Nauka i technika

Naukowcy twierdzą, że planeta jest w trakcie szóstego masowego wymierania, a dzika przyroda na Ziemi nie ma już miejsca do życia – 60 minut

  • 2 stycznia, 2023
  • 10 min read
Naukowcy twierdzą, że planeta jest w trakcie szóstego masowego wymierania, a dzika przyroda na Ziemi nie ma już miejsca do życia – 60 minut


W którym roku populacja ludzka stanie się zbyt duża, aby Ziemia mogła ją utrzymać? Według badań przeprowadzonych przez World Wildlife Fund, odpowiedź brzmi około 1970 roku. W 1970 roku 3,5 miliarda ludzi żyjących na planecie było zrównoważonych. Ale w ten Nowy Rok populacja wynosi 8 miliardów. Dzikim roślinom i zwierzętom brakuje dziś miejsc do życia. Naukowcy, których masz zamiar spotkać, twierdzą, że Ziemia przechodzi kryzys masowego wymierania na skalę niespotykaną od czasów dinozaurów. Pokażemy ci możliwe rozwiązanie, ale najpierw spójrz, jak ludzkość już cierpi z powodu znikającej dziczy.

W stanie Waszyngton Morze Salish pomogło wyżywić świat.

Dana Wilson: Przy takiej pogodzie i tym, jak się tu czuję, kiedy już tu wyjdę, czas łowić ryby, tak właśnie się czuję.

Zawodowy rybak Dana Wilson utrzymywał rodzinę z legendarnego bogactwa łososia na Morzu Salish. Pamięta śmigła ubijające wodę z Blaine, Washington i dźwigi walczące o roczny połów tego stanu o wartości 200 milionów dolarów.

Dana Wilson: Kiedyś to była stacja zakupów, teraz ich nie ma, już nie kupują. Więc w tamtym budynku kupowano łososia, już go nie kupują, po prostu go tu nie ma.

W 1991 roku jeden gatunek łososia był zagrożony. Obecnie 14 populacji łososia ginie. Zostały wyparte z rzek przez zniszczenie siedlisk, ocieplenie i zanieczyszczenie. Dana Wilson łowiła ryby przez całe lato. Dziś organ konserwatorski wydaje rzadkie, ulotne pozwolenie na zarzucenie sieci.

Scott Pelley: Był taki sezon.

Dana Wilson: Był taki sezon.

Scott Pelley: Teraz jest taki dzień?

Dana Wilson: Jest dzień, a czasem są to godziny. Czasami możesz dostać 12 godzin, 16 godzin. o to nam chodzi.

znikającywildscreengrabs02.jpg
Dana Wilson

Tutaj ginąca dzikość zatopiła sposób życia, który rozpoczął się od rdzennych plemion 1000 lat temu.

Armando Brionez: Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek robił coś innego niż łowienie łososia.

Rybak Armando Brionez jest członkiem plemienia Lummi, które nazywa siebie „ludźmi łososia”. Nie wyobrażał sobie, że bogate żniwa zakończą się wraz z jego pięcioma łodziami rybackimi.

Armando Brionez: Nagle próbujesz wymyślić: „Jak mam zarobić na wypłatę dla mojej rodziny?” Cóż, dla mnie to było jak dobrze, mam kopię zapasową za kopię zapasową, za kopię zapasową, za kopię zapasową.

znikającywildscreengrabs04.jpg
Armando Brioneza

„Kopia zapasowa” Brioneza obejmuje jego nową ciężarówkę z jedzeniem, przejście na łowienie krabów i doradztwo w zakresie farm konopi. Jego starania o dostosowanie się powtarzają się na całym świecie. Badanie World Wildlife Fund mówi, że w ciągu ostatnich 50 lat obfitość dzikiej przyrody na świecie spadła o 69%, głównie z tego samego powodu.

Paul Ehrlich: Za dużo ludzi, za dużo konsumpcji i manii wzrostu.

