Podróże

Niefortunne prawdy o życiu w „Vanlife”

  • 18 stycznia, 2021
  • 7 min read
Niefortunne prawdy o życiu w „Vanlife”


Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie VICE Italy.

Przestrzeń życiowa stała się dużym problemem w ciągu ostatniego roku, z dość oczywistych powodów. Podczas gdy byłeś zamknięty w bardzo drogim metrażu, mogłeś fantazjować o tanich domach z ogrodami na wsi lub o życiu w drodze.

Filmy VICE

W tym ostatnim punkcie, instagramowi vanliferzy chcieliby, abyś uwierzył, że wyrąbali sobie drogę do szczęścia, zamieniając rozklekotanego kampera w wymarzony dom, bez rachunków i z nieograniczonymi możliwościami podróży. Ale wszyscy wiemy, że rzeczywistość uwielbia przychodzić i miażdżyć nasze marzenia.

Zapytałem trzy osoby, które mieszkały w furgonetce, czego nauczyły się w trakcie tego procesu – i co należy wziąć pod uwagę, zanim się na to zdecydujesz.

Antonio Armano, dziennikarz i pisarz

Antonio Armano siedzi za kierownicą swojego kampera i popija kawę.
Antonio w swoim kamperze.

Mieszkałem w kamperze przez rok, od końca 2017 do końca 2018 roku. Często piszę artykuły podróżnicze, a rok przed przeprowadzką do kampera mieszkałem w Moskwie ze starszą panią z chorobą serca, a następnie w sierocińcu w Belgradzie. Co dziwne, ludzie zareagowali najsilniej na moją ostatnią decyzję dotyczącą stylu życia – niektórzy nawet zerwali ze mną kontakty.

Jedną z rzeczy, które najbardziej lubiłem, była wolność budzenia się każdego ranka w innym miejscu, poczucie bycia na zewnątrz świata, ale także ochrona przez pewnego rodzaju skorupę. Powiedziałbym jednak, że największym mitem jest to, że można dużo podróżować. Czasami znajdujesz ładne miejsce i chcesz się nim cieszyć. Trudno jest również znaleźć miejsca, w których można napełnić zbiornik na wodę i wylać ścieki, a gdy już to zrobisz, masz tendencję do zatrzymywania się i relaksu przez chwilę. Typ Twojego vana również robi dużą różnicę. Nasz był starym Hymerem i zużywał dużo paliwa, więc podróżowanie stało się drogie.

Osiedliliśmy się głównie wokół jezior Varese [in northern Italy]gdzie ludzie byli dość podejrzliwi wobec osób podróżujących furgonetkami. Często uważali nas za złodziei, a jeśli przez jakiś czas staliśmy w tym samym miejscu, dzwonili na policję. We Włoszech, jeśli zaparkujesz bez użycia klinów pod koła lub otwarcia werandy, technicznie rzecz biorąc, nie jest to nielegalne biwakowanie. Teoretycznie nikt nie może cię ruszyć. Ale potrzebujesz klinów, żeby dobrze spać lub gotować, więc naprawdę musisz uważać, żeby nie dostać mandatu, zwłaszcza jeśli masz już cel na plecach.

Teraz praca zdalna jest o wiele łatwiejsza, ale jest kilka rzeczy do rozważenia. Po pierwsze, w niektórych kamperach można ładować smartfon tylko do 12 V, ale laptop ładuje się przy 220 V, więc do jego uruchomienia potrzebny jest transformator i dużo energii. Często kończyłem pracując w różnych miejscach, od McDonald’s po pralnie.

Jeśli nie masz naprawdę luksusowego kampera, po pewnym czasie tęsknisz za czterema ścianami i gorącym prysznicem, szczególnie zimą. Dlatego nie polecam takiego życia, jeśli chcesz zaoszczędzić tylko na czynszu. Pod koniec tego doświadczenia czułem się jak astronauta powracający z kosmosu. Zajęło mi trochę czasu, zanim przyzwyczaiłem się do życia w pomieszczeniach.

Daniela De Girolamo, 36 lat, blogerka i konsultantka Van Life

Po lewej: Daniela Girolamo ze swoim psem przed swoim kamperem. Po prawej: widok z kampera.
Daniela Girolamo i jej pies.

Kupiłem swój pierwszy kamper w 2015 roku, żeby podróżować, ale po prostu nie miałem ochoty wracać do domu, więc zrobiłem z tego styl życia. Mieszkam w swoim kamperze od dwóch lat, nawet w czasie pandemii. Teraz zamiast podróżować po świecie, zostaję we Włoszech.

Zazwyczaj jeżdżę poza sezonem – darmowe kempingowanie na Sardynii w sierpniu jest nie do pomyślenia, podobnie jak parkowanie w pobliżu stoków narciarskich w przerwie świątecznej. Niektóre miasta nie przepadają za vanami, ale wszystko, co musisz zrobić, to trochę poszukać, zanim pojedziesz.

