Nestle i Danone widzą spowolnienie podwyżek cen
![Nestle i Danone widzą spowolnienie podwyżek cen](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/profit-rising-770x470.jpg)
Po latach gwałtownych wzrostów następuje spowolnienie
Dwie z największych na świecie firm z branży dóbr konsumpcyjnych, Danone i Nestle, oświadczyły w czwartek, że spowolnią wzrost cen w 2024 r. po dwóch latach podwyżek, które skłoniły wielu kupujących do poszukiwania tańszych alternatyw dla podstawowych towarów, takich jak jogurt i kawa, podał Reuters.
Jednak Danone, właściciel takich marek, jak wody Evian i Badoit oraz jogurt Activia, ostrzegł, że ceny będą nadal rosły, powołując się na potrzebę zrównoważenia kosztów pracy i cen wysyłki.
Nestle stwierdziła, że odnotowuje mniejszy wpływ kosztów frachtu niż w poprzednich latach, chociaż ataki na żeglugę na Morzu Czerwonym wywołały pewien stres.
Ich komentarze podążają za brytyjskim rywalem Unileverem, producentem lodów Ben & Jerry’s i mydła Dove, który również stwierdził w tym miesiącu, że podwyżki cen, które pomogły podsycić przedłużający się kryzys kosztów utrzymania, zaczną słabnąć.
Aby wyjaśnić wyższe ceny, branża towarów pakowanych przytoczyła wzrosty kosztów produkcji, które rozpoczęły się wraz z pandemią Covid-19, która przerwała globalne łańcuchy dostaw, i zostały zaostrzone przez inwazję Rosji na Ukrainę dwa lata temu.
„Takiego wzrostu inflacji nie widzieliśmy od 1973 i 1974 r.” – powiedział w czwartek dyrektor generalny Nestle Mark Schneider podczas rozmowy telefonicznej z dziennikarzami. Szwajcarska firma, producent kostek bulionowych Maggi, wafli czekoladowych KitKat i kawy Nescafe, jest największym na świecie producentem żywności pakowanej.
Akcje Nestle spadły ostatnio o 4,6%, Danone pozostały bez zmian, a Unilever o 1,4%.
Ponieważ wszystko, od oleju słonecznikowego po fracht, stało się droższe, nasiliły się spory między sprzedawcami detalicznymi a firmami produkującymi towary konsumpcyjne. Rządy skrytykowały podwyżki cen i niektóre odpowiedzialne za nie przedsiębiorstwa, zwłaszcza we Francji.
Obawy, że firmy zbytnio forsują podwyżki cen, zwłaszcza że kryzys kosztów utrzymania pomaga markom prywatnym sprzedawców detalicznych zdobyć udział w rynku, skłoniły niektórych inwestorów i analityków do nalegania na skupienie się na marketingu i innowacjach.
Ponieważ wielu konsumentów zamienia drogie markowe towary na tańsze alternatywy, dyrektor generalny Unilever Hein Schumacher powiedział na początku tego miesiąca, że „konkurencyjność jego firmy w dalszym ciągu rozczarowuje”.
Spowolnienie inflacji
Jednak w tym kwartale firmy stwierdziły, że ceny będą rosły w 2024 r. w znacznie wolniejszym tempie, ponieważ pozwolą odzyskać wyższe koszty.
Ogólna stopa inflacji gwałtownie spadła i oczekuje się, że wiele banków centralnych rozpocznie w tym roku obniżki stóp procentowych.
„Ceny będą w tym roku znacznie niższe niż w zeszłym roku” – powiedział Schneider Nestle. „Wzrost w tym roku będzie znacznie bardziej wolumenowy i oparty na miksie” – dodał, stwierdzając, że będzie to prawdopodobnie „dość uniwersalne”.
W ciągu najbliższych 12 miesięcy akcje Nestle osiągną 19-krotność zysków forward – więcej niż jej europejscy rywale Unilever, Danone i Reckitt Benckiser. Jednak stosunek ceny do zysku, powszechnie stosowany na rynkach finansowych do pomiaru względnej wartości akcji, jest najniższy od 2019 r.
Dyrektor generalny Danone, Antoine de Saint-Affrique, powiedział podczas rozmowy telefonicznej o wynikach finansowych, że „żyjemy w świecie spowalniającej inflacji”, ale nadal będzie występowała „zmienność”.
„Spodziewamy się, że nasz wzrost będzie miał składnik cenowy, będzie on różny w zależności od regionu” – powiedział Saint-Affrique, dodając, że „Ameryka Północna to miejsce, w którym odnotowaliśmy pierwsze podwyżki cen i tam obserwujemy najszybszą normalizację”. .
W zeszłym roku akcje Danone osiągnęły lepsze wyniki niż inne europejskie akcje podstawowych towarów konsumpcyjnych, rosnąc o 18%. Tymczasem Nestle, która w czwartek nie podała szacunków sprzedaży, spadła w tym okresie o 10%, pozostając w tyle za spadkiem w sektorze o 5%.
Schumacher z Unilever powiedział w tym miesiącu, że spodziewa się powrotu inflacji do „normalnego poziomu… pomiędzy 2,5–3%” w 2024 r.
„Uważamy, że umiarkowane ograniczenie cen ma sens – kluczem dla firm będzie uzyskanie bardziej zrównoważonego połączenia wolumenu i cen” – powiedział Richard Saldanha, menedżer portfela Aviva.
„Uważamy, że umiarkowanie mogłoby pomóc w pobudzeniu pewnego wzrostu wolumenu, ale wierzymy również, że ciągłe inwestycje w marki i innowacje pozostaną kluczowym czynnikiem”.
(1 dolar = 0,8777 franka szwajcarskiego)