Świat

Naloty uderzyły w obozy w środkowej Gazie, gdy administracja Bidena zatwierdza sprzedaż nowej broni do Izraela

  • 30 grudnia, 2023
  • 7 min read
Naloty uderzyły w obozy w środkowej Gazie, gdy administracja Bidena zatwierdza sprzedaż nowej broni do Izraela


DEIR AL-BALAH, Strefa Gazy – Izraelskie samoloty bojowe uderzyły w sobotę w dwa miejskie obozy dla uchodźców w środkowej Gazie, po tym jak administracja Bidena zatwierdziła nową nadzwyczajną sprzedaż broni do Izraela pomimo uporczywych międzynarodowych wezwań do zawieszenia broni w związku z rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych wśród cywilów, głodem i masowymi wysiedleniami w enklawa.

Nawet krótka przerwa w walce wydaje się nieosiągalna. Wyższy rangą urzędnik Hamasu powiedział Associated Press w Bejrucie, że ugrupowanie to nie ustąpiło ze swojego stanowiska, że ​​trwałe zawieszenie broni musi być punktem wyjścia do dalszego uwolnienia izraelskich i zagranicznych zakładników przetrzymywanych przez tę grupę, co jest sprzeczne z niedawnym propozycja Egiptu dotycząca etapowego zakończenia wojny.

Jest to żądanie, które Izrael będzie musiał odrzucić. Izrael oświadczył, że będzie kontynuował swoją bezprecedensową ofensywę powietrzną i naziemną do czasu zlikwidowania Hamasu, co jest celem przez niektórych postrzeganym jako nieosiągalny ze względu na głębokie korzenie tej grupy bojowników w społeczeństwie palestyńskim. Stany Zjednoczone chroniły Izrael dyplomatycznie i nadal dostarczały broń.

Izrael argumentuje, że zakończenie wojny teraz oznaczałoby zwycięstwo Hamasu, stanowisko podzielane przez administrację Bidena, która jednocześnie nalegała, aby Izrael zrobił więcej, aby uniknąć krzywdy palestyńskiej ludności cywilnej.

Ministerstwo Zdrowia Gazy podało w sobotę, że w wojnie, wywołanej śmiercionośnym atakiem Hamasu na południowy Izrael 7 października, zginęło ponad 21 600 Palestyńczyków, z czego 165 osób zginęło w ciągu ostatnich 24 godzin. W wyniku walk około 85% z 2,3 miliona mieszkańców Gazy zostało przesiedlonych, powodując fale ludzi szukających schronienia w wyznaczonych przez Izrael bezpiecznych obszarach, które jednak zostały zbombardowane przez wojsko. Palestyńczykom pozostaje poczucie, że w tej maleńkiej enklawie nigdzie nie jest bezpiecznie.

Podczas gdy siły izraelskie wdzierały się w głąb południowego miasta Khan Younis i obozów w środkowej Gazie, w ostatnich dniach dziesiątki tysięcy Palestyńczyków napłynęły do ​​i tak już zatłoczonego miasta Rafah na najbardziej wysuniętym na południe krańcu Gazy.

Warto przeczytać!  Raisi z Iranu przyjmuje zaproszenie od króla do odwiedzenia Arabii Saudyjskiej | Wiadomości polityczne

Tysiące namiotów i prowizorycznych chat wyrosło na obrzeżach Rafah, obok magazynów ONZ. Wysiedleńcy przybyli do Rafah pieszo lub na ciężarówkach i wózkach wypełnionych materacami. Ci, którzy nie mogli znaleźć miejsca w przepełnionych schronach, rozbijali namioty na poboczach dróg.

„Nie mamy wody. Nie mamy dość jedzenia” – powiedziała w sobotę Nour Daher, wysiedlona kobieta z rozległego obozu namiotowego. „Dzieci budzą się rano i chcą jeść, chcą pić. Znalezienie dla nich wody zajęło nam godzinę. Nie mogliśmy im przynieść mąki. Nawet gdy chcieliśmy zabrać je do toalety, spacer zajmował nam godzinę”.

W miejskich obozach dla uchodźców Nuseirat i Bureij w środkowej Gazie mieszkańcy zgłosili naloty, które miały miejsce w nocy i w sobotę.

Mieszkaniec Nuseirat, Mustafa Abu Wawee, powiedział, że w domu jednego z jego krewnych zginęły dwie osoby.

„Okupacja (izraelska) robi wszystko, aby zmusić ludzi do opuszczenia kraju” – powiedział przez telefon, szukając wraz z innymi czterech osób zaginionych pod gruzami. „Chcą złamać naszego ducha i wolę, ale im się to nie uda. Jesteśmy tutaj by zostać.”

Więcej amerykańskiej broni dla Izraela

Departament Stanu poinformował w piątek, że sekretarz stanu Antony Blinken powiedział Kongresowi, że zatwierdził sprzedaż sprzętu o wartości 147,5 mln dolarów, w tym zapalników, ładunków i spłonek, potrzebnego do zakupionych wcześniej przez Izrael pocisków kal. 155 mm.

To już drugi przypadek w tym miesiącu, kiedy administracja Bidena omija Kongres, aby zatwierdzić awaryjną sprzedaż broni do Izraela. Jako powód zatwierdzenia departament podał „pilność potrzeb obronnych Izraela”.

