Świat

Niemcy legalizują posiadanie marihuany na własny użytek

  • 1 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Niemcy legalizują posiadanie marihuany na własny użytek


Niemieccy działacze i miłośnicy konopi indyjskich zapalili uroczyste lokale przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie o północy w poniedziałek wczesnym rankiem, gromadząc się na legalnym „papierosie” z okazji wejścia w życie nowo zliberalizowanego prawa dotyczącego marihuany.

Rząd Niemiec przyjął przepisy zezwalające dorosłym na posiadanie niewielkich ilości narkotyku, co czyni Niemcy największym krajem Unii Europejskiej, który zalegalizował posiadanie narkotyku do celów rekreacyjnych. Kupno i sprzedaż konopi indyjskich jest nadal zabroniona i może skutkować karą grzywny i więzienia.

Dorośli mogą teraz nosić przy sobie do 25 gramów (prawie uncji) marihuany i przechowywać do 50 gramów w domu. Zgodnie z ustawą, która została przyjęta przez Radę Federalną Niemiec w zeszłym miesiącu i która weszła w życie w poniedziałek, mogą także wyhodować do trzech roślin na własny użytek.

Dorośli, którzy nie chcą uprawiać własnych roślin, mogą od lipca dołączyć do „klubów konopi”. Są to licencjonowane spółdzielnie non-profit zajmujące się uprawą, których liczba ograniczona do 500 członków musi „aktywnie uczestniczyć w uprawie”, aby uzyskać dostęp do klubowej marihuany. „Prawo nie przewiduje członkostwa biernego, którego celem jest wyłącznie zakup konopi indyjskich” – stwierdził Bundesrat, będący faktycznie izbą wyższą Niemiec, w ogłoszeniu ustawy.

Warto przeczytać!  Nowa Zelandia przejmie czarne skrzynki Boeinga LATAM, ponieważ zdjęcie ujawnia uszkodzenia samolotu po „silnym ruchu”

Marihuana ma nieco więcej ograniczeń dla młodych dorosłych w wieku od 18 do 21 lat i nadal jest nielegalna w przypadku nieletnich.

„Dzisiaj stan kończy dziesięciolecia nękania przez policję nieszkodliwych użytkowników konopi indyjskich. To ogromny krok we właściwym kierunku” – powiedział Georg Wurth, dyrektor Niemieckiego Stowarzyszenia Konopi, które od dziesięcioleci prowadzi kampanię na rzecz legalizacji konopi indyjskich. „Cały świat patrzy dziś na Niemcy. Będzie wielu naśladowców.”

Chociaż ilości dozwolone w Niemczech są stosunkowo niewielkie – na przykład dorośli mogą posiadać do trzech uncji kwiatu konopi w Nowym Jorku – nowe prawo w dalszym ciągu sprawia, że ​​Niemcy są jednym z najbardziej łagodnych krajów Unii Europejskiej w kwestii marihuany.

Malta ma również jedno z najbardziej otwartych przepisów dotyczących marihuany w UE, zezwalające dorosłym na noszenie przy sobie do siedmiu gramów marihuany, chociaż palenie w miejscach publicznych jest nadal zabronione. W zeszłym roku Luksemburg zaczął zezwalać mieszkańcom na uprawę konopi indyjskich na własny użytek. Pomimo reputacji Holandii, w której panuje spokój w kwestii marihuany, posiadanie i sprzedaż marihuany jest tam nadal nielegalne. Prowadzi jednak politykę „tolerancji”, która pozwala kawiarniom sprzedawać niewielkie ilości narkotyku.

Warto przeczytać!  Makau więzi hazardowego „króla śmieci” Alvina Chau na 18 lat | Wiadomości sądowe

Pod Bramą Brandenburską o północy z niedzieli na poniedziałek ludzie tańczyli i grali muzykę, trzymali znaki i robili sobie zdjęcia z dużą sztuczną rośliną konopi indyjskich, wypełniając jednocześnie powietrze nad sobą chmurą dymu. „Nie chcemy być przestępcami!” przeczytaj znak jednego z uczestników.

„Świętuj z nami legalnie koniec zakazu konopi indyjskich! Można zapalić o 12 rano” – napisał w mediach społecznościowych berliński oddział Niemieckiego Stowarzyszenia na rzecz Konopi, promując swoje wydarzenie.

Ustawę przygotowała koalicja rządząca w Niemczech, złożona z centrolewicowych Socjaldemokratów (SPD) kanclerza Olafa Scholza, Zielonych i Wolnych Demokratów.

„Konsumpcja konopi indyjskich była już mniej więcej wczoraj i rośnie. Teraz wychodzi ze strefy tabu” napisał Minister zdrowia Karl Lauterbach z SPD ds. X. Stwierdził, że nowe ustawodawstwo jest lepsze w zakresie pomocy osobom uzależnionym, profilaktyki młodzieży i zwalczania czarnego rynku.

Niektórzy członkowie rządu federalnego wyrazili obawy dotyczące prawa poprzedzającego jego uchwalenie i po jego przyjęciu.

Friedrich Merz, przywódca opozycji i szef Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, w oświadczeniu z 24 marca wyraził obawy dotyczące zagrożeń w ruchu drogowym powodowanych przez „kierowców pod wpływem alkoholu”, zagrożeń dla zdrowia młodych ludzi oraz obciążeń biurokratycznych i sądowych w przypadku uchylenia wcześniejszych wyroków skazujących. Lokalne media donoszą, że zapowiedział uchylenie ustawy, jeśli jego partia wygra w przyszłorocznych wyborach krajowych.

Warto przeczytać!  Bill Gates ostrzega, że ​​świat prawdopodobnie przekroczy 2 stopnie ocieplenia




Źródło