Świat

Napięcie w Izraelu słabnie, gdy Netanjahu wstrzymuje przegląd sądownictwa

  • 28 marca, 2023
  • 6 min read
Napięcie w Izraelu słabnie, gdy Netanjahu wstrzymuje przegląd sądownictwa


TEL AVIV, Izrael (AP) – izraelskie frakcje polityczne sprzeciwiające się obleganemu premierowi Benjaminowi Netanjahu zaczęły tworzyć zespoły negocjacyjne we wtorek po tym, jak wstrzymał kontrowersyjny plan naprawy sądownictwa, który wywołał bezprecedensowe protesty uliczne i spiralny kryzys wewnętrzny.

Ale kompromis wydawał się nieuchwytny, a dziedzictwo Netanjahu wisiało na włosku w sporze o fundamentalną kwestię, jakim krajem powinien być Izrael – i wydaje się, że stanowiska tylko się zaostrzyły. Trzymiesięczne demonstracje przeciwko planowi remontu nasiliły się w tym tygodniu, a główny związek zawodowy Izraela ogłosił strajk generalny, co doprowadziło do chaosu, który zamknął znaczną część kraju i groził paraliżem gospodarki.

Netanjahu w przemówieniu w czasie największej oglądalności w poniedziałek wieczorem przyznał się do podziałów nękających naród i zapowiedział miesięczne opóźnienie w uchwaleniu ustawodawstwa. W ciągu kilku godzin analitycy wskazali, że zwolniono jego ministra obrony w niedzielę wieczorem wzmogło oburzenie i zatopiło aprobatę Netanjahu wśród jego własnej partii Likud – co pozostawiło najdłużej urzędującemu przywódcy Izraela niewiele możliwości.

„Zrozumiał, że znalazł się w ślepym zaułku” – powiedział Yohanan Plesner, prezes Izraelskiego Instytutu Demokracji. „A Netanjahu, który jest bardzo doświadczony, zrozumiał, że teraz jest czas na korektę”.

W swoim przemówieniu premier powiedział, że chce „uniknąć wojny domowej” i będzie dążył do kompromisu z przeciwnikami politycznymi. Netanjahu przemawiał po tym, jak dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowały przed budynkiem parlamentu w Jerozolimie.

Jego oświadczenie zdawało się uspokoić niektóre napięcia, które podsycały miesiące niepokojów. Ale nie udało się rozwiązać podstawowych problemów, które spolaryzowały Izraelczyków. Netanjahu przewodzi najbardziej prawicowemu rządowi w historii Izraela, a jego sojusznicy zobowiązali się do uchwalenia przepisów.

Warto przeczytać!  Tucker Carlson zaraża republikańskie umysły o Putinie: Boris Johnson

„Czuję ulgę, ale z pewnymi wątpliwościami” – powiedział we wtorek Fega Gutman, mieszkaniec Tel Awiwu. Netanjahu przez lata „wiele nam obiecywał, ale niestety nie zawsze spełniał”.

Przerwa dała wielu Izraelczykom czas na rozważenie stojącego przed nimi wyzwania.

„Czuję się dzisiaj dobrze, od wczoraj wszystko się uspokoiło” – powiedział Maor Daniel, również z Tel Awiwu. „Musimy wspólnie wymyślić, jak naprawić sytuację, jak żyć razem”.

Niektórzy antyrządowi demonstranci odsunęli się na bok, przynajmniej na chwilę, ale jasno dali do zrozumienia, że ​​nie ufają Netanjahu i jego sojusznikom. Jednak kluczowa grupa zadeklarowała, że ​​zorganizuje nowy protest później we wtorek i ponownie w sobotę wieczorem w Tel Awiwie, co było jej praktyką w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

„Protestujący, którzy wychodzą na ulice, nie są głupi”, powiedziała w oświadczeniu grupa znana jako Parasolowy Ruch Oporu przeciwko Dyktaturze. „Miliony obywateli, którzy do tej pory protestowali, nie poddadzą się”.

Fala rozmów telefonicznych między rywalizującymi przywódcami opozycji nastąpiła po ogłoszeniu Netanjahu i trwała do wtorkowego poranka, a kilka grup roboczych zostało powołanych po ustaniu protestów i odwołaniu strajku generalnego przez największy związek zawodowy Izraela.

„Kiedy istnieje możliwość uniknięcia wojny domowej poprzez dialog, ja, jako premier, robię sobie przerwę na dialog” – powiedział Netanjahu w swoim przemówieniu. Zapowiedział osiągnięcie „szerokiego konsensusu” podczas letniej sesji parlamentu, która rozpocznie się 30 kwietnia.

