Nauka i technika

Naukowcy zidentyfikowali spalone ciała za pomocą techniki u

  • 1 marca, 2024
  • 4 min read
Naukowcy zidentyfikowali spalone ciała za pomocą techniki u


Matthew V. Emery’ego

obraz:

Matthew V. Emery, adiunkt na Wydziale Antropologii Uniwersytetu Binghamton na Uniwersytecie Stanowym Nowego Jorku, zastosował technikę ekstrakcji starożytnego DNA, aby pomóc w identyfikacji mocno spalonych ciał.

pogląd więcej

Źródło: Uniwersytet w Binghamton, Uniwersytet Stanowy Nowego Jorku

BINGHAMTON, Nowy Jork – Jak wynika z nowego badania przeprowadzonego na Uniwersytecie Binghamton na Uniwersytecie Stanowym Nowego Jorku, technika pierwotnie opracowana do ekstrakcji DNA z mamutów włochatych i innych starożytnych okazów archeologicznych może zostać wykorzystana do potencjalnej identyfikacji poważnie spalonych szczątków ludzkich.

Ofiary pożaru można zidentyfikować na podstawie dokumentacji dentystycznej, jeśli zęby są zachowane i taka dokumentacja istnieje. Często badanie DNA jest jedyną metodą identyfikacji mocno poparzonych ciał. Naukowcy mogą wyodrębnić użyteczne DNA z kości poddanych działaniu temperatur od 200 do 250 stopni Celsjusza; pomiędzy 350 a 550 stopni następuje gwałtowny spadek stężenia DNA.

„W efekcie istnieje odwrotna korelacja: im wyższa temperatura spalania, tym mniej DNA zostaje zachowane” – wyjaśnia Matthew Emery, adiunkt antropologii na Uniwersytecie Binghamton, główny autor. „Częścią pomysłu było sprawdzenie, w jaki sposób DNA ulega systematycznej degradacji w różnych zakresach temperatur”.

Naukowcy zastosowali dwie różne techniki, aby wyodrębnić DNA z kości i zębów 27 ofiar pożarów, które uległy wypadkom, do których zaliczały się pożary domów, katastrofy lotnicze, pożary ciężarówek i wypadki samochodowe.

Jedną z technik pierwotnie opracowano w celu wyodrębnienia starożytnego DNA z megafauny epoki lodowcowej i stosuje się ją również w przypadku szczątków ludzkich znalezionych w kontekstach archeologicznych, np. neandertalczyków. Drugi, znany jako protokół całkowitej demineralizacji, został opracowany przez Odile Loreille, specjalistkę medycyny sądowej z FBI i jedną ze współautorek artykułu.

Oba były odpowiednie w uzyskiwaniu danych do znaku 350 stopni. Poniżej tej temperatury preferowany może być protokół kryminalistyczny DNA, podczas gdy starożytna technika DNA pozwala na amplifikację krótszych fragmentów DNA, co czyni ją przydatną w przypadku silniejszych pożarów.

Naukowcy opracowali także metodę określania ciepła pożarów na podstawie wzorców przebarwień kości. Kości poddane działaniu temperatur poniżej 200 stopni Celsjusza są zazwyczaj dobrze zachowane, podczas gdy żółte i brązowe przebarwienia wskazują na temperatury od 200 do 300 stopni, a czarny lub wędzony wygląd waha się od 300 do 350 stopni. Kości poddane działaniu temperatur od 550 do 600 stopni mogą wydawać się szare, a wyższe temperatury powodują pojawienie się białego lub kalcynowanego wyglądu.

Dzięki tej wiedzy naukowcy zajmujący się medycyną sądową mogą wybrać kości, które będą najodpowiedniejsze do ekstrakcji DNA.

„Celem badania jest opracowanie podejścia opartego na najlepszych praktykach dla antropologów sądowych i naukowców zajmujących się medycyną sądową pracujących w terenie” – powiedział Emery.

Oprócz temperatury pożaru znaczenie ma także rodzaj kości. Kości długie – piszczel, kość udowa, kość łokciowa oraz dłonie i stopy – wydają się być najlepszymi rezerwuarami, ponieważ są grube i mają twardą powierzchnię zewnętrzną, która zwykle chroni DNA – wyjaśnił.

Emery pracuje obecnie nad innym projektem dotyczącym szczątków spalonych w hrabstwie Maricopa, próbując zidentyfikować ofiary niewyjaśnione.

„W tych przypadkach nie było wówczas technologii umożliwiającej ich identyfikację” – stwierdził. „Te same techniki, które są stosowane w terenie do pobierania DNA od mamutów włochatych, używamy teraz do pobierania DNA od ofiar w zimnych przypadkach”.

„Ukierunkowane wzbogacanie SNP całego genomu (polimorfizm pojedynczego nukleotydu) z wysoce spalonych pozostałości szkieletu” zostało niedawno opublikowane w czasopiśmie Journal of Forensic Sciences.

Współautorami są między innymi adiunkt antropologii na Uniwersytecie Binghamton Laure Spake; Anne Stone, mentorka Emery’ego na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie, gdzie odbyła staż podoktorski; Katelyn Bolhofner, Jane Buikstra, Suhail Ghafoor, Cyril Versoza, Erin Rawls i Stevie Winingear ze stanu Arizona; Laura Fulginiti, antropolog sądowy z biura lekarza sądowego hrabstwa Maricopa w Arizonie; oraz Odile Loreille, kryminalistka z laboratorium FBI.


Zastrzeżenie: AAAS i EurekAlert! nie odpowiadają za dokładność komunikatów prasowych publikowanych w EurekAlert! przez instytucje wnoszące wkład lub za wykorzystanie jakichkolwiek informacji za pośrednictwem systemu EurekAlert.


Źródło

Warto przeczytać!  Badanie genetyczne szacuje ryzyko śmierci z powodu raka prostaty