Nałóg palenia Bena Afflecka rzekomo powoduje „napięcie” między Jennifer Lopez i Jennifer Garner
Piosenkarz Jennifer Lopez i jej mąż, aktor Bena Affleckarelacji rodzicielskiej z byłą żoną Jennifer Garnerpodobno odczuwa „napięcie” w związku z paleniem Afflecka.
Lopez jest wyrozumiała, ale Garner uważa to za „obrzydliwe” i narzuca swoim dzieciom zakaz palenia.
Jennifer Lopez i Jennifer Garner mają różne poglądy na temat nałogu palenia Bena Afflecka
Według doniesień Lopez, Affleck i Garner, którzy najwyraźniej znaleźli wspólną płaszczyznę porozumienia w kwestii wspólnego wychowywania dzieci w swojej mieszanej rodzinie, teraz mają potencjalne źródło „napięcia” – nałóg palenia Afflecka.
Insiderzy, z którymi rozmawialiśmy Magazyn Gwiazda (za Radar w Internecie) twierdzą, że Lopez i Garner mają odmienne zdanie w tej sprawie. „Jen i J Lo mają bardzo różne poglądy na ten temat” – powiedział informator. „J Lo jest wdzięczny, że Ben jest trzeźwy i jeśli musi zapalić, aby przetrwać dzień, jest to lepsze niż upadek z wozu”.
Jednak Garner podobno uważa nawyk Afflecka za „obrzydliwy” i egzekwuje rygorystyczny zakaz palenia w stosunku do swoich dzieci: Violet (17 lat), Seraphiny (14 lat) i Samuela (11 lat).
Źródło dodało: „Jen bardzo dobrze zachowała się, nie wtykając nosa w nos Bena, ale to wystawia jej cierpliwość na próbę”.
Ben Affleck przyłapany na paleniu w samochodzie Jennifer Lopez podczas jazdy
Niedawno sfotografowano Afflecka, który zaciągał się papierosem, prowadząc Rolls-Royce’a Lopeza za 450 000 dolarów. Według wtajemniczonych, chociaż aktorka „Matki” może rozumieć, że Affleck traktuje palenie jako podporę, podobno pragnie, aby rzucił nałóg.
Jednak gwiazda „Batman v Superman: Dawn of Justice” wydawała się zadowolona, gdy przeciwstawił się życzeniom piosenkarza „Ain’t Your Mama” podczas przejażdżki z nią i jego 11-letnim synem Samuelem z poprzedniego małżeństwa z Garnerem ,
Nastrój pary zmienił się, gdy zauważyli fotografów utrwalających tę chwilę, co spowodowało szybką zmianę napięcia z napięcia na uśmiechy do aparatu.
Jennifer Lopez rzekomo nienawidzi Bena Afflecka żucia gumy nikotynowej „tak samo jak prawdziwego palenia”
Krążą pogłoski, że Affleck i Lopez wdali się w poślubne sprzeczki od 2022 roku, a przedmiotem sporu stał się nałóg palenia Afflecka.
Według źródła „Jen twierdzi, że przeszkadza jej patrzenie na Bena i widzenie, jak on ciągle przeżuwa” i konsekwentnie używa gumy nikotynowej.
W odpowiedzi gwiazda „Zaginionej dziewczyny” podobno ograniczyła palenie do pleneru. „Teraz Ben pali tylko na zewnątrz, z dala od Jen, i całkowicie pozbył się tego nałogu, używając gumy z nikotyną” – dodał informator. „Ale przyznaje, że ona nienawidzi żucia gumy tak samo jak samego palenia”.
Jennifer Lopez otwarcie opowiada o swoim nadchodzącym albumie i swojej historii miłosnej „Bennifer”.
Podczas niedawnej imprezy Elle Women in Hollywood w Los Angeles Lopez otworzyła się przed Rozrywka dziś wieczorem o jej nadchodzącym albumie „This Is Me… Now” oraz o współpracy z mężem Affleckiem nad projektem filmowym powiązanym z płytą.
54-letnia kultowa piosenkarka powiedziała: „Tak naprawdę nie planowałem tego projektu”. Wyjaśniła, że projekt zrodził się z jej niezaplanowanej inspiracji, motywowanej historią miłosną z Affleckiem i szerszą romantyczną podróżą jej życia.
Dodała: „Kiedy muzyka się skończyła, pomyślałam: «Tutaj jest więcej historii do opowiedzenia. To była większa podróż niż tylko historia miłosna». I tak powstał znacznie większy, pełniejszy projekt z niesamowitym przesłaniem. Zdałem sobie sprawę, że muszę naprawdę podejść do tego osobiście, żeby to opowiedzieć”.
Lopez wyraziła łatwość współpracy z Affleckiem, stwierdzając: „Bardzo dobrze ze sobą współpracujemy i nikt nie zna mojej historii lepiej niż on”. Dodała: „Mogliśmy więc usiąść i naprawdę zagłębić się w tę sprawę w sposób, jakiego nie byłby w stanie zrobić ze mną żaden inny pisarz”.
Podczas czatu gwiazda „Ślicznotek” ujawniła swoje odczucia na temat swojego nadchodzącego projektu, stwierdzając: „Od wielu, wielu lat nie byłam tak podekscytowana ani tak zdenerwowana jakimś projektem”. Podkreślała jednak, że podczas procesu twórczego współpracy z mężem czuje się bezpiecznie.
Pomimo podekscytowania Lopez przyznała, że wypuszczenie projektu jest najbardziej zastraszające, stwierdzając: „Przerażające jest to, że go wypuścimy”. „To właśnie jest najbardziej przerażające” – podkreśliła.