Zdrowie

Nie ma potrzeby oznaczania poziomu witaminy D ani suplementacji u zdrowych dorosłych, mówią nowe normy Amerykańskiego Towarzystwa Endokrynologicznego

  • 8 czerwca, 2024
  • 6 min read
Nie ma potrzeby oznaczania poziomu witaminy D ani suplementacji u zdrowych dorosłych, mówią nowe normy Amerykańskiego Towarzystwa Endokrynologicznego


W USA zalecane dzienne spożycie witaminy D dla wszystkich osób w wieku od 1 do 70 lat wynosi 600 jm (jednostki międzynarodowe), natomiast dla osób powyżej 70. roku życia zalecane dzienne spożycie tej kluczowej witaminy wynosi 800 jm.

Wytyczne, po raz pierwszy zaprezentowane 3 czerwca na dorocznym szczycie Towarzystwa Endokrynologicznego w USA, zalecają suplementację 25-hydroksywitaminy D. [25(OH)D] — naukowa nazwa Witamina D — dla osób dorosłych powyżej 75. roku życia w celu zmniejszenia ryzyka zgonu oraz osób ze stanem przedcukrzycowym w celu zmniejszenia ryzyka cukrzycy typu 2.

Towarzystwo Endokrynologiczne z siedzibą w USA jest największą i najstarszą siecią naukową zrzeszającą setki badaczy zajmujących się endokrynologią z całego świata i regularnie publikuje oparte na dowodach zalecenia dotyczące metabolizmu i endokrynologii.

Witamina D jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach i jest ważna dla wzrostu i rozwoju kości, poprawy odporności na niektóre choroby oraz ułatwienia wchłaniania wapnia i fosforu. Organizm ludzki wytwarza go w sposób naturalny, gdy jest bezpośrednio wystawiony na działanie promieni słonecznych, ale można go również znaleźć w ograniczonej żywności, takiej jak tłuste ryby, wątroba i żółtko jaja.

Najnowsze zalecenia pojawiają się w kontekście różnych badań wykazujących powiązania między stężeniem witaminy D w surowicy a różnymi powszechnymi zaburzeniami, w tym chorobami układu mięśniowo-szkieletowego, metabolicznymi, sercowo-naczyniowymi, złośliwymi, autoimmunologicznymi i zakaźnymi.

„Istnieje coraz więcej dowodów epidemiologicznych na związek niskiego poziomu witaminy D z wieloma chorobami. W związku z tym w wytycznych starano się dokonać przeglądu literatury w celu ustalenia, gdzie istnieją dowody na to z badań klinicznych” – powiedziała ThePrint pocztą elektroniczną dr Marie B. Demay, profesor medycyny w Harvard Medical School i główna autorka wytycznych.

Warto przeczytać!  Przygotowanie teraz na następną chorobę X – Tom Achoki, Lawrence Were i Ahmed Ogwell

Badacze nie znaleźli żadnych dowodów z badań klinicznych potwierdzających rutynowe badania przesiewowe witaminy D w populacji ogólnej ani u osób z otyłością lub ciemną karnacją, a także nie było jednoznacznych dowodów określających optymalny docelowy poziom witaminy D w profilaktyce chorób w rozpatrywanych populacjach.

„W związku z tym panel sugeruje, aby nie przeprowadzać rutynowych badań poziomu witaminy D we wszystkich rozpatrywanych populacjach” – zauważyli autorzy.


Przeczytaj także: Miejskie Indie mają ogromny problem z niedoborem witaminy D, ponieważ ludzie chowają się przed słońcem


Interwencja w określonych podgrupach

Panel naukowy zauważył, że ze względu na niedobór naturalnych źródeł żywności bogatych w witaminę D, empiryczną suplementację można osiągnąć – w określonych grupach ryzyka – poprzez połączenie wzbogaconej żywności i suplementów zawierających witaminę D.

Panel odradzając rutynowe oznaczanie poziomu witaminy D u zdrowych osób dorosłych w przypadku braku ustalonych wskazań, panel stwierdził również, że zalecenia te nie mają na celu zastąpienia aktualnego wymaganego dziennego spożycia witaminy D ani nie mają zastosowania do osób z ustalonymi wskazaniami do jej stosowania. leczenie witaminą D lub jej badanie.

