Świat

Netanjahu ostro krytykuje dzienniki powiązane z Hamasem, podczas gdy CNN zrywa powiązania

  • 9 listopada, 2023
  • 6 min read


Aktualności

Wojna w Izraelu 2023


Izraelski premier Benjamin Netanjahu w czwartek oszukał zachodnie media głównego nurtu za współpracę z fotoreporterami związanymi z Hamasem – nazywając ich „wspólnikami w zbrodniach przeciwko ludzkości” – po tym jak CNN formalnie zerwała powiązania z wolnym strzelcem, którego sfotografowano, jak całował przywódcę grupy terrorystycznej.

Netanhayu biuro napisało na Twitterze W czwartek „uważa z najwyższą powagą, że fotoreporterzy współpracujący z międzynarodowymi mediami włączyli się w relacjonowanie brutalnych aktów morderstwa popełnionych przez terrorystów Hamasu 7 października.

„Ci dziennikarze byli wspólnikami zbrodni przeciwko ludzkości; ich działania były sprzeczne z etyką zawodową” – stwierdził lider, żądając „natychmiastowego podjęcia działań” przez placówki pomagające ich zatrudnić.

Gniew nastąpił po bombardującym dochodzeniu prowadzonym przez organ nadzorujący media Honest Reporting wśród dziennikarzy, którzy byli tam, aby udokumentować niespodziewany atak z 7 października, w którym zginęło ponad 1400 osób, a ponad 240 innych zostało wziętych jako zakładników.

W nocy izraelski minister komunikacji dr Shlomo Karhi wydał zjadliwy list do mediów wymienionych w dochodzeniu – Reuters, The Associated Press, CNN i The New York Times.

Warto przeczytać!  Członek UE Słowenia zdecydowanie pokonuje sojusznika Moskwy Białoruś w walce o miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ
Hassan Eslaiah zamieścił 7 października film przedstawiający splądrowanie izraelskiego czołgu.
Hassana Eslaiaha
Hassan Eslaiah, fotograf AP/CNN, z przywódcą Hamasu Yahyą Sinwarem na niedatowanym zdjęciu.
Hassana Eslaiaha

„Powaga sytuacji wymaga szybkiej i dokładnej reakcji. Nadszedł czas, aby pojedyncze osoby, dziennikarze, instytucje, związki zawodowe i organizacje na całym świecie dokonały jasnego wyboru” – napisał w przesłaniu, które udostępnił w X.

„Musimy zdecydować, czy stoimy po stronie życia i dobra, czy po stronie zdeprawowanego terroryzmu, nieludzkości i zła”.


Śledź relację The Post na temat wojny Izraela z Hamasem


W zarzutach opublikowanych późną środą oskarżono garstkę fotoreporterów o przebywanie zbyt blisko grupy terrorystycznej, sugerując, że właśnie dlatego byli tam podczas ataku z 7 października, który zaskoczył Izrael. Wielu z nich widziano wówczas bez dokumentów prasowych.

Benny Gantz, członek izraelskiego gabinetu wojennego, powiedział to „dziennikarze, którzy wiedzieli o masakrze, milczeli i robili zdjęcia” „nie różnili się od terrorystów”.

CNN jako pierwsza zerwała kontakty z jedną ze zidentyfikowanych osób, mimo że wspierała jego pracę dla nich.

Freelancer, Hassan Eslaiah, był nawet raz sfotografowany, gdy uśmiechał się, gdy otrzymywał całusa w policzek od przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara, znanego obecnie jako „Rzeźnik Chana Younisa”.

W sobotę 7 października 2023 r. Palestyńczycy przetransportowali schwytanego izraelskiego cywila (C) z kibucu Kfar Azza do Strefy Gazy.
AP
Palestyńczycy świętowali ze zniszczonym izraelskim czołgiem przy płocie Strefy Gazy na wschód od Khan Younis.
AP

„Jesteśmy świadomi artykułu i zdjęcia dotyczącego Hassana Eslaiaha, niezależnego fotoreportera, który współpracował z wieloma międzynarodowymi i izraelskimi mediami” – CNN przekazało YnetNews wczesnym czwartkiem.

Warto przeczytać!  Parowanie z wyścigiem na najwyższe stanowiska w UE – POLITICO

Śledź transmisję na żywo The Post blog z najświeższymi informacjami na temat ataku Hamasu na Izrael


„Chociaż w tej chwili nie znaleźliśmy powodu, aby wątpić w dziennikarską rzetelność pracy, którą dla nas wykonał, zdecydowaliśmy się zawiesić z nim wszelkie kontakty”.

