Polska

Naprawa narastającego problemu w stosunkach polsko-ukraińskich – polska perspektywa

  • 27 lipca, 2024
  • 6 min read
Naprawa narastającego problemu w stosunkach polsko-ukraińskich – polska perspektywa


W Polsce lipiec jest zazwyczaj gorący nie tylko pod względem pogody, ale także stosunków polsko-ukraińskich. Jest to miesiąc, w którym przypada rocznica masakry wołyńskiej z 1943 r., jak jest ona znana w Polsce. Twierdzi się, że tego lata uzbrojeni Ukraińcy zamordowali aż 100 000 Polaków, co przyćmiło liczbę ofiar ukraińskich.

Mimo upływu 81 lat Kijów i Warszawa wciąż nie osiągnęły akceptowalnego kompromisu w tej sprawie.

Tak więc w tym tygodniu nastąpił również wzrost temperatury politycznej. „Ukraina nie może zostać przyjęta do UE, dopóki Warszawa i Kijów nie rozwiążą kwestii masakry wołyńskiej” – oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz, polski wicepremier i minister obrony narodowej, w wywiadzie dla telewizji Polsat 24 lipca.

Te mocne słowa nie mają wpływu na ogólną obecną współpracę Polski i Ukrainy. 27 lipca Kosiniak-Kamysz jasno to wyraził w wywiadzie dla radia TOK FM, stwierdzając: „Kwestia Wołynia jest ważna dla wielu Polaków. Mówiłem o dwóch rzeczach: że bezwarunkowa pomoc humanitarna i militarna dla Ukrainy jest dziś niezbędna”.

Tak stanowcze stanowisko polskiego wicepremiera wynika z widocznego braku zdecydowanej pojednawczej reakcji ze strony Kijowa. Kwestia jest szczególnie delikatna i drażliwa, ponieważ wiele ofiar, osób, którym udało się przeżyć lub które zostały uratowane przez sprawiedliwych Ukraińców, lub dzieci tych ofiar, wciąż żyje. To podtrzymuje pamięć wśród Polaków bardzo żywą.

Ukraińskie drony atakują 3 rosyjskie bazy lotnicze – uszkadzają naddźwiękowy bombowiec, mówi źródło

Inne interesujące tematy

Ukraińskie drony atakują 3 rosyjskie bazy lotnicze – uszkadzają naddźwiękowy bombowiec, mówi źródło

Główny Zarząd Wywiadu (HUR) koordynował poranne ataki na rosyjskie bazy lotnicze oddalone od siebie o setki mil – a także na rafinerię ropy naftowej.

Czego oczekują Polacy?

Polskie społeczeństwo nie stosuje pojęcia odpowiedzialności zbiorowej jako takiej, lecz dąży do ekshumacji zamordowanych cywilów oraz ustanowienia pochówków i pomników dla ofiar. Odmowa Kijowa, by się na to zgodzić, budzi oburzenie, zwłaszcza że po rozpoczęciu wojny na pełną skalę rozpoczętej przez Rosję, na Ukrainie przeprowadzono ekshumacje niemieckich żołnierzy z II wojny światowej.

Według polskiej opinii publicznej odmowa Kijowa podjęcia działań w tej sprawie wynika z panującego kultu nacjonalistycznego przywódcy Stepana Bandery i powiązanej z nim Ukraińskiej Powstańczej Armii – UPA, która walczyła o niepodległość Ukrainy od 1942 r. do lat 50. XX wieku. Są oni obwiniani o czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu, które znajdowało się pod polskim panowaniem w okresie międzywojennym, a następnie stało się częścią zachodniej Ukrainy.

Uznanie polskiego punktu widzenia w tej sprawie mogłoby rozładować sytuację poprzez zrównoważenie narracji utrzymywanej przez Ukrainę. Przedstawia to, co się wydarzyło, jako obronne i wyprzedzające działanie ukraińskich patriotów, aby przeciwdziałać temu, co postrzegali jako polską kolonizację, która trwała od dziesięcioleci, co skłoniło Banderę i jego zwolenników do uciekania się do ekstremalnych metod.

