Kapitan indyjskiej drużyny krykieta Rohit Sharma© X (dawniej Twitter)
Kapitan Indii Rohit Sharma, wciąż zaskoczony nieprzewidywalną nawierzchnią boiska w hrabstwie Nassau, powiedział w sobotę, że nie ma pojęcia, czego się po nim spodziewać podczas starcia Pucharu Świata T20 z Pakistanem, ponieważ nawet kurator jest „zdezorientowany” co do używania wpuszczanych bramek. . Mecze w Nowym Jorku charakteryzowały się niskimi wynikami, w tym pierwszy mecz Indii z Irlandią, kiedy ta ostatnia została odrzucona, uzyskując w sumie mniej niż 100 punktów. ICC musiało wydać oświadczenie, w którym przyznało, że ślady są niespójne. „Nowy Jork nie jest naszym stadionem. Rozegraliśmy tu dwa mecze, ale nie mamy zbyt dużej świadomości co do jego charakteru. W różne dni stadion zachowuje się inaczej, więc nawet kurator jest zdezorientowany” – powiedział Rohit w przeddzień meczu przeciwko Pakistanowi.
„Możesz więc sobie wyobrazić, jaki sposób myślenia musimy zastosować. Nie wiemy, na którym boisku gramy (przeciwko Pakistanowi), więc ktokolwiek zagra lepiej w krykieta, wygra mecz” – dodał.
Rohit powiedział, że powolność w ataku spotęgowała obawy.
„Na boisku jest powolne. Niektóre strzały odbijają się od boiska, a inne nie toczą się po boisku. Dlatego ważne jest bieganie między bramkami. Musimy grać zgodnie z warunkami” – wyjaśnił.
Kapitan powiedział jednak, że takie czynniki zewnętrzne można zneutralizować, grając dobrze w krykieta, a jego koledzy z drużyny często radzą sobie w trudnych sytuacjach. Hindusi będą także pewniejsi siebie, gdy Pakistan po miażdżącej porażce z debiutantami turniejowymi z USA w swoim otwierającym płuca meczu.
„Kluczem jest dobra gra w krykieta, a nie przeciwnik, nie boisko. Tak, jest ciężko, ale dlatego chciałbym podkreślić nasze doświadczenie. Ciosy się nie liczą” – powiedział Rohit, odnosząc się do trafień, które on i Rishabh Pant odnieśli w pierwszym meczu przeciwko Irlandii przeciwko Irlandii z powodu nierównego odbicia.
W niedzielę Indie zmierzą się z kilkoma naprawdę szybkimi pakistańskimi zawodnikami szybkiego melonika, takimi jak Shaheen Shah Afridi i Haris Rauf, ale Rohit czerpał pociechę z wcześniejszych doświadczeń zespołu z gry w krajach zapewniających tempo gry, takich jak Australia i Republika Południowej Afryki.
„Kiedy gramy w takich miejscach jak Republika Południowej Afryki czy Australia, musimy stawić czoła wyzwaniom. Gabba Test jest tego doskonałym przykładem. Rozwijamy się w tych trudnych momentach.
„To Puchar Świata, więc nic nie może być większe od tego. Ciosy mogą być drugorzędne, a na pierwszym miejscu stawiane jest dobro zespołu” – powiedział Rohit.
Mumbaikar zasugerował, że Rishabh Pant będzie nadal uderzał z trzeciego miejsca, tak jak to zrobił w meczu z Irlandią.
„Musiałem patrzeć na Rishabha w kilku meczach w IPL, aby podjąć decyzję, gdzie będzie odbijał w Pucharze Świata” – powiedział.
Indie zawsze miały przewagę nad Pakistanem w Pucharze Świata, ale Rohit nie był gotowy spocząć na dotychczasowych rekordach. Podkreślił jednak również, że gra przeciwko odwiecznym rywalom nie powoduje dodatkowej presji.
„Nic się nie zmienia. Graliśmy z nimi siedem miesięcy temu w Pucharze Azji i Pucharze Świata (ODI). Ale T20 jest nieprzewidywalny. O to właśnie chodzi w krykiecie T20.
„Na ostatnich mistrzostwach świata Pakistan przegrał z Zimbabwe, ale ostatecznie zagrał w finale. W twoim dniu każdy może pokonać każdego” – dodał.
Tematy poruszone w tym artykule