Świat

Naloty uderzyły w Gazę, po tym jak Izrael twierdzi, że nie planuje kontrolować życia w Gazie po zniszczeniu Hamasu

  • 20 października, 2023
  • 8 min read
Naloty uderzyły w Gazę, po tym jak Izrael twierdzi, że nie planuje kontrolować życia w Gazie po zniszczeniu Hamasu


KHAN YOUNIS, Strefa Gazy (AP) – Izrael zbombardował Strefę Gazy we wczesnych godzinach piątkowych, uderzając w obszary, w których Palestyńczykom kazano szukać bezpieczeństwa, i rozpoczął ewakuację dużego izraelskiego miasta w pobliżu granicy z Libanem, co jest najnowszym sygnałem potencjalnej inwazji lądowej Strefy Gazy, co mogłoby wywołać regionalne zamieszanie.

W trakcie walk minister obrony Izraela powiedział, że kraj nie ma planów utrzymania kontroli nad ludnością cywilną w Gazie po wojnie z grupą bojowników Hamasu.

Wypowiedzi ministra obrony Yoava Gallanta skierowane do prawodawców były pierwszym przypadkiem, w którym czołowy izraelski urzędnik omawiał swoje długoterminowe plany dla Gazy. Gallant powiedział, że Izrael spodziewa się wojny trójfazowej, zaczynającej się od nalotów i manewrów naziemnych. Przewiduje następnie pokonanie grup oporu i ostatecznie zaprzestanie przez Izrael „odpowiedzialności za życie w Strefie Gazy”.

Palestyńczycy w Gazie zgłosili ciężkie naloty na Khan Youni, miasto na południu terytorium, a karetki pogotowia przewożące mężczyzn, kobiety i dzieci napływały do ​​lokalnego szpitala Nassera. Szpital, drugi co do wielkości w Gazie, był już przepełniony pacjentami i osobami szukającymi schronienia.

Izraelskie wojsko oświadczyło, że uderzyło w ponad 100 celów w Gazie powiązanych z władcami Hamasu na tym terytorium, w tym w tunel i składy broni.

W czwartek Gallant rozkazał oddziałom lądowym przygotować się na obejrzenie Gazy „od środka”, dając do zrozumienia ofensywę lądową mającą na celu zmiażdżenie bojowych władców Hamasu w Gazie prawie dwa tygodnie po ich krwawym wtargnięciu do Izraela. Urzędnicy nie podali harmonogramu takiej operacji.

Ponad milion osób zostało przesiedlonych w Gazie, a wielu z nich posłuchało rozkazów Izraela dotyczących ewakuacji północnej części odciętej enklawy na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Chociaż premier Benjamin Netanjahu na początku tego tygodnia nazwał obszary w południowej Gazie „bezpiecznymi strefami”, rzecznik izraelskiej armii Nir Dinar powiedział w piątek: „Nie ma bezpiecznych stref”.

Urzędnicy ONZ powiedzieli, że w związku z bombardowaniami całej Strefy Gazy wydaje się, że część Palestyńczyków, którzy uciekli z północy, zdaje się wracać.

„Wydaje się, że strajki w połączeniu z niezwykle trudnymi warunkami życia na południu skłoniły niektórych do powrotu na północ pomimo trwających tam ciężkich bombardowań” – powiedziała Ravina Shamdasani, rzeczniczka Biura Praw Człowieka ONZ.

Warto przeczytać!  Izraelczycy twierdzą, że o zakładnikach zapomniano sześć miesięcy po atakach z 7 października

Przeciążone szpitale w Gazie racjonują swoje kurczące się środki medyczne i paliwo do generatorów, podczas gdy władze opracowują logistykę niezbędną do dostarczenia rozpaczliwie potrzebnej pomocy z Egiptu. Lekarze na zaciemnionych oddziałach w całej Gazie przeprowadzali operacje przy świetle telefonów komórkowych i używali octu do leczenia zainfekowanych ran.

