Następny gol wygrywa w pełni niweczy wątek swojej trans postaci

Przełomowy moment w prawdziwym życiu dla kolorowej kobiety stał się sposobem na rozweselenie smutnego białego mężczyzny
Taika Waititi Następny gol wygrywa zamierza zlikwidować zarówno trop białego zbawiciela, jak i gatunek słabszych drużyn sportowych. Ale choć Waititi i współscenarzysta Iain Morris robią wszystko, co w ich mocy, aby podważyć oczekiwania, jeśli chodzi o te konkretne elementy, Następny gol wygrywa podważa szczególnie kłopotliwe stereotypy, jeśli chodzi o swój centralny charakter trans.
Następny gol wygrywa jest oparty na prawdziwej historii: dokument z 2014 roku pod tym samym tytułem opowiada o powrocie drużyny piłkarskiej Samoa Amerykańskiego po rekordowej porażce 31:0 w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata w 2001 roku. Część tej historii powrotu wiąże się z awansem Jaiyaha Saelui, pierwszego transpłciowego gracza, który wziął udział w meczu kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata FIFA. Jednak opowiadając tę historię, Waititi dokonuje zaskakujących wyborów, przedstawiając relację między trenerem Thomasem Rongenem (w tej roli w fabularyzowanej wersji tej historii Michael Fassbender) a Jaiyah (aktor niebinarny Kaimana).
[Ed. note: This piece contains significant spoilers for Next Goal Wins.]
Zdjęcie: Zdjęcia Searchlight
Podczas jednej z ich pierwszych interakcji Thomas dosadnie zwraca się do Jaiyah po jej martwym imieniu i podkreśla, że to jej „prawdziwe” imię, co, co zrozumiałe, ją wkurza: atakuje go, powalając go na ziemię. Nigdy nie przeprasza. Zamiast tego to ona musi się do niego zwrócić, aby zadośćuczynić. Waititi wyjaśnia, że Thomasowi nie podoba się płeć Jaiyah: początkowo używa jej jako broni przeciwko niej, gdy jest zirytowany jej zachowaniem w drużynie, a później zadaje niejasne pytania na temat jej statusu fa’afafine. Ze sposobu montażu filmu, z długimi, zalegającymi ujęciami, na których Jaiyah odrzuca włosy na ramię, gdy idzie przez pole w pochlebnej sukience, wydaje się, że problem nastawienia Thomasa wynika z niechęci do niej.
Jak się okazuje, powodem, dla którego jest tak drażliwy w stosunku do Jaiyah, jest to, że przypomina mu jego zmarłą córkę. (To sprawia, że te zalegające ujęcia są jeszcze bardziej niepokojące.) Jednak dopiero w ostatniej ćwiartce filmu dowiadujemy się, że jego córka nie żyje. Jest to sugerowane, ale żaden z bohaterów nie mówi tego wprost. Zamiast tego mgliście nawiązują do jakiegoś wydarzenia, które ich zdaniem Thomas musi przeboleć. Ten brak przejrzystości nie wnosi nic do filmu, poza tym, że zmienia emocjonalny wątek Thomasa w niepotrzebne „No cóż, myślałeś, że jest smutny z powodu odejścia żony, a tak naprawdę jest mu smutno z powodu swojej zmarłej córki!” chwilę i czyniąc relację Jaiyaha i Thomasa naprawdę dziwną.
Tym, co sprawia, że wybór Waititi jest nawet niewygodny, jest fakt, że nic szczególnego nie wskazuje na to, że prawdziwy Thomas Rongen miał jakikolwiek problem z tożsamością płciową Jaiyaha. Zatem dodanie dziwnego napięcia między nimi a sceną, w której rażąco pomylił ją z płcią, wyrządza krzywdę ich prawdziwym odpowiednikom.
Zdjęcie: Zdjęcia Searchlight
Podważa to także osiągnięcia prawdziwej Saelui jako pierwszej otwarcie niebinarnej i transpłciowej kobiety, która wzięła udział w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata FIFA. Film tylko wskazuje na ten fakt: kiedy Jaiyah odstawia leki, aby dać zespołowi przewagę, dzieje się tak głównie po to, by móc załamać się w łazience, co pozwoli Thomasowi porozmawiać z nią od serca i zrealizować projekt. na nią więcej jego zmarłej córki.
Ta śmierć była prawdziwą tragedią, przez którą przeszedł Rongen, ale Waititi wykorzystuje ją jako sedno swojego emocjonalnego wątku w tym filmie. Biorąc pod uwagę celowe rozwinięcie w tym filmie tropów białego wybawiciela i klisz filmów sportowych, a także wzmiankę o białym mężczyźnie smutnym z powodu zmarłej kobiety w jego życiu i uzdrawianiu poprzez rzutowanie tej relacji na najbliższą mu osobę niebędącą mężczyzną w jego otoczeniu , wyróżnia się jeszcze bardziej jako przestarzałe narzędzie do opowiadania historii.
W najlepszym przypadku jest to przesadzona fabuła w filmie, który rzekomo miał trzymać się z daleka od przesadzonych historii. W najgorszym przypadku dodaje bigoteryjnego charakteru ich związkowi, który pozornie nigdy nie istniał, podważając zarówno rzeczywiste osiągnięcia Saelui, jak i bardzo realną traumę Rongena. Waititi nie zamierzał stworzyć filmu całkowicie opartego na faktach; dał jasno do zrozumienia, że w tym kawałku historii chce skupić się na „prawdach emocjonalnych”. Ale jeśli chodzi o ten związek, prawda zostaje wypaczona nie do poznania w sposób niemal okrutny.
Następny gol wygrywa w kinach od 17 listopada.
Czytaj więcej