Biznes

Nierówności dochodowe w Szwecji największe od blisko 50 lat. Pensja prezesa to 70 wypłat robotnika

  • 26 lutego, 2023
  • 3 min read
Nierówności dochodowe w Szwecji największe od blisko 50 lat. Pensja prezesa to 70 wypłat robotnika


„W 2021 roku 10 procent najlepiej zarabiających dysponowała 28 proc. sumy dochodu całej populacji, a jednocześnie połowa ludności gromadziła zaledwie 29 proc. tej kwoty” – podkreślił w wydanym przez SCB komunikacie badacz Johan Lindberg.

W 2021 roku, o ile, wliczając inflację, dochód 10 proc. najbiedniejszych wzrósł o niecałe 4 proc, to w przypadku 10 proc. najbogatszych osób ich zarobki zwiększyły się o 16 proc.

Postępujące rozwarstwienie społeczeństwa potwierdzają również analitycy centrali związków zawodowych LO, którzy w swoim raporcie doszli do wniosku, że „przeciętny dochód elit w stosunku do zarobków robotników przemysłowych różni się najbardziej od 70 lat”. Jak obliczono, jedna średnia pensja prezesa dużej szwedzkiej firmy odpowiada prawie 70 wypłatom robotnika przemysłowego. Jeszcze w 2019 roku wskaźnik ten wynosił 60, wobec 26,1 w 1950 roku oraz 4,9 proc. w 1980 roku, gdy był najniższy w historii.

Podobny trend wskazuje raport międzynarodowej organizacji pozarządowej Oxfam. Z dokumentu wynika, że Szwecja jest jednym z krajów OECD, w którym nierówności społeczne zwiększyły się najbardzich w ostatnich dziesięcioleciach. „Dziś pięciu najbogatszych Szwedów posiada więcej niż 5 mln innych obywateli razem. Wypaczona dystrybucja trwa, w ciągu ostatniego roku wzbogacił się przede wszystkim 1 proc. najzamożniejszych obywateli, swojej sytuacji nie zmieniło 50 proc. społeczeństwa o najniższych dochodach” – podkreśla raport.

Warto przeczytać!  Fiskus ma pod lupą media społecznościowe. "Prawdziwa skarbnica wiedzy"

Szefowa szwedzkiego oddziału Oxfam Suzanne Strandfast jako przyczynę problemów wskazuje przede wszystkim system podatkowy. „W Szwecji mamy wysokie daniny, ale aktywa są opodatkowane w mniejszym stopniu niż w innych krajach” – wskazuje. Przez lata zniesiono podatek od nieruchomości oraz spadków, a także kilkukrotnie obniżano podatek osobisty, na czym skorzystali najlepiej zarabiający.

W ostatnich dwóch dekadach miliarderzy skorzystali na trwającym wiele lat niskim oprocentowaniu stóp procentowych, tanich kredytach i kilkukrotnym wzroście cen nieruchomości, przede wszystkim w Sztokholmie. Na zakupionym w 2012 roku mieszkaniu o powierzchni 50 mkw i sprzedaniu lokalu w 2017 roku można było zarobić 60 proc.

W debacie publicznej część polityków uważa, że obniżka podatków była konieczna, gdyż w związku z globalizacją (Szwecja weszła do UE w 1995 roku) i możliwością odpływu kapitału najbogatsi mogli łatwo opuścić kraj. Wcześniej na początku lat 90. na skutek kryzysu finansowego ograniczono wydatki socjalne, a wiele usług sprywatyzowano.

Inne badania SCB wskazują, że od końca lat 90. z 7 do 14 proc. wzrósł w Szwecji wskaźnik relatywnego ubóstwa (grupa osiągająca mniej niż 60 proc. przeciętnego dochodu). Z kolei, choć ubóstwo materialne dotyczy dziś 3 proc. społeczeństwa powyżej 16 lat (300 tys. osób), to jest siedmiokrotnie częściej dotyczy imigrantów.

Warto przeczytać!  Polska potęgą w branży słodyczy. Jest jeden problem. "Przewaga będzie topnieć"

W Szwecji w ostatnich dziesięcioleciach liczba osób urodzonych za granicą rosła w szybkim tempie, dziś grupa ta stanowią ponad 20 proc. społeczeństwa. Według części ekspertów to problemy z integracją dużej liczby osób w jednym czasie przyczyniają się do społecznych różnic. Z drugiej strony pojawiają się opinie podkreślające, że problemem jest segregacja, a nawet rasizm, oraz niemożność zdobycia kapitału przez nowo przybyłych. Imigranci są więc skazani na wynajem mieszkań czynszowych.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ kgod/


Źródło