Nicki Minaj grozi, że zwolni DJ-a z trasy koncertowej za podpisywanie fanowi podpisów na klatce piersiowej
![Nicki Minaj grozi, że zwolni DJ-a z trasy koncertowej za podpisywanie fanowi podpisów na klatce piersiowej](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/82791108-770x470.jpg)
Muzyka
Nicki Minaj zagroziła, że zwolni swojego DJ-a z światowej trasy koncertowej „Pink Friday 2” za podpisywanie się na klatce piersiowej fana.
Raper, 41 lat zabrał do X (wcześniej znany jako Twitter), aby pozornie uderzyć DJ Boofa po tym, jak przechwalał się swoim statusem gwiazdy – a wszystko dlatego, że fanka poprosiła go, aby podpisał się na jej piersiach.
„Obiecuję, że go zwolnię, jeśli EVAHHHHH zobaczę to jeszcze raz. Df” – udostępniła Minaj – której prawdziwe imię to Onika Tanya Maraj-Petty.
Przesłała także dalej zdjęcie przedstawiające uśmiechniętego Boofa podpisującego markerem klatkę piersiową fana.
„Jestem naprawdę sławny” – napisał pod zdjęciem ze śmiejącym się emoji. „Poprosili mnie, abym podpisała się na ich cyckach”.
Pomimo jej groźby wielu fanów zwróciło uwagę, że Minaj również często podpisuje swoim fanom na piersiach.
„On próbuje ukraść ci pracę 😭” – jeden z fanów napisałz innym dodanie„Tak bardzo chce być Nicki🤣.”
Page Six nie otrzymała od razu odpowiedzi od przedstawicieli Minaj i DJ Bootha.
Jednak Boof – którego prawdziwe nazwisko brzmi Clyde Joseph Jr. – najwyraźniej wycofał się z pragnienia sławy, kiedy w poniedziałek napisał za pośrednictwem Instagram Stories: „Dorastając, chciałem być sławny, ale wszyscy wiemy, że można być sławnym spłukanym”.
Boof po raz pierwszy zyskał sławę jako DJ „The Wendy Show”.
Twórczyni hitu „Super Bass” otrzymała ostrzeżenie po tym, jak w sobotę została na krótko aresztowana przez władze holenderskie na lotnisku Amsterdam Schiphol i ukarana grzywną za rzekome „przewożenie narkotyków”.
Większość swojego aresztowania dokumentowała na Instagramie, na którym znalazło się wideo, na którym funkcjonariusze informowali ją, że wszystkie jej torby należy dokładnie przeszukać, ponieważ znaleźli narkotyki i podejrzewali, że ma ich więcej.
Słychać było protest Minaj, która twierdziła, że to nieporozumienie. Twierdziła także za pośrednictwem X, że znalezione narkotyki należały do jej ochrony.
Aby uzyskać więcej Page Six, którą kochasz…
W innej serii tweetów nominowana do nagrody Grammy twierdziła, że jej były zespół – który rzekomo zwolniła za kradzież tysięcy dolarów – próbował opóźnić jej lot do Manchesteru w Anglii.
Z powodu aresztowania Minaj była zmuszona odwołać sobotni koncert.
„Pomimo najlepszych wysiłków Nicki, by zbadać wszystkie możliwe sposoby, aby dzisiejszy występ mógł się odbyć, dzisiejsze wydarzenia uniemożliwiły to” – stwierdziła arena Co-op Live w oświadczeniu.
„Jesteśmy głęboko rozczarowani niedogodnościami, jakie to spowodowało”.
Po wyjściu Minaj zwróciła się do fanów czekających przed jej hotelem w Manchesterze i osobiście przeprosiła za niedogodności.
„Kocham cię i przykro mi, że przydarzyło się to dzisiejszej nocy” – powiedziała, mając na sobie całkowicie różowy strój.
Opublikowała także obszerne oświadczenie w serwisie X, w którym przedstawiła swoją wersję wydarzeń.
„Więc udało im się zrealizować swój plan, aby nie wpuścić mnie dziś wieczorem na scenę. Udało mi się dotrzeć do sedna tego wszystkiego, nagrywając je i publikując wszystko w czasie rzeczywistym” – napisała.
„Mam mnóstwo dowodów wideo. Nie uwierzyłbyś, gdybym ci powiedział. Ale poproszę prawników i Boga, żeby to stąd zabrali.
Kontynuowała: „Proszę, proszę przyjąć moje najgłębsze i najszczersze przeprosiny. Z pewnością dokładnie wiedzieli, jak mnie dzisiaj skrzywdzić, ale to też minie.
Minaj zdążyła na niedzielny koncert i we wtorek ponownie wystąpi na scenie w Londynie.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}