Polska przeszła proces stawiania czoła nieprzyjemnym momentom w niedawnej przeszłości, kiedy integrowała się ze strukturami zachodnimi, podobnie jak obecnie Ukraina. Prezydent Kwaśniewski przeprosił w 2001 r. za masakrę Żydów w Jedwabnem, a polska debata publiczna została poinformowana przez liczne publikacje o zbrodniach popełnionych przez polskich nacjonalistycznych partyzantów Narodowych Sił Zbrojnych przeciwko innym grupom etnicznym podczas II wojny światowej. Nie przeszkadza to w upamiętnieniu wielu Polaków, którzy zostali uhonorowani w Izraelu jako Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata lub innymi szlachetnymi przykładami. Rzeczywiście, Polska honoruje Ukraińców, którzy ratowali Polaków podczas masakry wołyńskiej.

Brak porozumienia – konsekwencje

Brak pojednawczych reakcji politycznych ze strony ukraińskiej ma bardzo negatywny wpływ na polską opinię publiczną w całym spektrum politycznym, osłabiając entuzjastyczne i pozytywne nastawienie Polaków do Ukrainy, które narastało w ostatnich latach. Ciągły brak empatycznych, konstruktywnych gestów ze strony Kijowa może być manipulowany i prowadzić do poważnych napięć społeczno-politycznych w przyszłości.

A oznaki tego są już widoczne – niedawno odsłonięty pomnik ofiar masakry wołyńskiej we wsi Domostawa w południowo-wschodniej Polsce. Był bardzo obrazowy w przedstawianiu rzekomych zbrodni popełnionych przez stronę ukraińską i wywołał falę kontrowersji w Polsce. Uroczystość odsłonięcia przyciągnęła również marginalnie obecne w Polsce grupy prorosyjskie i jest całkiem oczywiste, że Rosja ostatecznie korzysta na konfliktach między Polską a Ukrainą.

Polityka Warszawy

Głównym celem politycznym Warszawy w stosunkach polsko-ukraińskich jest pomoc Ukrainie w obronie przed Rosją. Rachunek jest bardzo prosty — im dalej są wojska rosyjskie, tym lepiej. W innych aspektach współpraca między oboma krajami rozwija się bardzo dobrze.

Jednak kolejne rządy Polski miały trudności z uniknięciem drażliwej kwestii tego, co wydarzyło się na Wołyniu. Warszawa uważa, że ​​integracja Ukrainy z UE jest dobrą okazją, aby w końcu zająć się masakrą wołyńską i przekonać władze w Kijowie do podjęcia działań ustępstw.

Ważne jest, aby pamiętać, że nikt w Polsce nie uzależnia dalszego wsparcia dla Ukrainy od tej kwestii. „My również musieliśmy wiele spraw uporządkować i wyjaśnić przed przystąpieniem do UE. To normalna procedura. Uważam, że bez rozwiązania kwestii ekshumacji, upamiętnienia i godnego pochówku ta rana, która wciąż ropieje, nie zagoi się. Nie chodzi o zemstę, ale o pamięć” – tłumaczył w radiu polski wicepremier.

Pozytywne rozwiązanie tego sporu niewątpliwie przyniesie wiele korzyści stosunkom polsko-ukraińskim. Niedawno udało się rozwiązać jeden spór polsko-ukraiński. Choć dotyczył on sprawy znacznie mniejszej wagi, to jednak wzbudził silne emocje. W maju 2022 r. ponownie odsłonięto zasłonięte posągi lwów na Cmentarzu Obrońców Lwowa 1918-19 we Lwowie, miejscu pamięci polskich obrońców Lwowa.

Polskie Lwy na cmentarzu lwowskim. Fot. Michał Kuwajski

Ten precedens pozwala nam patrzeć optymistycznie w kierunku wspólnej przyszłości, w której polskie ofiary będą upamiętniane z godnością, a Ukraina będzie państwem członkowskim Unii Europejskiej. Jedyne, czego potrzeba, to terminowe działania polityczne. W przeciwnym razie problem będzie się pojawiał i narastał.

Poglądy wyrażone w niniejszym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy Kyiv Post.


Źródło

Warto przeczytać!  Premier Modi wyjeżdża na Ukrainę po zakończeniu udanej dwudniowej wizyty w Polsce