Rozrywka

Nicolas Cage w koszmarnym komiksie Trippy Slapdash

  • 18 maja, 2024
  • 6 min read
Nicolas Cage w koszmarnym komiksie Trippy Slapdash


Gra zdesperowanego ojca, który walczy z australijskimi surferami, w filmie o północy, który staje się coraz bardziej surrealistyczny.

Nicolas Cage gra tytułowego bohatera „Surfera”, ale dopiero w ostatniej minucie filmu wspina się na deskę surfingową. Akcja filmu, którego akcja rozgrywa się na plaży mięśni w Australii, nie jest o surfowaniu. Opowiada o męskich lękach, męskiej mocy, męskim kryzysie wieku średniego, męskich rytuałach bólu i dominacji oraz o tym, ile teatru Nicolas Cage może z tego wszystkiego wycisnąć. „The Surfer” miał swoją premierę wczoraj wieczorem podczas programu o północy w Cannes i to sprytny program, ponieważ tak naprawdę jest to film o północy — rodzaj odlotowego, tandetnego koszmaru komicznego, którego jedynym sposobem na obejrzenie go jest usiąść i „iść z tym”. ”

Cage sprawia, że ​​jest to łatwe. Film został zaprojektowany jako psychodrama o złej wycieczce, która jest jednocześnie wariatem Nicolasa Cage’a z wysokiego obozu. Żałuję tylko, że „Surfer” w reżyserii Lorcana Finnegana i napisany przez Thomasa Martina miał reżyserskie cięcie na miarę swojej rzeczywistości? żarty. Film do czegoś dąży, ale jest też maksymalnie szkicowy.

To rodzaj zakręconego filmu logicznego, w którym po prostu wiesz, że tytułowy bohater zostanie wymieniony w napisach końcowych jako… Surfer. (Bez podania imienia). Jednak przez chwilę Cage wydaje się odgrywać go jako zupełnie zwyczajnego, choć zdesperowanego finansisty z ponurą brodą i wymiętym jasnoszarym garniturze. Pojawia się w Luna Bay swoim Lexusem ze swoim nastoletnim synem (Finnem Little), aby oboje mogli surfować. (Jest w separacji z żoną, ale marzy, że do siebie wrócą.) Dowiadujemy się, że Cage chce kupić dom nad plażą – i tak naprawdę jest to dom, w którym dorastał do 15. roku życia. Ale potem jego ojciec zmarł, a matka zabrała go do zamieszkania w Kalifornii. (Dlatego, co irytujące, wydaje się być całkowitym amerykańskim obcokrajowcem w Australii). Myśli, że jeśli tylko uda mu się zdobyć ten dom (za 1,6 miliona dolarów), wszystko wróci do dawnego stanu. Był.

Warto przeczytać!  Jego grupa przyjaciół z dzieciństwa

Od samego początku ta fantazja spoglądająca wstecz jest wskazówką, że postać Cage’a żyje w raczej żałosnym świecie snów. Jednak w miarę upływu filmu groza jego neurotycznej nostalgii zaczyna przekształcać się w prawdziwy świat snów. „Surfer” to jedna z tych masochistycznych komedii, w których zgodnie z kosmicznym planem wszystko idzie nie tak dla głównego bohatera, jak gdyby wszyscy byli wplątani w spisek przeciwko niemu – gatunek „Co z Bobem?” oraz „Sąsiedzi” i „U-Turn” Olivera Stone’a, którego forma sięga czasów „Green Acres”.

Transakcja Firsta Cage’a na zakup jego domu zaczyna się psuć, ponieważ zostaje przebity ofertą za gotówkę. (Czy uda mu się znaleźć dodatkowe sto kawałków?) Na plaży, choć publicznej, miejscowi „chłopcy z zatoki” to surferzy-sportowcy, łobuzy „Straw Dogs”, którzy nie pozwalają mu surfować, bijąc go z zasadą, że jeśli „nie mieszkaj tutaj, nie surfuj tutaj”. Apeluje do miejscowego policjanta (Justin Rosniak), który po prostu naśmiewa się z niego jak jeden z chłopców. Kiedy kradną mu deskę surfingową ozdobioną napisem „Sanctuary” i wieszają ją na drzwiach ich chaty surfingowej, on chce ją odzyskać, ale twierdzą, że deska stoi tam od siedmiu lat. Kiedy kończy mu się telefon, nie może nawet kupić kawy, a zamiast go podlać, facet przy stoisku z kawą traktuje go jak tchórza.

Warto przeczytać!  Pierwsza ofiara „Szczęk” miała 77 lat

Widzimy, że jest ofiarą australijskiego terroru macho. Ale mniej więcej w tym momencie zaczynamy zadawać sobie pytanie: czy on także traci przyczepność? Przejście do innej rzeczywistości? Po tym, jak został pobity i zakrwawiony, a jego samochód został zniszczony i skradziony, zaczął czaić się jak włóczęga. Czy porzucony czerwony jalop, który zaczyna rozbijać się w swoim prawdziwym samochodzie? Czy zrzędliwy stary włóczęga (Nicholas Cassim), który ciągle się kręci, może być… postacią z Cage?

„Cage” to film, który określiłbym jako przeciętny dzień polowy Nicolasa Cage’a, pogrążający się w coraz głębszych poziomach chaosu, degradacji i zniekształconego gniewu. Wrzeszczy i krzywi się. Martwi się i błaga. Napełnia swoją pustą butelkę mdlącą pomarańczową wodą z kranu w łazience na plaży i próbuje ją wypić. Flirtuje ze zjedzeniem martwego szczura, a następnie używa go jako broni. (Klapsowy fragment filmu: „Zjedz szczura!”). A potem wydało mi się, że to może być moment, w którym Klatka zjada prawdziwego robaka w „Pocałunku wampira”. Aby się nakarmić, znajduje gniazdo małych jajek i rozbija je, wlewając surowe żółtka do ust. Początkowy surrealizm ukamienowany jest wzmocniony symbolicznymi fragmentami halucynacyjnych obrazów, głównie ujęciami jaszczurek i jeżozwierzy oraz widokami fal wodnych z lotu ptaka.

Warto przeczytać!  Dlaczego gwiazda „Seksu/życia” Sarah Shahi spędzała „3/4 godziny” na protezie piersi każdego ranka

Czy jest sens? Rzeczywiście istnieje. „Surfer” na swój wyświechtany gonzo sposób jest alegorią – nowych pieniędzy i nowych plemiennych rytuałów męskości retro. Ta publiczna plaża jest odgrodzona murem od Cage, ponieważ bandyci surfingu to dzieciaki z funduszy powierniczych, które chronią swoją prywatną społeczność. Cage natomiast jest o krok od utraty rodziny, domu, przeszłości i środka ciężkości jako mężczyzny. Główny chłopak, wysportowany koleś w średnim wieku o imieniu Scally (Julian McMahon), okazuje się przywódcą lokalnego sekty mężczyzn, której mantra brzmi: „Nie możesz surfować, jeśli nie cierpisz”. Oznacza to, że postać Cage’a musi sięgnąć dna, aby się oczyścić, wyjść z bólu i marzenia o yuppie.

Lub coś. „Surfer” jest do pewnego stopnia zabawny, ale ma zbyt szeroki i pobieżny charakter, co moim zdaniem ograniczy jego atrakcyjność w prawdziwym świecie. To nie tak, że nie traktuję poważnie obietnicy dotyczącej pomysłowego przesadnego działania Nicolasa Cage’a. Chodzi o to, że traktuję to na tyle poważnie, że nie chcę, żeby ukazał się dopiero o północy.


Źródło