W wieku 90 lat biolog Paul Ehrlich mógł żyć wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak spełniły się niektóre z jego złowrogich proroctw.

Warto przeczytać!  Nowo odkryty wariant genetyczny zwiększa ryzyko rozwoju okołoodbytniczej choroby Leśniowskiego-Crohna

Scott Pelley: Wydaje się, że mówisz, że ludzkość nie jest zrównoważona?

Paul Ehrlich: Och, ludzkość nie jest zrównoważona. Aby utrzymać nasz styl życia (zasadniczo mój i twój) na całej planecie, potrzeba jeszcze pięciu ziem. Nie wiadomo, skąd będą pochodzić.

Scott Pelley: Tylko pod względem zasobów, które byłyby wymagane?

Paul Ehrlich: Zasoby, które byłyby potrzebne, systemy wspierające nasze życie, którymi jest oczywiście bioróżnorodność, którą niszczymy. Ludzkość jest bardzo zajęta siedzeniem na kończynie, którą odcinamy.

W 1968 roku Ehrlich, profesor biologii na Uniwersytecie Stanforda, stał się gwiazdą zagłady dzięki bestsellerowi przewidującemu upadek natury.

Scott Pelley: Kiedy ukazał się „The Population Bomb”, zostałeś opisany jako panikarz.

Paul Ehrlich: Byłem zaniepokojony. Nadal jestem zaniepokojony. Wszyscy moi koledzy są zaniepokojeni.

znikającywildscreengrabs05.jpg
Paweł Ehrlich

Alarm, który Ehrlich ogłosił w 1968 roku, ostrzegał, że przeludnienie wywoła powszechny głód. Mylił się co do tego. Zielona rewolucja nakarmiła świat. Ale napisał też w ’68, że ciepło z gazów cieplarnianych stopiłoby lód polarny, a ludzkość zapanowałaby nad dziką przyrodą. Dzisiaj ludzie przejęli 70% powierzchni planety i 70% słodkiej wody.

Paul Ehrlich: Tempo wymierania jest obecnie niezwykle wysokie i cały czas rośnie.

Wiemy, że tempo wymierania jest „niezwykle wysokie” dzięki badaniu zapisu kopalnego przez biologa Tony’ego Barnosky’ego, kolegę Ehrlicha ze Stanford.

Tony Barnosky: Dane są solidne. Nie sądzę, żebyście znaleźli naukowca, który powiedziałby, że nie mamy do czynienia z kryzysem wymierania.

Badania Barnosky’ego sugerują, że dzisiejsze tempo wymierania jest do 100 razy szybsze niż typowe w prawie 4-miliardowej historii życia. Te szczyty reprezentują kilka przypadków upadku życia na całym świecie. A ostatnimi były dinozaury, 66 milionów lat temu.

Tony Barnosky: W historii Ziemi pięć razy mieliśmy do czynienia z masowymi wymieraniami. A przez masowe wymieranie mam na myśli co najmniej 75%, czyli trzy czwarte znanych gatunków, które zniknęły z powierzchni Ziemi. Teraz jesteśmy świadkami tego, co wielu ludzi nazywa szóstym masowym wymieraniem, kiedy to samo może się wydarzyć na naszej warcie.

Liz Hadly: to przerażający stan planety, kiedy pospolite gatunki, wszechobecne gatunki, które znamy, zanikają.

Współpracowniczką Tony’ego Barnosky’ego w badaniach nad wymieraniem jest jego żona, biolog Liz Hadly, dyrektorka wydziału Rezerwatu Badawczego Jasper Ridge w Stanford w Kalifornii.

znikającywildscreengrabs10.jpg
Tony’ego Barnosky’ego i Liz Hadly

Liz Hadly: Wiesz, widzę to w moim umyśle i jest to naprawdę smutny stan. Jeśli spędziłeś trochę czasu w Kalifornii, znasz utratę wody. Utrata wody oznacza, że ​​martwe łososie widzisz w rzece tuż przed twoimi oczami. Ale oznacza to również upadek tych ptaków, które polegają na połowach łososia, orłów. To znaczy, wiesz, takie rzeczy jak norki i wydry, które polegają na rybach. Oznacza to, że nasze siedliska, do których jesteśmy przyzwyczajeni, lasy, które mają 3000 lat, znikną. Oznacza to więc ciszę. A to oznacza bardzo katastrofalne wydarzenia, ponieważ dzieje się to tak szybko.