Porozumienie dotyczące dostarczenia pomocy do Gazy przez jedyny punkt wejścia na terytorium niekontrolowany przez Izrael było niepewne. Izrael stwierdził, że dostawy mogą trafić wyłącznie do ludności cywilnej i że „uniemożliwi to” wszelkie dywersje Hamasu. Ponad 200 ciężarówek i około 3000 ton pomocy umieszczono na skrzyżowaniu lub w jego pobliżu w Rafah, mieście położonym na granicy północnego Egiptu i południowej Gazy.

Prace rozpoczęły się w piątek w celu naprawy drogi na granicy, która została uszkodzona w wyniku nalotów, przy czym ciężarówki rozładowywały żwir, a buldożery i inny sprzęt do naprawy dróg wypełniały duże kratery.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres odwiedził w piątek przejście graniczne i zaapelował o szybkie przemieszczenie pomocy do Gazy, nazywając to „różnicą między życiem a śmiercią”.

Izrael ewakuował swoje społeczności w pobliżu Gazy i Libanu, umieszczając mieszkańców w hotelach w innych częściach kraju. Ministerstwo Obrony ogłosiło w piątek plany ewakuacji dla Kiryat Szmona, liczącego ponad 20 000 mieszkańców miasta w pobliżu granicy z Libanem. Według izraelskiej służby zdrowia trzech Izraelczyków, w tym 5-letnia dziewczynka, zostało rannych w czwartkowym ataku rakietowym.

Libańska grupa bojowników Hezbollah, posiadająca ogromny arsenał rakiet dalekiego zasięgu, niemal codziennie wymienia ogień z Izraelem wzdłuż granicy i sugerowała, że ​​może przystąpić do wojny, jeśli Izrael będzie chciał unicestwić Hamas. Wróg Izraela, Iran, wspiera obie grupy zbrojne.

Przemoc w Gazie wywołała także protesty w całym regionie, w tym w krajach arabskich sprzymierzonych z USA. Demonstracje te mogą wybuchnąć ponownie w piątek po cotygodniowych modlitwach muzułmańskich.

W czwartkowym przemówieniu wygłoszonym w Gabinecie Owalnym prezydent USA Joe Biden ponownie zadeklarował niezachwiane wsparcie dla bezpieczeństwa Izraela, stwierdzając jednocześnie, że świat „nie może ignorować człowieczeństwa niewinnych Palestyńczyków” w Gazie.

Warto przeczytać!  Hersh Goldberg-Polin: Hamas publikuje nagranie wideo przedstawiające zakładnika jako dowód, że przeżył on obrażenia z 7 października

W przemówieniu kilka godzin po powrocie do Waszyngtonu z pilnej wizyty w Izraelu Biden powiązał obecną wojnę w Gazie z rosyjską inwazją na Ukrainę, mówiąc, że Hamas i prezydent Rosji Władimir Putin „obaj chcą całkowicie unicestwić sąsiednią demokrację”.

Biden powiedział, że w piątek wysyła do Kongresu „pilny wniosek budżetowy” dotyczący sfinansowania nadzwyczajnej pomocy wojskowej zarówno dla Izraela, jak i Ukrainy.

Tymczasem niesklasyfikowana ocena wywiadu USA dostarczona Kongresowi szacuje, że ofiary eksplozji w szpitalu w mieście Gaza w tym tygodniu oszacowały „najniższą granicę” na 100 do 300 zgonów. Liczba ofiar śmiertelnych „nadal odzwierciedla oszałamiającą liczbę ofiar śmiertelnych” – stwierdzono w raporcie, do którego dotarła agencja Associated Press. Stwierdzono, że urzędnicy wywiadu wciąż oceniają dowody i szacunki dotyczące ofiar mogą się zmienić.

W raporcie powtórzono wcześniejsze oceny urzędników amerykańskich, że wybuch w szpitalu al-Ahli nie był spowodowany izraelskim nalotem, jak początkowo informowało kierowane przez Hamas Ministerstwo Zdrowia w Gazie. Izrael przedstawił wideo, audio i inne dowody, które według niego dowodzą, że wybuch był spowodowany niewystrzeloną rakietą przez palestyńskich bojowników.

AP nie zweryfikowała niezależnie żadnego z twierdzeń ani dowodów przedstawionych przez strony.

