Świat

Nicola Bulley: Partner zaginionej kobiety mówi, że rodzina jest w agonii po znalezieniu ciała

  • 20 lutego, 2023
  • 6 min read
Nicola Bulley: Partner zaginionej kobiety mówi, że rodzina jest w agonii po znalezieniu ciała


  • Autorzy: Adam Durbin i Sean Seddon
  • wiadomości BBC

Źródło obrazu, Ulotka rodzinna

Tytuł Zdjęcia,

Nicola Bully była ostatnio widziana podczas spaceru nad rzeką 27 stycznia

Partner Nicoli Bulley opowiedział o bólu swojej rodziny po znalezieniu ciała w rzece w pobliżu miejsca, w którym zniknęła trzy tygodnie temu.

Pani Bulley zniknęła podczas spaceru z psem w St Michael’s on Wyre w Lancashire, wywołując szeroko zakrojone poszukiwania.

W niedzielę policja Lancashire powiedziała, że ​​„niestety wydobyła ciało” z wody po wezwaniu do rzeki Wyre.

W oświadczeniu stwierdzono, że formalna identyfikacja nie została jeszcze przeprowadzona, „więc nie jesteśmy w stanie powiedzieć”, czy to była ona w tym czasie.

Śmierć jest obecnie traktowana jako „niewyjaśniona”, a funkcjonariusze rozpoczęli proces identyfikacji ciała.

Ale policja Lancashire powiedziała również, że rodzina pani Bulley „została poinformowana o rozwoju sytuacji, a nasze myśli są z nimi w tych najtrudniejszych czasach”.

W oświadczeniu dla Sky Ansell dodał: „Wszyscy jesteśmy razem, musimy być silni”.

Były szef policji w Lancashire, Bob Eastwood, bronił śledztwa prowadzonego przez policję w obliczu „absolutnego ataku” krytyki.

Zapytany, jak to możliwe, że ciało można było znaleźć milę od ostatniej znanej lokalizacji pani Bulley – pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań rzeki – powiedział BBC Breakfast, że rzeka jest pływowa i szybko płynie.

Tytuł Zdjęcia,

Jej partner Paul Ansell odwiedził miejsce zdarzenia wraz ze śledczymi na początku miesiąca

„Wskoczyć… i automatycznie założyć, że ciało było tam przez cały czas, to o krok za daleko”.

Powiedział, że nadinspektor detektyw Rebecca Smith, starszy oficer śledczy w tej sprawie, była ofiarą mizoginistycznych nadużyć podczas trzytygodniowego przeszukania, które przyciągnęło uwagę całego kraju.

Przemawiając do programu BBC Radio 4’s Today, Eastwood oskarżył także „tak zwanych specjalistów” o narzucanie się śledztwu i rodzinie pani Bulley.

Powiedział, że „nakarmili wiele ludzkich obsesji”, dodając: „Mam nadzieję, że ich sumienie jest obecnie na pełnych obrotach”.

Tytuł Zdjęcia,

Policja znalazła ciało na odcinku rzeki Wyre w niedzielę w pobliżu miejsca, w którym zaginęła Nicola Bulley

Pani Bulley, która pracowała jako doradca ds. kredytów hipotecznych, była ostatnio widziana na spacerze ze swoim springer spanielem Willow po tym, jak 27 stycznia podrzuciła do szkoły dwie córki w wieku sześciu i dziewięciu lat.

Wkrótce potem znaleziono jej psa wraz z telefonem – wciąż podłączonym do służbowego połączenia konferencyjnego – na ławce przy stromym brzegu rzeki.

Policja powiedziała wcześniej, że wierzy, że 45-latka poszła do rzeki i że jej zniknięcie nie było podejrzane.

Fakt, że ciało – które jeszcze nie zostało formalnie zidentyfikowane jako Nicola Bulley – zostało znalezione mniej niż milę od miejsca jej zniknięcia, rodzi wiele pytań. Konkretnie, dlaczego zajęło to trzy tygodnie?

Ludzie będą się teraz zastanawiać, czy przeszukanie zostało przeprowadzone prawidłowo, co stanowi dodatek do ogromnego nacisku na sposób, w jaki policja Lancashire przeprowadziła to dochodzenie.

Odkąd pani Bulley zaginęła, policja twierdzi, że była w rzece. Wydawali się bardzo pewni tego od samego początku, pomimo niektórych obaw rodziny co do ich przekonania.

Jak to więc możliwe, że po tych wszystkich zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach i policyjnych twierdzeniach, że tam była, jej ciało było potencjalnie tak blisko? Warto pamiętać, że ta rzeka nie jest ogromna – miejscami jest to duży strumień.

Sednem śledztwa jest pytanie, w jaki sposób policja poradziła sobie z zaginięciem kobiety – w szczególności, jakie informacje o niej udostępnili opinii publicznej oraz ich zdolność do radzenia sobie z uwagą, która nagle pojawiła się w Lancashire.

Peter Faulding, niezależny ekspert od poszukiwań, który został wezwany przez rodzinę pani Bulley, wcześniej wyraził wątpliwości co do teorii policji, że weszła ona do tej części rzeki.

Powiedział, że trzciny w kierunku koryta rzeki, gdzie podobno dokonano odkrycia, „nie należą do naszych kompetencji”, ponieważ sprzęt używany przez jego zespół nie jest skuteczny we wegetacji.

Wyszukiwanie wzbudziło ogromne zainteresowanie, ponieważ duża liczba osób odwiedziła i filmowała okolicę, a także wiele spekulacji i różnych bezpodstawnych teorii rozpowszechnianych w mediach społecznościowych.

Połączenie ogromnej liczby ludzi pojawiających się w małej wiosce i spekulacji internetowych doprowadziło do tego, że policja wydała zawiadomienia o rozproszeniu i ostrzeżenia dotyczące zachowań antyspołecznych.

Jeden z influencerów został zatrzymany i ukarany grzywną po opublikowaniu, że „był nocą w ogródkach ludzi z pochodniami”, podczas gdy dwie inne osoby zostały również aresztowane po wysłaniu złośliwych wiadomości do radnych parafialnych w tej sprawie.

Julie Mackay, była Det Supt z Avon and Somerset Police, powiedziała BBC News, że „fotelowi detektywi” kierowani „pragnieniem prawdziwej zbrodni” utrudnili proces policji i rodzinie pani Bulley.

Przyznała, że ​​niektórzy ludzie mają „prawdziwą chęć pomocy”, ale skrytykowała tych, którzy kierują się „własną gratyfikacją, własną autopromocją, a nawet podejściem narcystycznym”.

Na znak, że sprawie poświęcono znaczną uwagę, dochodzenie policji w Lancashire również spotkało się z reakcją po ujawnieniu zmagań pani Bulley z menopauzą i alkoholem, co, jak powiedzieli, miało na celu „uniknięcie dalszych spekulacji”.

Rodzina pani Bulley powiedziała, że ​​była świadoma, że ​​policja ujawnia szczegóły, ponieważ „ludzie spekulują i grożą, że sprzedają historie o niej”.

Zaniepokojenie oświadczeniem policji wyrazili premier Rishi Sunak, przewodnicząca Izby Gmin Penny Mordaunt i minister spraw wewnętrznych Suella Braverman, po czym policja Lancashire ogłosiła, że ​​przeprowadzi wewnętrzny przegląd dochodzenia.

Pani Braverman powtórzyła swoje obawy co do decyzji w poniedziałek, ale powiedziała, że ​​„to była sprawa dla samej policji” i że wstrzyma się z dalszym wyrokiem do czasu przeglądu.


Źródło