Warto przeczytać!  Metagenomi zamyka nadsubskrypcyjne finansowanie serii B o łącznej wartości 275 mln USD w celu przyspieszenia głównych programów terapeutycznych w zakresie rozwoju klinicznego i rozwoju rurociągu leków genetycznych

Tony Barnosky: To znaczy, że wyglądasz przez okno i trzech czwartych tego, co Twoim zdaniem powinno tam być, już tam nie ma. Tak wygląda masowe wymieranie.

Liz Hadly: To, co widzimy właśnie w Kalifornii, to utrata naszych kultowych symboli stanowych. W Kalifornii nie ma już niedźwiedzi grizzly.

Scott Pelley: Jedyne niedźwiedzie grizzly w Kalifornii są na fladze stanu?

Tony Barnosky: to nasz stanowy ssak i już go tu nie ma.

Scott Pelley: Czy to za dużo, by powiedzieć, że zabijamy planetę?

Liz Hadly: Nie.

Tony Barnosky: Powiedziałbym, że to zbyt wiele, aby powiedzieć, że zabijamy planetę, ponieważ planeta będzie w porządku. To, co robimy, to zabijanie naszego stylu życia.

Najgorsze zabójstwa mają miejsce w Ameryce Łacińskiej, gdzie według badania World Wildlife Fund liczebność dzikiej fauny i flory spadła o 94% od 1970 r. Ale także w Ameryce Łacińskiej znaleźliśmy nadzieję.

Meksykański ekolog Gerardo Ceballos jest jednym z czołowych światowych naukowców zajmujących się wymieraniem. Powiedział nam, że jedynym rozwiązaniem jest uratowanie jednej trzeciej Ziemi, która pozostaje dzika. Aby to udowodnić, przeprowadza eksperyment na obszarze 3000 mil kwadratowych. W rezerwacie biosfery Calakmul niedaleko Gwatemali płaci rodzinnym rolnikom za zaprzestanie wycinania lasu.

Gerardo Ceballos: Zamierzamy zapłacić każdej rodzinie pewną kwotę pieniędzy, która jest większa niż ta, którą dostaniesz za wycięcie lasu, jeśli go ochronisz

Scott Pelley: A ile płacisz co roku?

Gerardo Ceballos: Na przykład każda rodzina otrzyma tutaj około 1000 dolarów.

znikającywildscreengrabs11.jpg
Gerarda Ceballosa

To więcej niż wystarczająco, aby nadrobić utracone pola uprawne. W sumie wypłaty sięgają 1,5 miliona dolarów rocznie. Lub około 2000 dolarów za milę kwadratową. Zakładka jest opłacana za pośrednictwem organizacji charytatywnych bogatych darczyńców.

Gerardo Ceballos: Inwestycja w ochronę tego, co zostało, jest naprawdę niewielka

Wypłata z tej inwestycji jest zbierana przez kamery dżungli Ceballosa. Trzydzieści lat temu jaguar prawie wyginął w Meksyku. Teraz Ceballos mówi, że odbili się do około 600 w rezerwie.

Scott Pelley: Istnieją inne miejsca na świecie, w których znajdują się rezerwaty, w których udało się zwiększyć populacje niektórych gatunków. Ale zastanawiam się, czy wszystkie te małe historie sukcesu wystarczą, aby zapobiec masowemu wymieraniu?