Pod koniec czwartku izraelski nalot uderzył w greckokatolicką cerkiew, w której mieszkali przesiedleni Palestyńczycy, w pobliżu szpitala. Izraelskie wojsko oświadczyło, że wycelowało w pobliskie centrum dowodzenia i kontroli Hamasu, powodując uszkodzenie ściany kościoła. Ministerstwo zdrowia kierowane przez Hamas w Gazie poinformowało, że zginęło 16 palestyńskich chrześcijan.

Grecko-prawosławny patriarchat Jerozolimy potępił atak i oświadczył, że „nie porzuci swojego religijnego i humanitarnego obowiązku” udzielenia pomocy.

Izraelskie wojsko bezlitośnie atakowało Gazę w odwecie za niszczycielski atak Hamasu z 7 października.

W międzyczasie palestyńscy bojownicy przeprowadzili bezlitosne ataki rakietowe na Izrael – według Izraela ponad 6900 osób – a na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu wzrosło napięcie. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia w czwartek zginęło trzynastu Palestyńczyków, w tym pięciu nieletnich, podczas bitwy z wojskami izraelskimi, w wyniku której Izrael wezwał do nalotu. Izrael poinformował, że w walkach zginął izraelski funkcjonariusz straży granicznej.

Warto przeczytać!  Najbardziej odpowiedni książę Azji formalnie żeni się podczas 10-dniowych uroczystości w Brunei

Ministerstwo Zdrowia Gazy podało, że od początku wojny w Gazie zginęło 4137 osób, w większości kobiety, dzieci i osoby starsze. Władze podały, że ponad 13 000 osób zostało rannych, a kolejne 1300 prawdopodobnie zostało pochowanych pod gruzami.

W Izraelu zginęło ponad 1400 osób, głównie cywilów zabitych podczas śmiercionośnego najazdu Hamasu. Około 200 innych osób zostało uprowadzonych. Izraelskie wojsko oświadczyło w czwartek, że powiadomiło rodziny 203 jeńców.

W czwartkowym ognistym przemówieniu skierowanym do izraelskich żołnierzy piechoty na granicy Gazy minister obrony Gallant nalegał, aby byli oni „gotowi” do wkroczenia. Izrael powołał około 360 000 rezerwistów i zgromadził dziesiątki tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy Gazy .

„Ktokolwiek teraz zobaczy Gazę z daleka, zobaczy ją od środka” – powiedział. „Może minąć tydzień, miesiąc, dwa miesiące, zanim ją zniszczymy” – dodał, odnosząc się do Hamasu.

Ponieważ zapasy wyczerpują się z powodu całkowitego izraelskiego oblężenia, niektórzy mieszkańcy Gazy ograniczają się do jednego posiłku dziennie i picia brudnej wody.

Egipt i Izrael nadal negocjowały w sprawie wprowadzenia paliwa dla szpitali. Rzecznik izraelskiej armii kontradmirał Daniel Hagari powiedział, że Hamas ukradł paliwo z obiektów ONZ i Izrael chce zapewnień, że to się więcej nie powtórzy.

Ministerstwo Zdrowia Gazy zaapelowało do stacji benzynowych o zaopatrzenie szpitali w paliwo, a agencja ONZ również przekazała część ostatniego paliwa. W zeszłym tygodniu zamknięto jedyną elektrownię w Gazie, co zmusiło Palestyńczyków do polegania na generatorach, a od początku wojny nie dociera do nich żadne paliwo.

Darowizna agencji na rzecz największego szpitala Shifa w mieście Gaza „pozwoli nam przetrwać jeszcze kilka godzin” – powiedział Mohammed Abu Selmia, dyrektor szpitala.

___

Krauss meldował się z Jerozolimy, a Kullab z Bagdadu. Dziennikarze Associated Press Amy Teibel i Isabel Debre w Jerozolimie; Samy Magdy i Jack Jeffrey w Kairze; Matthew Lee i Mary Clare Jalonick w Waszyngtonie oraz Ashraf Sweilam w el-Arish w Egipcie wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.


Źródło