Niemcy wykluczają wydatki, ponieważ Europa chce uniknąć wyścigu o dotacje z USA
![Niemcy wykluczają wydatki, ponieważ Europa chce uniknąć wyścigu o dotacje z USA](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/02/107148659-1667981234196-gettyimages-1244604259-EU_Ecofin_Ministers_Meeting.jpeg)
- Urzędnicy Unii Europejskiej zostali uwikłani w napięte dyskusje na temat tego, jak uczynić region bardziej konkurencyjnym w następstwie amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji, zwanej również IRA.
- Szefowie państw UE zgodzili się w zeszłym tygodniu na złagodzenie zasad pomocy publicznej.
- W liście do państw członkowskich w styczniu szefowa Komisji ds. konkurencji Margrethe Vestager napisała, że 53% pomocy publicznej zatwierdzonej w UE od 2020 r. zostało wypłacone przez Niemcy.
- Francja zajęła drugie miejsce, reprezentując 24% całkowitego wsparcia państwa.
Niemiecki federalny minister finansów Christian Lindner (z lewej) i francuski minister gospodarki, finansów i naprawy gospodarczej Bruno Le Maire (z prawej) skrytykowali amerykańską ustawę o redukcji inflacji za dyskryminację europejskich firm.
Thierry Monasse | Wiadomości Getty Images | Obrazy Getty’ego
BRUKSELA — Unia Europejska nie może i nie będzie gromadzić coraz większych ilości nowej gotówki, aby poradzić sobie z wyścigiem zielonych dotacji, który rozgrzewa się po obu stronach Atlantyku, według najwyższego niemieckiego urzędnika finansowego.
Urzędnicy Unii Europejskiej zostali uwikłani w napięte dyskusje na temat tego, jak uczynić region bardziej konkurencyjnym w następstwie amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji, zwanej również IRA.
Amerykańskie ustawodawstwo zostało zatwierdzone przez amerykańskich prawodawców w sierpniu i obejmuje 369 miliardów dolarów wydatków na politykę klimatyczną i energetyczną.
Między innymi zapewnia ulgi podatkowe konsumentom, którzy kupują samochody elektryczne wyprodukowane w Ameryce Północnej – co oznacza, że wyprodukowane w Europie pojazdy elektryczne byłyby mniej atrakcyjne dla kierowców, ponieważ prawdopodobnie byłyby droższe.
Jednak według Christiana Lindnera, niemieckiego ministra finansów, odpowiedzią na zwiększenie konkurencyjności 27-osobowego bloku UE nie jest zwiększenie wydatków publicznych.
Przemawiając we wtorek do CNBC w Brukseli, powiedział, że UE powinna skupić się na „stronie podażowej naszych gospodarek, na przykład na modernizacji naszych rynków pracy”.
„Potrzebujemy lepszej jakości inwestycji sektora publicznego, a nie większej ilości inwestycji sektora publicznego” – powiedział.
Szefowie państw UE zgodzili się w zeszłym tygodniu na złagodzenie zasad pomocy państwa, aby umożliwić „szybkie wdrożenie ukierunkowanego, tymczasowego i proporcjonalnego wsparcia, w tym poprzez ulgi podatkowe, w tych sektorach, które mają strategiczne znaczenie dla zielonej transformacji i na które negatywny wpływ ma subsydia zagraniczne czy wysokie ceny energii”.
Jednak mniejsze gospodarki europejskie obawiają się, że Niemcy mogą powodować zakłócenia na jednolitym rynku UE – gdzie towary i ludzie swobodnie się przemieszczają – biorąc pod uwagę, że mają więcej miejsca na nogi fiskalne niż inne rządy, aby wspierać kluczowe branże.
Belgijski premier Alexander de Croo poruszył tę konkretną kwestię w zeszłym miesiącu. „Belgia to mały rynek, bardzo otwarta gospodarka, Niemcy to duży rynek. Jeśli stanie się to wyścigiem o najgłębsze kieszenie, wszyscy przegramy i doprowadzi to do wojny o dotacje ze Stanami Zjednoczonymi” – de Croo powiedział CNBC na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii.
W liście do państw członkowskich w styczniu szefowa Komisji ds. konkurencji Margrethe Vestager napisała, że 53% pomocy publicznej zatwierdzonej w UE od 2020 r. zostało wypłacone przez Niemcy. Francja zajęła drugie miejsce, reprezentując 24% całkowitego wsparcia państwa.
Analitycy z grupy doradczej Eurasia stwierdzili w notatce powołującej się na urzędników europejskich, że niektóre państwa członkowskie „bardziej boją się pieniędzy niemieckich niż amerykańskich”.
Zapytany o swoje plany dotyczące pomocy państwa, Lindner z Niemiec powiedział: „Mogę zapewnić wszystkie państwa członkowskie, że Niemcy utrzymają sprawiedliwe i równe warunki działania i zapraszam kolegów do rozważenia z nami środków [on] jak zwiększyć konkurencyjność bez wydawania coraz większych pieniędzy”.
„Nie stać nas na rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi [on] kto jest w stanie zapłacić więcej dotacji, kogo stać na większe wydatki sektora publicznego” – powiedział Lindner. Stany Zjednoczone są ważnym partnerem handlowym i politycznym Niemiec i szerzej rozumianej UE, pomimo obecnych obaw związanych z dotacjami do zielonych roślin.
„Poza tym nasz program Generation EU o wartości ponad 800 miliardów euro (860 miliardów dolarów) oferuje więcej inwestycji sektora publicznego niż amerykańska ustawa o redukcji inflacji” – powiedział Lindner, odnosząc się do centralnego unijnego programu odbudowy o wartości 800 miliardów euro, którego celem jest wsparcie gospodarcze po pandemii koronawirusa.