Warto przeczytać!  USA wysyłają myśliwce F-16, aby chronić statki przed irańskimi zajęciami w regionie Zatoki Perskiej

Blinken podjął podobną decyzję 9 grudnia, zatwierdzając sprzedaż Izraelowi prawie 14 000 sztuk amunicji czołgowej o wartości ponad 106 milionów dolarów.

Obydwa posunięcia podjęto, gdy prośba prezydenta Joe Bidena o pakiet pomocowy o wartości prawie 106 miliardów dolarów dla Ukrainy, Izraela i innych potrzeb związanych z bezpieczeństwem narodowym utknęła w martwym punkcie w Kongresie, uwikłana w debatę na temat amerykańskiej polityki imigracyjnej i bezpieczeństwa granic. Niektórzy demokratyczni prawodawcy mówili o uzależnieniu proponowanej pomocy amerykańskiej dla bliskowschodniego sojusznika w wysokości 14,3 miliardów dolarów od konkretnych kroków podejmowanych przez rząd izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu w celu zmniejszenia ofiar cywilnych w Gazie podczas wojny z Hamasem.

Trudności w udzielaniu pomocy

Ponad tydzień po rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającej do niezakłóconego dostarczania pomocy na dużą skalę w oblężonej Strefie Gazy, warunki jedynie się pogorszyły – ostrzegają agencje ONZ.

Urzędnicy ds. pomocy stwierdzili, że pomoc docierająca do Gazy jest żałośnie niewystarczająca. Dystrybucję towarów utrudniają duże opóźnienia na dwóch przejściach granicznych, trwające walki, izraelskie naloty, powtarzające się przerwy w świadczeniu usług internetowych i telefonicznych oraz załamanie prawa i porządku, które utrudnia zabezpieczenie konwojów z pomocą – stwierdzili.

Prawie cała populacja jest w pełni zależna od zewnętrznej pomocy humanitarnej, powiedział Philippe Lazzarini, szef UNRWA, agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich. Jedna czwarta populacji głoduje, ponieważ według codziennych raportów ONZ przyjeżdża zbyt mało ciężarówek z żywnością, lekarstwami, paliwem i innymi zapasami – czasami mniej niż 100 ciężarówek dziennie.

Obserwatorzy ONZ powiedzieli, że operacje na izraelskim przejściu Kerem Shalom zostały w tym tygodniu wstrzymane na cztery dni z powodu incydentów związanych z bezpieczeństwem, takich jak atak drona i przejęcie pomocy przez zdesperowanych mieszkańców Gazy.

Powiedzieli, że przejście zostało ponownie otwarte w piątek i że łącznie 81 ciężarówek z pomocą wjechało do Gazy przez Kerem Shalom i przejście Rafah na granicy egipskiej, co stanowi ułamek typowego przedwojennego ruchu wynoszącego 500 ciężarówek dziennie.

Warto przeczytać!  Tampony i podpaski obowiązkowe w męskich łazienkach kanadyjskiego parlamentu

Handel zakładnikami

Ministerstwo zdrowia Gazy podało w sobotę, że liczba ofiar śmiertelnych w Palestynie od początku wojny wzrosła do 21 672, a w tym samym okresie kolejnych 56 165 osób zostało rannych. Ministerstwo nie rozróżnia śmierci bojowników i cywilów, ale twierdzi, że około 70% zabitych to kobiety i dzieci.

Tymczasem izraelscy urzędnicy przyrzekli sprowadzić ponad 100 zakładników nadal przetrzymywanych w Gazie po tym, jak bojownicy pojmali ponad 240 w ataku 7 października, w którym zginęło także około 1200 osób, głównie cywilów.

Wojsko twierdzi, że od rozpoczęcia ofensywy lądowej zginęło 168 żołnierzy.

Mediator Egipt zaproponował wieloetapowy plan, który miałby rozpocząć się od wymiany zakładników na więźniów, połączonej z tymczasowym zawieszeniem broni – na wzór wymiany podczas tygodniowego rozejmu w listopadzie.

W kolejnej fazie rozpoczną się rozmowy w sprawie utworzenia tymczasowego palestyńskiego rządu złożonego z ekspertów, który miałby rządzić zarówno Gazą, jak i okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegiem.

Izrael i Hamas pozostają daleko od siebie, jeśli chodzi o warunki zawieszenia broni i przyszłych wymian.

„Wysłaliśmy jasno, że pierwszym krokiem będzie całkowite zawieszenie broni” – powiedział w sobotę Osama Hamdan, wyższy rangą urzędnik Hamasu w Bejrucie. Jest to stanowisko, które pozornie wykoleja egipski plan, chociaż Hamdan powiedział również, że rozmowy trwają.

„Są także pomysły, które otrzymaliśmy od naszych braci w Katarze, ale jak dotąd nie daliśmy żadnej ostatecznej odpowiedzi” – powiedział. „To może zająć troche czasu. Chętnie porozmawiamy o szczegółach, bo zaproponowany dziś pomysł może różnie się rozwinąć i może w ogóle nie zostać podniesiony.”


Źródło