Marketing

Niestabilność polityczna pochłaniająca resztki, które pozostały pracownikom najemnym

  • 1 listopada, 2023
  • 6 min read
Niestabilność polityczna pochłaniająca resztki, które pozostały pracownikom najemnym


Kamran, który niedawno się ożenił, zaledwie kilka miesięcy temu przywiózł żonę do Dhaki. Teraz, w obliczu perspektywy większej niestabilności politycznej, zastanawia się, czy już czas wrócić do domu, do swojej wioski, gdzie „nie ma nawet ziemi, żeby cokolwiek uprawiać”.

01 listopada 2023, godz. 18:40

Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2023 r., 19:09

Ismail Mia, rikszarz w stolicy niedaleko Moghbazar, z trudem wiąże koniec z końcem pośród ogólnokrajowej blokady. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

„>
Ismail Mia, rikszarz w stolicy niedaleko Moghbazar, z trudem wiąże koniec z końcem pośród ogólnokrajowej blokady.  Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

Ismail Mia, rikszarz w stolicy niedaleko Moghbazar, z trudem wiąże koniec z końcem pośród ogólnokrajowej blokady. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

„Jeśli ta sytuacja będzie się utrzymywać, ludzie będą musieli przetrwać, jedząc Kochu Pata [Colocasia leaves]” – mówi Ismail Mia, rikszarz z Dhaki.

Dotarł dopiero do popołudnia, drugiego dnia blokady ogłoszonej przez BNP i Jamaat-e-Islami.

Impas polityczny pojawia się w momencie galopującej inflacji. Ismail ma na utrzymaniu sześcioosobową rodzinę, w tym niepełnosprawnego syna.

Standard biznesowy Google News
Bądź na bieżąco, śledź kanał informacyjny Google The Business Standard

W środowe popołudnie w rozmowie z The Business Standard Ismail powiedział: „Chociaż zwykle zarabiam około 1000–1200 Tk, teraz spadło do 400–500 Tk”.

Pieniądze brzmią prawie nieźle, ale Ismail musi też codziennie wpłacać 400 Tk do swojego garażu w Noyatola w Moghbazar.

„Właściciel nie okazuje żadnej pobłażliwości nawet w tej sytuacji politycznej” – stwierdził.

„Wcześniej jadłam w hotelu za 50/60 Tk, ale teraz nawet po wydaniu 100 Tk nie czuję się napełniona.”

„Ceny wszystkiego na rynku rosną; nie obchodzi mnie, kto rządzi krajem, chcę napełnić żołądek mojej rodziny jedzeniem” – powiedział.

Przy rosnących wydatkach Kamran rozmyśla o niepewnej przyszłości na pustych ulicach Dhaki. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

„>
Przy rosnących wydatkach Kamran rozmyśla o niepewnej przyszłości na pustych ulicach Dhaki.  Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

Przy rosnących wydatkach Kamran rozmyśla o niepewnej przyszłości na pustych ulicach Dhaki. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

W innym miejscu na pustej drodze Moghbazar-Mouchak Kamran, kierowca CNG w średnim wieku, skanował horyzont w poszukiwaniu pasażerów.

„Od rana nie mogłem znaleźć ani jednego pasażera” – ubolewał.

Nawet dzień wcześniej Kamran ledwo dał sobie radę.

„Wczoraj miałem tylko dwie wycieczki na cały dzień. Jedna za 320 Tk, a druga za 450 Tk. Muszę płacić kaucję w wysokości 800 Tk dziennie jako czynsz”.

Kamran, który niedawno się ożenił, zaledwie kilka miesięcy temu przywiózł żonę do Dhaki.

Teraz, w obliczu perspektywy większej niestabilności politycznej, zastanawia się, czy już czas wrócić do domu, do swojej wioski, gdzie „nie ma nawet ziemi, na której mógłby cokolwiek uprawiać”.

„Słyszałem, że prawdopodobnie tak będzie w kraju do wyborów; jeśli tak się stanie, będę musiał prosić ludzi o pożyczki na utrzymanie mojej rodziny” – powiedział, co było potępiającą przepowiednią jego losu.