Kamper Daniela Girolamo zaparkowany nad morzem.
Kamper Danieli Girolamo.

Jednym z najczęstszych problemów, z jakimi borykają się ludzie, jest racjonowanie wody i innych zasobów, ale ja wolę to niż płacenie rachunków lub dzielenie mieszkania. Jeśli wybierasz życie w vanie, to dlatego, że nie chcesz mieć nic wspólnego z „normalnym życiem”. Dla mnie chodzi o minimalizm, niebycie w ustalonym miejscu, zanurzenie się w naturze. Bycie w drodze faktycznie pomogło mi zbliżyć się do rodziny i przyjaciół, ponieważ fizyczna bliskość często może komplikować relacje.

Oczywiście, nadal potrzebujesz podstawowego miesięcznego dochodu. Z czasem udało mi się wyrobić sobie nazwisko i teraz oferuję płatne konsultacje. Ale kiedyś utrzymywałem się z dorywczych prac jako barista lub artysta estradowy w ośrodkach turystycznych, albo pracowałem jako nauczyciel języka. Moje wydatki są bardzo zmienne, ale powiedziałbym, że da się utrzymać je poniżej 300 euro (267 funtów) miesięcznie, głównie na jedzenie, olej napędowy lub gaz do ogrzewania. Są też inne stałe koszty, takie jak podatki i ubezpieczenia.

Andrea, 24 lata, projektantka graficzna i Bianca, 24 lata, sprzedają ręcznie haftowane ubrania na Etsy

Po lewej: Bianca i Andrea na zewnątrz swojego kampera. Po prawej: wnętrze, białe z drewnianymi akcentami.
Bianca i Andrea to ich van. Zdjęcie za pośrednictwem @ciao_dolcevita.

Zaczęliśmy mieszkać w przerobionym vanie w sierpniu 2019 roku. Podczas pierwszej fali [of coronavirus] musieliśmy opuścić Portugalię i wrócić do Włoch. Teraz mieszkamy w mieszkaniu, czekając na właściwy moment, aby znów wyruszyć. Zajęło nam rok przerobienie naszego vana – mamy wszelkiego rodzaju instalacje, takie jak panele słoneczne, ogrzewanie olejem napędowym, gaz i ciepłą wodę, ale można to uprościć.

Chcieliśmy po prostu być w trasie przez długi czas, bez ograniczeń ze strony transportu publicznego, hoteli i rozkładów jazdy. Życie w vanie jest świetne, ale są pewne negatywne aspekty, o których wcześniej nie pomyśleliśmy.

vivere-in-camper.jpg
Bianca i Andrea ze swoim vanem we Francji.

Ciągłe podróżowanie do nieznanych miejsc może być stresujące, zwłaszcza gdy co tydzień trzeba napełnić zbiornik na wodę i opróżnić ścieki. Często można to zrobić bezpłatnie na kempingach dla kamperów lub zapytać na kempingu, czy jest otwarty. Zwykle kosztuje to od 5 € (4,45 £) do 8 € (7,13 £). Zawsze trzeba pamiętać, aby sprawdzić, czy zamknęło się okno, w przeciwnym razie istnieje ryzyko stłuczenia szyby podczas jazdy. Jeśli zapomnisz zamknąć zbiornik paliwa, możesz również wpaść w duże kłopoty.

Zawsze jest coś do zrobienia, więc nigdy nie zatrzymujesz się, aby pomyśleć o sobie lub zastanowić się. Ponadto mieszkanie jako para na sześciu metrach kwadratowych może naprawdę wystawić związek na próbę. Ale po kilku miesiącach wypracowujesz rutynę i wszystko staje się normalne. Pracujesz, robisz zakupy na lokalnych targach i pierzesz ubrania co dwa tygodnie w pralni samoobsługowej.

Przed wyjazdem odłożyliśmy trochę pieniędzy, ale też pracujemy. Generalnie wydajemy około 300 € miesięcznie każdy. Wszystko, czego potrzebujesz, to zwykłe prawo jazdy i możesz prowadzić kampery do 3500 kg. Ale jeśli jesteś osobą, która łatwo wpada w panikę, to życie nie jest dla ciebie. Często musisz być swoim własnym mechanikiem, hydraulikiem lub elektrykiem, a nieprzewidzianych czynników jest mnóstwo. Potrzebujesz planu awaryjnego na każdy rodzaj problemu – prędzej czy później będziesz musiał z niego skorzystać.




Źródło

Warto przeczytać!  Cyfrowi nomadzi mogą mieszkać w tych 4 ekscytujących europejskich miastach za mniej niż 2 tysiące dolarów miesięcznie