Wytyczne stwierdzają, że potrzebne są dalsze badania w celu określenia optymalnego poziomu witaminy D dla uzyskania określonych korzyści zdrowotnych.

Warto przeczytać!  COVID-19 burzy dziesięciolecia postępu w dziedzinie zdrowia na świecie, skracając średnią długość życia

„Wszyscy powinni przestrzegać zalecanych dziennych dawek Amerykańskiego Instytutu Medycyny (obecnie zwanego Narodową Akademią Medyczną). Jeśli nie można osiągnąć zalecanego spożycia za pomocą diety, należy zastosować suplementy w przypadku określonych grup ryzyka” – Demay powiedział ThePrint.

Dlaczego Indie muszą widzieć to w kontekście

Niektóre nowe badania przeprowadzone w Indiach wykazały, że zakres referencyjny stosowany do badania witaminy D, będący repliką standardów przyjętych w krajach zachodnich, może nie być odpowiedni ze względu na różnice w rasie i pigmentacji skóry.

W większości krajów zakres stężenia 25(OH)D w surowicy/osoczu poniżej 75 nmol/l (lub 30 ng/ml) uważa się za niedobór witaminy D, ale wieloośrodkowe badanie indyjskich badaczy opublikowane w zeszłym roku wykazało, że po wzmianka ta oznaczała, że ​​prawie 98 procent Hindusów ma niedobór witaminy D, co może nie oddawać rzeczywistego obrazu sytuacji.

Odkrycia te, prowadzone w ciągu ostatnich kilku lat, doprowadziły również do tego, że klinicyści i badacze zgłosili zapotrzebowanie na opracowanie zakresu referencyjnego witaminy D, który mógłby być specyficzny dla populacji Indii.

Niektórzy eksperci, z którymi rozmawiał ThePrint, podkreślali, że chociaż najnowsze wytyczne niosą ważne przesłanie, mają też pewne ograniczenia.

Dr Mohit Sharma, starszy konsultant endokrynolog w szpitalu Amrita w Faridabadzie, powiedział, że na przykład opieranie się na randomizowanych, kontrolowanych badaniach obejmujących populacje, które na ogół mają odpowiedni wyjściowy poziom 25(OH)D (31 ng/ml), budzi obawy.

Warto przeczytać!  Ostra reakcja Nowej Zelandii na leki przeciwdepresyjne powoduje, że „płonie od środka”

„Badania te mogą nie odzwierciedlać odpowiednio korzyści wynikających ze stosowania witaminy D w populacjach z niskim poziomem wyjściowym, co potencjalnie może niedoceniać skuteczność suplementacji” – stwierdził.

Po drugie, Sharma dodała, chociaż wytyczne sugerują suplementację u dzieci, osób starszych, osób w ciąży i pacjentów ze stanem przedcukrzycowym wysokiego ryzyka, nie określają optymalnego dawkowania ze względu na znaczną zmienność dawek stosowanych w uwzględnionych badaniach.

„Ten brak precyzyjnych wskazówek dotyczących dawkowania może ograniczyć zastosowanie zaleceń w praktyce klinicznej. Wytyczne odrzucają także rutynowe badania 25(OH)D ze względu na niewystarczające dowody dla określonych poziomów docelowych. Takie stanowisko może przeoczyć korzyści płynące z testów w identyfikowaniu osób z niewykrytymi niedoborami, szczególnie w populacjach zagrożonych niskim poziomem witaminy D ze względu na czynniki genetyczne lub styl życia” – wyjaśnił endokrynolog.

Dodał, że choć wytyczne zapewniają pragmatyczne podejście do suplementacji witaminą D, ograniczenia bazy danych, szczególnie dotyczące wyjściowych poziomów 25(OH)D i dawkowania, sugerują potrzebę bardziej szczegółowych badań i zindywidualizowanych decyzji klinicznych w praktyce.

(pod redakcją Nidy Fatimy Siddiqui)


Przeczytaj także: Indyjskie naśladownictwo leków może wyrządzić poważne szkody zdrowiu pacjentów, twierdzi amerykańskie lobby farmaceutyczne



Źródło