Nie będzie dopłat do cen ciepła. Jakich cen spodziewać się na rachunkach zimą 2024/25?
- Aby koszty ciepła były tańsze, według ekspertów konieczna jest transformacja całej branży ciepłowniczej
- Choć ceny węgla spadają, paradoksalnie nie oznacza to, że Polacy będą płacić mniejsze rachunki w najbliższym sezonie grzewczym
- W 2021 r. branża zanotowała 1,5 mld zł straty przy przychodach 23,7 mld zł
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Eksperci: „konieczna jest transformacja branży ciepłowniczej”
Eksperci z sektora ciepłowniczego jednogłośnie wskazują, że kluczowym wyzwaniem dla przyszłej dostępności tańszego ciepła jest konieczność gruntownej transformacji tej branży.
Prezes Izby Gospodarczej „Ciepłownictwo Polskie”, Jacek Szymczak, podkreśla, że dopiero taka zmiana może rzeczywiście wpłynąć na obniżenie kosztów. Niestety, obecnie polskie ciepłownie borykają się z problemami finansowymi, które ograniczają ich zdolność do pozyskiwania środków na inwestycje.
Czeka nas wzrost cen rachunków
Pomimo ustąpienia kryzysu energetycznego, ceny gazu i węgla na rynku spadają. Paradoksalnie, nie oznacza to jednak, że Polacy będą mogli liczyć na tańsze rachunki za ogrzewanie w nadchodzącym sezonie grzewczym. Przyczyną tego jest wygaśnięcie państwowych dopłat do końca roku. W minionym okresie obserwowaliśmy ekstremalne wzrosty cen ciepła, co skłoniło rząd do wprowadzenia mechanizmu ograniczającego podwyżki do 40%. Jednak ta ochrona zostanie zniesiona od stycznia 2024 roku.
— Wracamy do realnych taryf na ciepło, a to dla niektórych odbiorców oznaczać będzie wzrost rachunków — tłumaczy Szymczak.
Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana ze względu na rozdrobnienie rynku ciepłowniczego w Polsce. W przeciwieństwie do cen prądu, które są kontrolowane dla gospodarstw domowych przez cztery główne koncerny energetyczne, w przypadku ciepła mamy około 400 różnych przedsiębiorstw oferujących usługi produkcji i przesyłu energii cieplnej. Terminy zatwierdzania taryf są zróżnicowane, a ceny mogą znacząco się różnić między regionami.
Spadek cen węgla
Nie ma wątpliwości, że węgiel stanowi główne paliwo dla polskich ciepłowni. Dobrą informacją dla odbiorców jest obecny spadek cen tego surowca. To z pewnością wpłynie na pewne złagodzenie kosztów produkcji ciepła, co może przynieść korzyści konsumentom.
Branża ciepłownicza zmaga się z miliardowymi stratami
Jednak, mimo spadku cen surowców, branża ciepłownicza wciąż zmaga się z problemami rentowności. W 2021 r. rentowność tej branży była ujemna, wynosząc minus 5,78 proc. Brak poprawy w 2022 r. wskazuje na trudności ciągle obecne w sektorze. Z danych wynika, że wiele ciepłowni boryka się ze stratami finansowymi. W 2021 r. branża zanotowała 1,5 mld zł straty przy przychodach 23,7 mld zł, co znacznie utrudnia uzyskanie środków na niezbędne inwestycje.
— Bez poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw nie będzie możliwa transformacja sektora oraz zapewnienie bezpieczeństwa dostaw ciepła. Dlatego niezbędne jest podjęcie kroków naprawczych — apeluje Szymczak.