Warto przeczytać!  Kamerun zaprzecza ogłoszeniu przez rząd kanadyjski rozmów pokojowych

Prezydent kraju, Isaac Herzog, powiedział, że wstrzymanie prac legislacyjnych było „właściwą rzeczą” i zaoferował nadzór nad zespołami negocjacyjnymi. W osobnych rozmowach telefonicznych rozmawiał z Netanjahu, przywódcą opozycji Yairem Lapidem i przewodniczącym Partii Związków Narodowych Bennym Gantzem – poinformowało jego biuro.

„To czas na szczerą, poważną i odpowiedzialną dyskusję, która pilnie doprowadzi do uspokojenia nastrojów i zmniejszenia płomieni” – powiedział Herzog.

Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir, ultranacjonalista, który nalegał na szybkie przyjęcie pakietu, powiedział, że „przejdzie”, choć uszanuje opóźnienie. „Nikt nas nie przestraszy” – napisał na Twitterze.

Krytycy twierdzą, że pakiet legislacyjny sparaliżowałby krajowy system kontroli i równowagi. Protestujący zapowiedzieli zintensyfikowanie demonstracji.

Remont dałby Netanjahu, który jest sądzony pod zarzutem korupcji, i jego sojusznikom ostatnie słowo w mianowaniu sędziów narodowych. Dałoby to również parlamentowi, który jest kontrolowany przez jego sojuszników, uprawnienia do unieważniania decyzji Sądu Najwyższego i ograniczania zdolności sądu do kontroli prawa.

Netanjahu argumentował, że przegląd jest potrzebny, aby powstrzymać liberalny i nadmiernie interwencyjny sąd niewybieralnych sędziów. Ale jego przeciwnicy twierdzą, że pakiet skupiłby zbyt dużą władzę w rękach sojuszników Netanjahu. Mówią też, że jako oskarżony ma konflikt interesów.

Duże rzesze izraelskiego społeczeństwa i rządów na całym świecie potępiły ten przegląd. Liderzy biznesu, najlepsi ekonomiści i byli szefowie bezpieczeństwa wystąpili przeciwko planowi, twierdząc, że popycha on kraj w kierunku autokracji. Piloci myśliwscy i rezerwiści wojskowi zagrozili, że nie zgłoszą się do służby, a krajowa waluta, szekel, straciła na wartości.

Warto przeczytać!  Wszystkie oczy zwrócone są na polski parlament, gdy Tusk ma zostać premierem

Dziesiątki tysięcy ludzi, w większości świeckich Izraelczyków z klasy średniejregularnie przyłączali się do masowych protestów przeciwko niemu.

Sytuacja uległa eskalacji w niedzielę wieczorem po tym, jak Netanjahu nagle zwolnił ministra obrony Yoava Gallanta, który namawiał go do wstrzymania swojego planupowołując się na obawy dotyczące szkód dla izraelskiego wojska.

Skandując „kraj się pali”, wściekli protestujący rozpalili ogniska na głównej autostradzie w Tel Awiwie, zamykając na godziny arterię i wiele innych w całym kraju. Demonstranci kontynuowali poniedziałek przed Knesetem, czyli parlamentem, zamieniając ulice otaczające budynek i Sąd Najwyższy w wzburzone morze niebiesko-białych izraelskich flag usianych tęczowymi sztandarami Pride.

Odlatujące loty z głównego międzynarodowego lotniska zostały uziemione, pozostawiając dziesiątki tysięcy podróżnych. Duże sieci handlowe i uniwersytety zamknęły swoje podwoje, a związek wezwał swoich 800 000 członków do zaprzestania pracy w służbie zdrowia, transporcie, bankowości i innych dziedzinach.

Palestyńscy obywatele Izraela w dużej mierze przesiedzieli protesty. Wielu twierdzi, że izraelska demokracja jest nadszarpnięta przez rządy wojskowe nad ich braćmi na Zachodnim Brzegu i dyskryminację, z jaką oni sami się spotykają.

Mimo poważnych problemów urzędnicy w Izraelu i poza nim zasygnalizowali ulgę, że ta przerwa kupiła trochę czasu. Administracja Bidena z zadowoleniem przyjęła zapowiedź Netanjahu, jasno wyrażając swoją zachętę, wymachując perspektywą nadchodzącej wizyty „wkrótce” izraelskiego premiera w Białym Domu.

„Miło przespałem ostatnią noc, dzięki Bogu” – powiedział we wtorek ambasador USA Tom Nides w izraelskim radiu wojskowym. „Dzisiaj rano jestem optymistą i pochwalam ten ruch”.


Źródło