Niemcy, Francja i Polska zobowiązują się do eskalacji wojny z Rosją na szczycie w Berlinie
![Niemcy, Francja i Polska zobowiązują się do eskalacji wojny z Rosją na szczycie w Berlinie](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/8133711a-7705-43e6-a936-750c7ab9eb38-770x470.jpeg)
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/Niemcy-Francja-i-Polska-zobowiazuja-sie-do-eskalacji-wojny-z.jpeg)
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Polski Donald Tusk spotkali się wczoraj w Berlinie, aby zadeklarować wspólne poparcie dla eskalacji wojny z Rosją w obliczu upadkowi wspieranych przez NATO sił ukraińskich na froncie.
Szczyt w Berlinie odbył się w momencie, gdy wojownicze oświadczenia mocarstw europejskich groziły rozpętaniem totalnej wojny między NATO a Rosją na Ukrainie. Zaledwie dwa tygodnie temu na szczycie w Paryżu 26 lutego Macron powiedział, że siły NATO nie wykluczają wysłania wojsk lądowych na Ukrainę, aby walczyły z Rosją. Wyciekłe nagranie niemieckich oficerów potwierdziło następnie, że Berlin przygotowuje się do wysłania na Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu Taurus w celu uderzenia w cele w głębi Rosji.
Na wczorajszej konferencji prasowej Scholz, Macron i Tusk oświadczyli, że jednomyślnie popierają plany eskalacji. Potwierdziwszy swoje zdumiewająco agresywne stanowisko, po niecałych 20 minutach zakończyli konferencję prasową, nie odpowiadając na żadne pytania dziennikarzy.
Scholz powiedział: „Nasze trzy państwa należą do największych politycznych, militarnych i finansowych zwolenników walki Ukrainy z rosyjskim imperialistycznym agresorem. Jesteśmy blisko i niezachwianie po stronie Ukrainy. … Solidarność i wspólne działanie są niezbędne do obrony wolności i pokoju w Europie. Bardziej niż kiedykolwiek nasza jedność daje nam siłę”.
Cynicznie deklarując swoją miłość do pokoju, Scholz przedstawił program wojenny trzech rządów, zobowiązując się do wspólnego zakupu broni dla Ukrainy na rynku światowym, założenia fabryk zbrojeniowych na Ukrainie, dostarczenia na Ukrainę artylerii dalekiego zasięgu i wysłania większej liczby instruktorów wojskowych do Ukraina. Zobowiązał się zwiększyć wsparcie finansowe Unii Europejskiej (UE) dla Ukrainy o kolejne 5 miliardów euro. Scholz zapowiedział, że wykorzysta na to dochody odsetkowe od rosyjskich funduszy pochodzących ze sprzedaży ropy do Europy zamrożonych w bankach strefy euro, co samo w sobie jest ogromnym aktem międzynarodowej kradzieży.
Macron potwierdził swoje poparcie dla propozycji Scholza, deklarując: „Jak powiedział kanclerz, nasza trójka podziela tę samą wolę. Jesteśmy chętni, skoordynowani i gotowi coś zrobić.
Macron nie powiedział, co są gotowi zrobić, ale stojąc obok Scholza i Tuska, skorzystał z okazji, aby rozwiać doniesienia mediów, jakoby inni urzędnicy UE sprzeciwiali się jego groźbie z 26 lutego wysłania wojsk lądowych na Ukrainę. Dodał: „Dzisiejsze spotkanie jest dla nas okazją do wzmocnienia naszej jedności. Chcemy także powiedzieć, że cała nasza trójka jest zgodna w kontekście Trójkąta Weimarskiego [the official name for the talks between Berlin, Paris and Warsaw].”
Tusk pochwalił wspólne poparcie trzech mocarstw dla eskalacji, stwierdzając: „Dzisiaj naprawdę mówiliśmy jednym głosem, zwłaszcza w sprawie bezpieczeństwa naszego kontynentu, naszych krajów. … Chcę podziękować kanclerzowi, że się nie wahał. Czasem w polityce zdarza się, że negocjacje trwają długo i pojawiają się wahania. W tym przypadku tak nie było.” Nawoływał do „wydawania naszych pieniędzy”hic et nunc’czyli tu i teraz, aby w nadchodzących tygodniach i miesiącach sytuacja na Ukrainie uległa poprawie, a nie pogorszeniu”.
Tusk, podobnie jak Macron, wezwał do „zaopiekowania się Republiką Mołdawii”, małym śródlądowym państwem graniczącym z zachodnią Ukrainą, gdzie w regionie Naddniestrza stacjonują rosyjskie siły pokojowe. W obliczu klęski armii ukraińskiej spekuluje się, że wojska rosyjskie mogłyby ostatecznie zająć port w Odessie i cały region Ukrainy wokół Mołdawii.
Tusk wspomniał także pośrednio o narastającym kryzysie w Polsce w obliczu rosnącego sprzeciwu wobec wojny, gdy polscy rolnicy blokują granicę polsko-ukraińską w proteście przeciwko importowi ukraińskich produktów. „Rozmawialiśmy także o handlu z Ukrainą. Jak dobrze wiecie, jest to obecnie problem w Polsce. Dziękuję za zrozumienie mojej argumentacji i gotowość poparcia polskiego stanowiska” – powiedział Tusk.
