Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami na czwartkowej sesji Rady Miasta Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej, podjął decyzję w sprawie pytań referendalnych. Najpierw jednak podziękował bielszczanom, którzy w niedzielę, 16 kwietnia, wzięli udział w pierwszym w historii miasta referendum lokalnym.

– Uzyskaliśmy frekwencję wynoszącą 28,5 proc. i jest to jedna z najwyższych frekwencji w naszym kraju, jeśli chodzi o referenda lokalne – mówił prezydent, dodając, że ta frekwencja jest przejawem dojrzałości mieszkańców i jest ich sukcesem.

Jak zaznaczył, procentowa przewaga większościowych odpowiedzi nie pozostawia wątpliwości, że bielszczanie doskonale wiedzieli za czym lub przeciw czemu głosują. Jednak referendum nie jest wiążące i to od jego decyzji zależeć będzie dalszy los spraw, o których mieli zdecydować mieszkańcy.

– Podjąłem decyzję, że uszanuję wolę większości bielszczan, którzy wzięli udział w referendum. Głos 36 tys. mieszkańców Bielska-Białej to głos, na który nie potrafię pozostać głuchy. Choć osobiście jestem zwolennikiem termicznego przekształcania odpadów i uważam, że spalarnia jest naszemu miastu potrzebna, oświadczam, że dopóki będę prezydentem tego miasta nie podejmę żadnych działań w kierunku budowy takiej instalacji – powiedział.

Tym samym prezydent zgłosił się z prośbą do Rady Miejskiej o uchylenie uchwały ze stycznia 2020 roku, na podstawie której był zobligowany do podejmowania wielu czynności zmierzających do realizacji tej inwestycji.

Zadeklarował również, że w porozumieniu ze środowiskiem medycznym przedstawi założenia programu dofinansowania metody in vitro (drugie pytanie w referendum), które przedłoży Radzie Miejskiej do rozpatrzenia i decyzji. Nie zrealizuje też przedstawionej koncepcji ograniczenia ruchu samochodowego na ulicach 3 Maja i Zamkowej (trzecie pytanie referendum).

– Od początku mojej pracy w samorządzie drogowskazem były dla mnie zasady demokracji, a po objęciu urzędu prezydenta absolutnym priorytetem stały się dla mnie opinie, uwagi i sugestie bielszczan. To w końcu mieszkańcy tworzą to miasto – dodał prezydent.