Świat

Niemcy zakazują lekarzowi, który pracował w Gazie, zamykają konferencję palestyńską

  • 13 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Niemcy zakazują lekarzowi, który pracował w Gazie, zamykają konferencję palestyńską


BERLIN – Funkcjonariusze policji zamknęli i zakazali konferencji solidarności palestyńskiej w Berlinie oraz zatrzymali kilkunastu uczestników kilka godzin po tym, jak brytyjski palestyński lekarz, który miał przemawiać na tym wydarzeniu, powiedział, że niemieckie władze „przymusowo uniemożliwiły” mu wjazd do kraju.

Ghassan Abu Sitta, chirurg plastyczny rekonstrukcyjny, który w zeszłym roku spędził 43 dni na opiece nad rannymi w Gazie, powiedział, że był przesłuchiwany na berlińskim lotnisku przez trzy godziny, zanim powiedziano mu, że nie wolno mu wjechać do kraju. Stwierdził, że został również poinformowany, że nie wolno mu nagrywać żadnych filmów, które mogłyby być pokazywane podczas wydarzeń odbywających się w Niemczech w tym okresie.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Niemiec nie odpowiedziało na e-maile z prośbą o komentarz.

„Jako jego prawnicy będziemy rozmawiać z władzami o jego wydaleniu z Niemiec i będziemy oczekiwać pełnych wyjaśnień dotyczących sposobu, w jaki został dzisiaj potraktowany” – dodał. powiedział Tayab Ali, który reprezentuje Abu Sittę, w dniu X.

„Chcą uciszyć głosy Palestyńczyków” – powiedział Abu Sitta podczas demonstracji pod ambasadą Niemiec w Londynie po powrocie do Wielkiej Brytanii. „Kiedy widzisz, co robią ludziom w Gazie, nie widzisz tego. Chcą uciszyć świadków.”

Warto przeczytać!  Były generał armii przewiduje, że Ukraina wyzwoli Krym „do końca sierpnia”

Wkrótce po tym, jak zawrócono go w sprawie imigracji, konferencja palestyńska, na której miał przemawiać – która na swojej stronie internetowej oskarża Niemcy o współudział w „izraelskim apartheidzie i ludobójstwie” – została przerwana przez policję.

Niemieccy urzędnicy scharakteryzowali tłumienie głosów propalestyńskich od czasu ataku Hamasu 7 października jako walkę z antysemityzmem, mającą ogromne znaczenie dla państwa, biorąc pod uwagę jego historię Holokaustu.

Krytycy sprzeciwiają się, że zamiarem Niemiec jest stłumienie głosów krytycznych wobec wojny Izraela i wskazanie na łagodną rękę władz, jeśli chodzi o antysemityzm białych, skrajnie prawicowych Niemców.

W lutym izraelski filmowiec Yuval Abraham wywołał burzę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie po tym, jak wezwał do zawieszenia broni w Gazie i skrytykował sposób, w jaki Izrael traktuje Palestyńczyków.

Policja przerwała konferencję solidarności z Palestyną po około minucie od odtworzenia wiadomości wideo od Salmana Abu Sitty – wuja Ghassana Abu Sitty. „Nigdy wcześniej nie byliśmy świadkami systematycznego niszczenia wszelkich środków życia: szpitali, klinik, szkół, uniwersytetów, bibliotek, starożytnych pomników, meczetów, uniwersytetów, cmentarzy, budynków mieszkalnych” – powiedział przed interwencją policji.

Warto przeczytać!  Co dzieje się z bronią, którą wojsko USA przejmuje od handlarzy bronią

„Uspokójcie się, sami siebie zawstydzają” – powiedział organizator, gdy policja przerwała transmisję na żywo. Uczestnicy powiedzieli, że w sali, w której wzięło udział 250 uczestników, znajdowało się około 30 funkcjonariuszy policji, którzy monitorowali wydarzenie. Następnie odcięli prąd w budynku.

Berlińska policja oświadczyła, że ​​przerwała wydarzenie, ponieważ Salmanowi Abu Sitcie „zabroniono działalności politycznej w Niemczech”. Z komunikatu policji, który nie podaje dalszych szczegółów aresztowań, wynika, że ​​zatrzymano siedemnaście osób.

„Istnieje ryzyko, że na ekranie pojawi się mówca, który w przeszłości wygłaszał uwagi antysemickie i gloryfikujące przemoc” – berlińska policja powiedział w mediach społecznościowych. Oznajmiła, że ​​ostatnie dwa dni konferencji zostały zawieszone.

Wieland Hoban – przewodniczący Jewish Voice for a Just Peace in the Middle East, który był współorganizatorem wydarzenia – powiedział, że organizatorzy nie zostali poinformowani, że Salmanowi Abu Sitcie obowiązuje zakaz wypowiadania się. Zatrzymano dwóch członków grupy, w tym jednego, który rano przed miejscem wydarzenia trzymał napis „Żydzi przeciw ludobójstwu”.

Konferencja – a w szczególności udział Salmana Abu Sitty – wywołała kontrowersje jeszcze zanim się rozpoczęła, a niemiecki komisarz ds. antysemityzmu Felix Klein oświadczył, że opowiada się za zakazem autorowi wjazdu do kraju. W styczniowym poście na blogu Salman Abu Sitta napisał, że „mógłby być jednym z tych, którzy przedarli się przez płot”, gdyby był młodszy i nadal mieszkał „w obozie koncentracyjnym zwanym Strefą Gazy”.

Warto przeczytać!  „Cichsze” komentarze Jake’a Sullivana na Bliskim Wschodzie nie zestarzały się dobrze

Organizatorzy podali, że w piątek rano na wydarzeniu pojawiło się około 100 funkcjonariuszy policji, ale nie zgłosili żadnych zastrzeżeń co do programu konferencji. Rano policja poinformowała organizatorów, że przepisy budowlane i przeciwpożarowe oznaczają, że zamiast 850 w wydarzeniu będzie mogło wziąć udział tylko 250 uczestników.

Burmistrz Berlina Kai Wagner pochwalił działania policji. „Wyjaśniliśmy, jakie zasady obowiązują w Berlinie” – napisał na Twitterze. „Daliśmy jasno do zrozumienia, że ​​w Berlinie nie ma miejsca na nienawiść do Izraela. Każdy, kto nie będzie przestrzegał tych zasad, odczuje konsekwencje.”




Źródło