To „wsparcie” wykracza daleko poza to, co Scholz, Macron i Tusk publicznie ogłosili w Berlinie. Za kulisami powstają dalekosiężne plany, które mogą doprowadzić do bezpośredniego konfliktu z Rosją, potęgą nuklearną. W ostatnich dniach Kreml wielokrotnie groził, że jest skłonny przeprowadzić masowy odwet, w tym ewentualne użycie broni nuklearnej, jeśli NATO zaatakuje cele rosyjskie lub podejmie walkę z wojskami lądowymi.
13 marca w wywiadzie dla telewizji państwowej prezydent Rosji Władimir Putin tak skomentował uwagi Macrona na temat rozmieszczenia wojsk lądowych: „Z wojskowo-technicznego punktu widzenia jesteśmy oczywiście gotowi. … Jeśli chodzi o rządy, które twierdzą, że nie mają już czerwonych linii z Rosją, muszą wiedzieć, że w tym przypadku Rosja również nie będzie mieć z nimi żadnych czerwonych linii”.
Niemniej jednak wiodące europejskie potęgi NATO kontynuują swoje plany eskalacji. Natomiast Scholz oficjalnie odrzuca dostawę rakiet manewrujących Taurus do Kijowa, niemiecki dziennik Die Welt donosi, że niemiecki minister obrony Boris Pistorius wydał rozkaz wyprodukowania „wszystkich Byków”. [missiles] operacyjny.”
Chociaż certyfikacja systemów uzbrojenia przez producenta MBDA nie jest jeszcze „wskazówką zmiany zdania ze strony Kanclerza Federalnego”, Die Welt napisał: „Decyzja o uruchomieniu całego Taurusa Bundeswehry otwiera teraz dalsze możliwości dla Rządu Federalnego. W przyszłości mogłaby przekazać Ukrainie więcej rakiet manewrujących, nie narażając przy tym własnej obrony narodowej”. Natomiast tak zwana umowa zamiany, zaproponowana ostatnio przez rząd brytyjski, „jest bardziej prawdopodobna”.
Sam Macron ponowił swój apel o wysłanie wojsk lądowych na Ukrainę przed udaniem się do Berlina. W czwartkowym wieczorem wywiadzie udzielonym w ogólnokrajowej telewizji w godzinach największej oglądalności stwierdził: „Wszystkie te opcje są możliwe. Aby osiągnąć pokój na Ukrainie, nie możemy być słabi”. Wezwał, aby „z determinacją, wolą i odwagą powiedzieć, że jesteśmy gotowi użyć środków niezbędnych do osiągnięcia naszego celu, jakim jest zapewnienie, że Rosja nie wygra wojny”.
Groźbom Macrona, Scholza i Tuska towarzyszy ogromna mobilizacja NATO przeciwko Rosji. Obecnie trwają ćwiczenia „Steadfast Defender”, największy manewr wojskowy NATO od zakończenia zimnej wojny. Bierze w nich udział ponad 90 000 żołnierzy z 32 krajów. W tym tygodniu 20 000 żołnierzy przekroczyło w Polsce Wisłę w ramach ćwiczeń Dragon 24.
Przywódcy wojskowi NATO nie pozostawili wątpliwości, że sojusz przygotowuje się do bezpośredniej wojny przeciwko Rosji. Ćwiczenia są sygnałem bezpieczeństwa wewnętrznego i odstraszania zewnętrznego, powiedział niemiecki generał brygady Gunnar Brügner, jeden z oficerów prowadzących ćwiczenia. „Każdy statek, który pływa, każdy latający samolot, każdy helikopter w powietrzu, każdy czołg, który się toczy, wysyła wiadomość. … Pokazujemy, jakie mamy możliwości i łączymy to z determinacją, aby je wdrożyć, jeśli zajdzie taka potrzeba”.
Klasa rządząca utrzymuje opinię publiczną w niewiedzy na temat swoich planów wojennych i ich katastrofalnych konsekwencji, w tym eskalacji nuklearnej, ponieważ wie, że wśród robotników i młodych ludzi istnieje już masowy sprzeciw. Według niedawnego sondażu ARD-Deutschlandtrend 61 procent sprzeciwia się dostawom rakiet manewrujących Taurus na Ukrainę. Sprzeciw wobec rozmieszczenia wojsk lądowych jest jeszcze większy i wynosi 81% w Niemczech i 68% we Francji.
Decydującą kwestią jest to, jak zmobilizować głęboką opozycję klasy robotniczej na arenie międzynarodowej wobec planów wojennych imperialistycznych potęg NATO, zapobiec katastrofalnej eskalacji, która mogłaby zniszczyć cywilizację i zakończyć krwawą wojnę USA-NATO przeciwko Rosji na Ukrainie.
Niezbędna jest jak najszersza organizacja protestów i spotkań antywojennych, aby uświadomić robotnikom i młodzieży tu i teraz niebezpieczeństwo, że wojna rozprzestrzeni się na Europę i świat. Zaprzeczanie przez różnych kapitalistycznych polityków faktowi, że dyskutują o wojnie totalnej pomiędzy NATO a Rosją, jest kłamstwem obnażonym przez ich jednomyślne poparcie dla eskalacji. Jedynym sposobem, aby to powstrzymać, jest zbudowanie zjednoczonego, międzynarodowego ruchu antywojennego w klasie robotniczej w Europie i na arenie międzynarodowej w walce politycznej o socjalizm przeciwko kapitalistycznym rządom prowadzącym wojnę.