Świat

Nicola Sturgeon rezygnuje ze stanowiska pierwszego ministra Szkocji w obliczu politycznych niepowodzeń, powołując się na „brutalność” życia publicznego

  • 15 lutego, 2023
  • 4 min read
Nicola Sturgeon rezygnuje ze stanowiska pierwszego ministra Szkocji w obliczu politycznych niepowodzeń, powołując się na „brutalność” życia publicznego


(CNN) Nicola Sturgeon, liderka szkockiego ruchu niepodległościowego, w dramatyczny sposób ogłosiła w środę, że po ośmiu latach ustąpi ze stanowiska pierwszego ministra Szkocji.

Lider Szkockiej Partii Narodowej ogłosił to na konferencji prasowej w Edynburgu. Pozostanie na stanowisku do czasu powołania nowego lidera SNP.

Sturgeon powiedziała, że ​​wie, że „nadszedł czas”, aby ustąpiła, dodając, że jest to „właściwe dla mnie, dla mojej partii i dla kraju”.



Jesiotr na zdjęciu 6 lutego.

„Po pierwsze, chociaż wiem, że kuszące będzie postrzeganie tego w ten sposób, ta decyzja nie jest reakcją na krótkoterminowe naciski” – powiedział Sturgeon, który boryka się z rosnącymi napięciami z rządem Wielkiej Brytanii w Londynie w związku z niepodległością Szkocji, a także jako decyzja Westminster o zablokowaniu szkockiego prawa mającego na celu umożliwienie osobom transpłciowym w Szkocji zmiany płci prawnej bez diagnozy medycznej.

„Ta decyzja wynika z głębszej i długoterminowej oceny” – dodała.

Sturgeon powiedziała, że ​​nie może już w pełni poświęcać się tej pracy i czuje, że musi to teraz powiedzieć. „Zmagałem się z tym, choć z oscylującymi poziomami intensywności przez kilka tygodni” – powiedział 52-letni lider. „Jedynym sposobem, aby to zrobić, jest oddanie tej pracy absolutnie wszystkiego”.

Warto przeczytać!  Jemeńscy rebelianci Houthi przeprowadzają atak bombowy z łodzi na należący do Grecji statek na Morzu Czerwonym

Powiedziała, że ​​​​trudno jest mieć życie prywatne, zauważając, że trudno „spotkać się z przyjaciółmi na kawę lub pójść na spacer na własną rękę” i zauważyła, że ​​​​życie na szczycie jest „brutalne”.

Sturgeon dodała, że ​​ma nadzieję, że jej następcą będzie „ktoś, kto nie podlega takim samym spolaryzowanym opiniom, sprawiedliwym lub niesprawiedliwym, jak ja teraz”.

Środowe szokujące oświadczenie wywołało zapierające dech w piersiach spekulacje na temat czasu Sturgeon, zwłaszcza że dopiero niedawno zobowiązała się, że następne wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii będą de facto drugim referendum w sprawie niepodległości Szkocji.

Podczas gdy Sturgeon podkreślała, że ​​czuje, że nie ma jej wystarczająco dużo w zbiorniku, aby wykonywać swoje obowiązki, jej lista politycznych bólów głowy się wydłużyła. Sondaże SNP spadły, co osłabiło jej kontrolę nad szkocką polityką. Ruch niepodległościowy utknął w martwym punkcie, bez realnej szansy na referendum w najbliższym czasie.

Straciła poparcie w swojej partii, odkąd próbowała wprowadzić kontrowersyjną ustawę o identyfikacji płci, a niektóre sondaże sugerują, że większość Szkotów poparła decyzję rządu Wielkiej Brytanii o wykorzystaniu swoich uprawnień do zablokowania propozycji. A jej mąż został przyłapany na skandalu pod koniec zeszłego roku, po tym, jak doniesiono, że osobiście pożyczył SNP 100 000 funtów.

Warto przeczytać!  Rumuński sąd przedłużył areszt Andrew Tate'a za handel ludźmi i zarzuty gwałtu

Krótko mówiąc, dominując w szkockiej polityce przez osiem lat, dzierżąc niezależność kijem bejsbolowym i regularnie używając go do bicia brytyjskiego rządu, Sturgeon mogła zdecydować się na odejście, zanim jej dziedzictwo zostanie nadszarpnięte porażką.

A co z niepodległością Szkocji?

Kiedy Szkocja przeprowadziła referendum w 2014 roku, wyborcy odrzucili perspektywę niepodległości w stosunku 55% do 45% – ale wtedy krajobraz polityczny się zmienił, głównie z powodu Brexitu.

Większość mieszkańców Szkocji głosowała za pozostaniem w Unii Europejskiej w referendum w sprawie Brexitu w 2016 r., a SNP z powodzeniem wykorzystała Brexit jako kwestię klinową, argumentując, że Szkoci zostali wyciągnięci z UE wbrew ich woli.

To na pewien czas zwiększyło poparcie dla niepodległości, ale ostatnio ten nacisk dotknął muru. W listopadzie Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł, że rząd Szkocji nie może jednostronnie przeprowadzić drugiego referendum niepodległościowego.

Oznacza to, że SNP stoi przed problemem, że rząd Wielkiej Brytanii musi zatwierdzić każdą decyzję o przeprowadzeniu referendum.

Theresa May, Boris Johnson, Liz Truss i Rishi Sunak, czterej kolejni konserwatywni premierzy, nie wpadli na ten pomysł. Wydaje się również bardzo mało prawdopodobne, aby Keir Starmer, lider oficjalnej opozycyjnej Partii Pracy, dał jakikolwiek impuls temu pomysłowi, biorąc pod uwagę, że Partia Pracy musi zdobyć mandaty w Szkocji, aby zdobyć większość parlamentarną w Wielkiej Brytanii.

Warto przeczytać!  Rosja zwraca się do więźniarek, aby wzmocniły siły po ogromnych stratach, twierdzi Ukraina

W przyszłym miesiącu SNP ma zorganizować specjalną konferencję na temat niepodległości. Teraz jest prawdopodobne, że pójdzie na tę konferencję podzieloną i bez żadnej pewności co do jej kierunku. To wszystko naprawdę uszczęśliwi tych, którzy sprzeciwiają się niepodległości.

Przyczynili się do tego raportu Chris Liakos i Zahid Mahmood z CNN.


Źródło