Abdul Haque, pracownik terminalu autobusowego, dzieli się swoją historią o trudnościach finansowych w obliczu obecnej niestabilności politycznej w Dhace. Zdjęcie: Jahir Rayhan

„>
Abdul Haque, pracownik terminalu autobusowego, dzieli się swoją historią o trudnościach finansowych w obliczu obecnej niestabilności politycznej w Dhace.  Zdjęcie: Jahir Rayhan

Abdul Haque, pracownik terminalu autobusowego, dzieli się swoją historią o trudnościach finansowych w obliczu obecnej niestabilności politycznej w Dhace. Zdjęcie: Jahir Rayhan

Jest też Abdul Haque, który pracuje jako pomocnik na stanowisku autobusowym na terminalu autobusowym Gabtoli.

Haque, już potrzebujący pieniędzy, właśnie pożyczył 3000 Tk, aby kupić podręczniki szkolne dla swojego syna.

Ponieważ z powodu braku pasażerów nie kursują żadne autobusy dalekobieżne, Haque nie otrzymuje wynagrodzenia.

„Zarabiają mi za dzwonienie do ludzi, którzy wybierają JR Paribahan jako środek transportu. Teraz nie ma prawie żadnych pasażerów. Do kogo mam zadzwonić?” on zapytał.

Powiedział, że aby autobus przynosił minimalny zysk, potrzeba 30 pasażerów. Od dwóch dni liczba pasażerów spadła do 3-4 w ciągu całego dnia.

„Ostatni raz spotkałem się z takim obciążeniem moich zarobków w 2014 roku w wyniku niepokojów politycznych” – wspomina.

W normalnym miesiącu zarabia około 21 000 Tk, z czego musi płacić czynsz za dom w wysokości 8 000 Tk; jedzenie dla czteroosobowej rodziny kosztuje go około 10 000 Tk miesięcznie. Dochodzi jeszcze kwestia „leków, kosztów transportu, książek i kieszonkowego dla jego dwóch synów studiujących”.

„Jeśli to będzie się powtarzać, jak przeżyję?”

Uliczni sprzedawcy żywności cierpią, gdy miasto pozostaje w domu

Ibrahim Talukder, pracownik lokalnej restauracji na poboczu drogi Mogbazar-Mouchak, twierdzi, że ceny surowców spożywczych, takich jak olej, warzywa, ryż i chleb, znacznie wzrosły w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Ibrahim Talukder, pracownik restauracji w Moghbazar w Dhace, opowiada, jak spadek liczby klientów wpływa na ich źródła utrzymania podczas drugiego dnia ogólnokrajowej 3-dniowej blokady. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

„>
Ibrahim Talukder, pracownik restauracji w Moghbazar w Dhace, opowiada, jak spadek liczby klientów wpływa na ich źródła utrzymania podczas drugiego dnia ogólnokrajowej 3-dniowej blokady.  Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

Ibrahim Talukder, pracownik restauracji w Moghbazar w Dhace, opowiada, jak spadek liczby klientów wpływa na ich źródła utrzymania podczas drugiego dnia ogólnokrajowej 3-dniowej blokady. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

Teraz, pośród tych zakłóceń politycznych, mówi: „Mamy coraz mniej klientów, ponieważ bardzo mało ludzi jest na ulicach”.

Podkreślając swoje obawy, powiedział: „Duża liczba naszych klientów to osoby spoza Dhaki, które przybywają do miasta w różnych celach”.

Długodystansowe usługi transportu publicznego do stolicy z niemal wszystkich dzielnic zostały wstrzymane w związku z hartalem i blokadą pod przewodnictwem BNP-Jamaat w ostatnich dniach.

„Zarabiam 500 Tk dziennie, jest nas tu ośmiu kelnerów i trzech kucharzy. Nasz właściciel powiedział, że w sobotę i niedzielę musi nam płacić z własnej kieszeni” – dodał.

Ahsan Kabir, sprzedawca Jhalmuri przed Rupayun Tower w Bangla Motor. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof

Ahsan Kabir, sprzedawca Jhalmuri przed Rupayun Tower w Bangla Motor. Zdjęcie: Mehedi Hasan Marof




Źródło

Warto przeczytać!  Mieszanka marketingowa Tylenolu i 4P (aktualizacja 2023)