Nick Cannon mówi, że była żona Mariah Carey „nie jest człowiekiem”
Rodzice
21 marca 2023 | 7:03 rano
Nick Cannon czuje się szczęśliwy, mając w swoim życiu byłą żonę Mariah Carey.
Komik, który w grudniu powitał na świecie swoje 12. dziecko, nazwał 53-letniego twórcę hitu „We Belong Together” „miłością swojego życia”.
„Jak największy? To znaczy, zawsze o tym mówię” – powiedział w wywiadzie dla The Shade Room.
„Potem sprawa staje się wirusowa, a nasi fani się na mnie wściekają. Ale miałem 12 lat ze zdjęciami Mariah Carey na ścianie i to stało się moją żoną. I fakt, że jest najfajniejszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem.
Cannon został tatą w 2011 roku, kiedy on i Carey powitali na świecie bliźniaki Moroccan i Monroe, które mają teraz 11 lat.
On i piosenkarz „Obsessed” rozstali się w 2014 roku, zanim wyciągnęli wtyczkę ze swojego związku w 2016 roku.
— Otrzymuję od niej wiele tego rozkosznego usposobienia — ciągnął. „Jest po prostu zawsze szczęśliwa, zawsze robi coś dla innych”.
„Bez względu na to, co dzieje się w życiu. Myślę sobie: „Wow, człowiek naprawdę może tak działać i nie wpuszczać negatywnej energii do swojej przestrzeni”.
„Kiedy dowiedziałem się, jaka była niezwykła… ta kobieta nie jest człowiekiem. Jest darem od Boga” – dodał Cannon.
Gospodarz „The Masked Singer” niedawno został ojcem 12 dzieci po tym, jak Alyssa Scott urodziła ich córeczkę o imieniu Halo Marie.
Para powitała również syna o imieniu Zen w kwietniu 2021 roku; jednak niemowlę zmarło na raka mózgu pięć miesięcy później.
Cannon powitał syna Legendary, córkę Onyx i syna Rise z odpowiednio Bre Tiesi, Lanishą Cole i Brittany Bell w 2022 roku.
35-letnia Bell urodziła 5-letniego syna Golden i 1-letnią córkę Powerful odpowiednio w lutym 2017 i grudniu 2020 roku.
Dzieli również bliźniaki Zion i Zillion, 1, z Abby De La Rosa, a także córeczkę o imieniu Beautiful Zeppelin, którą para powitała 11 listopada.
Gwiazda „Drumline” powiedział w lipcu 2022 r., że nigdy „nie będzie miał takiej miłości, jaką miałem z Mariah”.
„Jestem prawdziwym wyznawcą miłości i pozwalam, aby kapsułki miłości były tam, gdzie leżą. Nie jestem kolesiem z osi czasu” – powiedział w podcaście Hottee Talk Show.
„To było dosłownie jak w bajce z Mariah, więc wolałabym, żeby tak właśnie było. Doceniam tę fantazję, ponieważ gdybym spróbował wrócić i to nie byłoby to samo, powiedziałbym: „Cholera, schrzaniłem to” – kontynuował.
Ale dodał: „Gdybym miał taką możliwość, gdybym mógł być tak, jak było, jestem tam”.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}