Gerardo Ceballos: Wszystkie wielkie sukcesy, jakie odnieśliśmy w ochronie lasów i odtwarzaniu zwierząt, takich jak tygrysy w Indiach, jaguary w Meksyku, słonie w Botswanie itd., są niewiarygodnymi, niesamowitymi sukcesami. Ale są jak ziarenka piasku na plaży. Aby naprawdę wywrzeć duży wpływ, musimy zwiększyć skalę tego 10 000 razy. Są więc ważne, ponieważ dają nam nadzieję. Ale są one całkowicie niewystarczające, aby poradzić sobie ze zmianami klimatycznymi.

Warto przeczytać!  Wheat Scoop: wspierane przez rolników innowacje w zakresie roślin Heartland pomagają odblokować potencjał genetyczny pszenicy

Scott Pelley: Co więc musiałby zrobić świat?

Gerardo Ceballos: To, co będziemy musieli zrobić, to naprawdę zrozumieć, że zmiana klimatu i wymieranie gatunków jest zagrożeniem dla ludzkości. Następnie skierować całą machinę społeczeństwa: polityczną, ekonomiczną i społeczną w kierunku znalezienia rozwiązań problemów.

Znalezienie rozwiązań problemów było celem dwa tygodnie temu na Konferencji ONZ ds. Różnorodności Biologicznej, gdzie narody uzgodniły cele ochrony. Ale na tym samym spotkaniu w 2010 r. narody te zgodziły się ograniczyć zniszczenie Ziemi do 2020 r. – i żaden z tych celów nie został osiągnięty. Dzieje się tak pomimo tysięcy badań, w tym ciągłych badań biologa Paula Ehrlicha ze Stanford.

Scott Pelley: Wiesz, że nie ma woli politycznej, aby zrobić którąkolwiek z rzeczy, które zalecasz.

Paul Ehrlich: Wiem, że nie ma woli politycznej, aby zrobić którąkolwiek z rzeczy, którymi się zajmuję, i właśnie dlatego ja i zdecydowana większość moich kolegów myślimy, że to osiągnęliśmy; że następne kilka dekad będzie końcem cywilizacji, do której jesteśmy przyzwyczajeni.

W ciągu 50 lat od bomby demograficznej Ehrlicha, ludzkość potroiła się na punkcie zasobów naturalnych. Już teraz zużywamy 175% tego, co Ziemia może zregenerować. I weź pod uwagę, że połowa ludzkości, około czterech miliardów, żyje za mniej niż 10 dolarów dziennie. Aspirują do samochodów, klimatyzacji i bogatej diety. Ale nie będą karmieni przez rybaków z waszyngtońskiego Morza Salish, w tym Armando Brioneza.

Scott Pelley: Plemię łowi tu łososie od setek lat?

Armando Brionez: Tak.

Scott Pelley: I twoje pokolenie widzi koniec tego?

Armando Brionez: Jest coraz trudniej. Nienawidzę mówić– Nie chcę mówić, że to koniec.

Scott Pelley: dlaczego czujesz się do tego tak emocjonalnie przywiązany?

Armando Brionez: To wszystko, co wiemy. Mam to szczęście, że wiem, gdzie wiem wiele różnych rzeczy. Robiłem w życiu wiele różnych rzeczy. Stałem się dobry w ewoluowaniu i zmienianiu się. Ale nie wszyscy tutaj są tak zbudowani. Dla niektórych z nas to jest to, co wiedzą, to wszystko, co wiedzą.

Pięć masowych wymierań w starożytności było spowodowanych klęskami żywiołowymi — wulkanami i asteroidą. Dzisiaj, jeśli nauka ma rację, ludzkość być może będzie musiała przetrwać szóste masowe wymieranie w świecie, który sama stworzyła.

Wyprodukowane przez Marię Gavrilovic. Współproducent, Alex Ortiz. Współpracownik radiowy, Michelle Karim. Pod redakcją April Wilson.


Źródło