Eslaiah – niezależny strzelec, który również pracował dla AP – udostępnił usunięte już tweety na temat ataku, w wyniku którego znalazł się na miejscu wtargnięcia Hamasu do kibucu Kfar Azza i jak zarzucano mu, nie miał na sobie kamizelki prasowej ani hełmu. .

Zrzuty ekranu tweetów Eslaiaha opublikowane przez Honest Reporting zawierają zdjęcie fotografa przed płonącym czołgiem wraz z podpisem „Na żywo z osiedli w Strefie Gazy”.

Według Honest Reporting kolejne zdjęcie czołgu na zakurzonej drodze niedaleko Khan Younis pojawiło się później na stronie internetowej AP z udziałem Eslaiaha.

Organ nadzorczy zaktualizował później swój wstępny raport, rzekomo ponownie ujawniony materiał filmowy przedstawiający Eslaiaha z płonącym czołgiem.

„Na powyższym filmie Eslaiah mówi po arabsku: «Wszyscy, którzy byli w tym czołgu, zostali porwani, wszyscy, którzy byli w czołgu, zostali porwani jakiś czas temu przez Brygady Al-Kassama [Hamas’ armed wing]jak widzieliśmy na własne oczy” – twierdzi Honest Reporting.

Warto przeczytać!  Huragan Otis dociera na ląd w pobliżu Acapulco jako burza piątej kategorii, grożąc „koszmarnym scenariuszem” dla południowego Meksyku

Oprócz Eslaiaha „Honest Reporting” oskarżył Yousefa Masouda, Ali Mahmuda i Hatema Alego o udział w ataku Hamasu w czasie, gdy ich praca została udostępniona w źródłach zdjęć AP.

Jak podaje Honest Reporting, prace Masouda są także powiązane z „The New York Times”.

W serwisie wymieniono także fotoreporterów Mohammeda Fayqa Abu Mostafę i Yassera Qudiha, których prace zostały opublikowane przez Reuters „na granicy w samą porę na infiltrację Hamasu”.

Makabryczne zdjęcie zlinczowanego izraelskiego żołnierza autorstwa Abu Mustafy zostało później nazwane jednym z depesz „Obrazami Dnia”.

Hassan Eslaiah udostępnił zdjęcie przedstawiające Hamas wkraczający do kibucu Kfar Azza 7 października.
AP

AP w wydanym w czwartek oświadczeniu zdystansowała się od zarzutów.

„Associated Press nie miała żadnej wiedzy o atakach z 7 października, zanim do nich doszło. Z pierwszych zdjęć, jakie AP otrzymała od dowolnego freelancera wynika, że ​​zostały zrobione ponad godzinę po rozpoczęciu ataków” – czytamy w oświadczeniu.

„W czasie ataków żaden pracownik AP nie znajdował się na granicy ani żaden pracownik AP w żadnym momencie nie przekroczył granicy. Nie współpracujemy już z Hassanem Eslaiahem, który okazjonalnie był freelancerem dla AP i innych międzynarodowych organizacji informacyjnych w Gazie.

„AP wykorzystuje zdjęcia wykonane przez freelancerów na całym świecie. Kiedy akceptujemy zdjęcia niezależnych strzelców, podejmujemy wszelkie kroki, aby zweryfikować ich autentyczność i sprawdzić, czy przedstawiają one to, co jest rzekome”.

Reuters zaprzeczył także wcześniejszej wiedzy o ataku.

„Jesteśmy świadomi raportu HonestReporting i oskarżeń postawionych dwóm niezależnym fotografom, którzy współtworzyli relację Reutersa z ataku z 7 października” – napisano w oświadczeniu dziennika.

„Reuters kategorycznie zaprzecza, że ​​miał wcześniejszą wiedzę o ataku lub że 7 października umieściliśmy dziennikarzy w Hamasie. Reuters zdobył zdjęcia od dwóch niezależnych fotografów ze Strefy Gazy, którzy byli na granicy rankiem 7 października, z którymi to zrobił nie mieć wcześniejszego związku.

„Dziennikarze Reutersa nie byli na miejscu w miejscach, o których mowa w artykule HonestReporting”.

Do czwartkowego poranka „New York Times” nie odpowiedział na prośbę „The Post” o komentarz.

Z drutami pocztowymi




Załaduj więcej…





Skopiuj adres URL, aby go udostępnić




Źródło