się przewidzieć przyszłości. Musimy się więc przygotować” – powiedział Magierowski NPR. „Musimy być przygotowani na każdą ewentualność. Następnym celem może być Polska.

Warszawa poważnie traktuje zagrożenie. We wtorek polskie wojsko przeprowadza ćwiczenia przeciwlotnicze, aby pokazać potencjalnym agresorom, że Polska powinna być uważana za niedostępną – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Nowy rosyjski plan „wojny na dużą skalę” jest już skazany na niepowodzenie

„Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że za naszą wschodnią granicą toczy się wojna. Ale tymi ćwiczeniami pokażemy – celowo pokażemy – te ćwiczenia mają odstraszyć agresora” – powiedział Błaszczak. „I tak demonstrujemy gotowość bojową Wojska Polskiego”.

Departament Stanu USA właśnie zatwierdził możliwą sprzedaż Polsce wyrzutni High Mobility Artillery Rocket System (HIMARS) i związanego z nimi sprzętu o wartości około 10 miliardów dolarów w ramach wysiłków Warszawy na rzecz modernizacji armii, zgodnie z zawiadomieniem Departamentu Obrony. Kongres został oficjalnie powiadomiony we wtorek. Sprzedaż obejmowałaby 45 Army Tactical Missile Systems (ATACMS), które mogą osiągać znacznie większy zasięg niż HIMARS – kluczowa sprzedaż, której administracja Bidena nie dała jeszcze zielonego światła Ukrainie.

Warto przeczytać!  George King-Thompson prawie wspina się na wieżowiec w Seulu, zanim zostaje złapany

Jeszcze w tym tygodniu grupa żołnierzy z 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej wyjedzie na szkolenie do Stanów Zjednoczonych – poinformował Błaszczak. Z kolei Stany Zjednoczone przewodzą wzmocnionej Wysuniętej Obecności Grupy Bojowej w Polsce i rozmieszczają tam rotacyjny Zespół Bojowy Brygady Pancernej, w którym stacjonuje około 10 000 żołnierzy.

Uznając, że Polska przez jakiś czas będzie miała do czynienia z rosyjską agresją, Polska podjęła również działania na rzecz długoterminowego budowania swojej armii. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział kilka tygodni temu, że Polska zwiększy wydatki na obronę do 4 proc. produktu krajowego brutto. A w związku z niepokojem społecznym związanym z konfliktem Polska szkoli cywilów na żołnierzy.

Czytaj więcej w The Daily Beast.

Otrzymuj największe informacje i skandale Daily Beast prosto do swojej skrzynki odbiorczej. Zapisz się teraz.

Bądź na bieżąco i uzyskaj nieograniczony dostęp do niezrównanych raportów Daily Beast. Zapisz się teraz.




Źródło