Netanjahu stawia politykę ponad interesy, mówi córka zakładnika
Córka jednego z sześciu izraelskich zakładników, których ciała we wtorek izraelskie wojsko wywiozło z Gazy, oskarżyła premiera Benjamina Netanjahu o stawianie „priorytetów politycznych” ponad zawieszenie broni i uwolnienie zakładników.
Inbal Albini Peri powiedziała w programie Today w BBC Radio 4, że jej 80-letni ojciec Chaim i jego przyjaciele byliby wśród pierwszych osób uwolnionych na mocy porozumienia z Hamasem i że „powinni wrócić żywi”.
Pan Netanjahu zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby uwolnić wszystkich zakładników porwanych podczas ataku Hamasu 7 października.
Jednak pani Albini Peri stwierdziła: „Nie wierzę w ani jedno jego słowo”.
„Chcę, żeby powiedział mojej rodzinie i wszystkim innym rodzinom: 'Przepraszam. Myliłem się.’
W swoim wywiadzie pani Peri nie wyjaśniła wprost, co ma na myśli mówiąc o „priorytetach politycznych”.
Skrajnie prawicowi sojusznicy pana Netanjahu zapowiedzieli wycofanie się z koalicji, co osłabi jego szanse na utrzymanie się u władzy, jeśli zgodzi się na uwolnienie dużej liczby palestyńskich więźniów z izraelskich więzień w zamian za zakładników.
We wtorek wieczorem wysoki rangą urzędnik administracji USA skrytykował premiera za wygłaszanie, jak to określił, „maksymalistycznych oświadczeń”, które „nie były konstruktywne w kontekście doprowadzenia do zawarcia porozumienia o zawieszeniu broni”.
Nastąpiło to po doniesieniach o komentarzach pana Netanjahu, który sugerował, że powiedział sekretarzowi stanu USA, iż siły izraelskie muszą pozostać w strategicznych częściach Gazy, czego Hamas się nie zgadza.
Wojsko izraelskie rozpoczęło w Strefie Gazy kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na bezprecedensowy atak na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto jako zakładników.
Według ministerstwa zdrowia tego terytorium, kierowanego przez Hamas, od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 40 170 osób.
Umowa zawarta w listopadzie umożliwiła Hamasowi uwolnienie 105 zakładników w zamian za tygodniowe zawieszenie broni i uwolnienie około 240 palestyńskich więźniów z izraelskich więzień. Izrael twierdzi, że 105 zakładników jest nadal przetrzymywanych, z czego 34 uważa się za zmarłych.
Chaim Peri mieszkał w kibucu Nir Oz, który był jedną z 26 społeczności i miasteczek położonych w pobliżu ogrodzenia otaczającego Strefę Gazy, zaatakowanych przez Hamas 7 października.
Wykładowca filmowy i wieloletni aktywista na rzecz pokoju został porwany po tym, jak dobrowolnie opuścił bezpieczne pomieszczenie swojego domu, aby chronić ukrywającą się w nim żonę OsnatW ataku zginął również jego 34-letni syn, Danny Darlington.
W grudniu Skrzydło wojskowe Hamasu opublikowało nagranie, na którym widać pana Periego wraz z dwoma innymi starszymi zakładnikami z Nir Oz – Yoram Metzger i Amiram Cooper. Pan Peri był widziany, jak zwracał się do kamery i wzywał do ich uwolnienia.
„To mniej więcej ostatnia wiadomość od niego. Teraz wiemy, że prawdopodobnie zmarł około lutego” – powiedział Inbal Peri BBC.
W czerwcu izraelskie wojsko poinformowało rodzinę, że pan Peri, pan Metzger, pan Cooper i Brytyjczyk pochodzenia izraelskiego Nadav Popplewell zginęli podczas operacji w rejonie Chan Junisw południowej części Strefy Gazy, powołując się na zebrane informacje wywiadowcze.
We wtorek rano pani Peri otrzymała informację, że izraelscy żołnierze znaleźli ciała jej ojca i pięciu innych zakładników – pana Metzgera, pana Popplewella, Aleksandra Dancyga, Avrahama Mundera i Yageva Buchshtaba – w podziemnych tunelach w Chan Junis.
„Dla mojej rodziny to może małe zamknięcie. To nie jest właściwe słowo, żeby powiedzieć 'szczęśliwy’, ale dla nas to koniec drogi i chowamy naszego ojca w miejscu, które tak bardzo kochał” – powiedziała.
„Ale są inni zakładnicy, którzy wciąż żyją, a szanse na to, że wrócą żywi, są coraz mniejsze”.
Pani Peri powiedziała, że jej zdaniem jej ojciec i jego przyjaciele z Nir Oz powinni wrócić do domu żywi w ramach nowego porozumienia w sprawie uwolnienia zakładników, które Stany Zjednoczone, Katar i Egipt próbowały wynegocjować, zanim sądzono, że jej ojciec nie żyje, i które nadal próbują wynegocjować.
„To zależało tylko od naszego rządu i stanu psychicznego naszego premiera, który miał inne priorytety. Miał priorytety polityczne. I to sprawia, że jesteśmy bardzo, bardzo źli i sfrustrowani.
„Nie mówię, że naprawdę moglibyśmy powstrzymać wojnę, ale musieliśmy prowadzić negocjacje zamiast kontynuować walkę. Widzieliśmy przez ponad 10 miesięcy, że to nie działa”.
Na pytanie, czy zwróciła się z tym bezpośrednio do pana Netanjahu lub innych członków jego rządu, odpowiedziała: „Wiele osób z rządu rozmawiało z nami i próbowało pomóc. Ale kiedy głowa jest w błędzie, to nie ma znaczenia”.
Dodała: „Chcemy, aby nasz rząd i nasz premier poszli naprzód i zawarli umowę, aby mieć o czym rozmawiać, zamiast ryzykować raz po raz, aby nasi żołnierze przynosili ciała. Nie chcemy, aby ginęli jacyś żołnierze”.
„Sprowadźcie wszystkich zakładników, bo oni wciąż żyją. A ich czas naprawdę się kończy”.
We wtorek wieczorem, Biuro pana Netanjahu poinformowało, że powiedział on rodzinom zakładników w Jerozolimie, że „najpierw trzeba wyeliminować Hamę i osiągnąć zwycięstwo”.
„Drugą rzeczą jest to, że jednocześnie podejmujemy wysiłki, aby zwrócić zakładników, na warunkach, które pozwolą na uwolnienie maksymalnej liczby zakładników w pierwszym etapie umowy. Mówię to jasno: to jest cel, który sobie wyznaczyłem” – dodał.
„Jednakże inną rzeczą jest zachowanie naszych strategicznych aktywów bezpieczeństwa w obliczu poważnej presji krajowej i zagranicznej, i tak właśnie robimy”.