„Nieudani obywatele” Wielkiej Brytanii z wadliwymi planami na wypadek pandemii
- Autor, Nick Triggle
- Rola, Korespondent ds. zdrowia
- Świergot,
-
Jak wynika z pierwszego raportu dochodzenia w sprawie COVID-19, poważne błędy w planowaniu działań na wypadek pandemii w Wielkiej Brytanii sprawiły, że pandemia COVID-19 spowodowała więcej zgonów i kosztów gospodarczych, niż powinna.
W 217-stronicowym raporcie wezwano do radykalnej reformy systemów, stwierdzając, że rząd Wielkiej Brytanii i państwa zdecentralizowane „zawiodły swoich obywateli”.
W artykule stwierdzono, że Wielka Brytania zaplanowała niewłaściwą pandemię – łagodną, podczas której rozprzestrzenianie się nowego wirusa było nieuniknione – co doprowadziło do tego, że kraj ten uciekł się do „nieprzetestowanych” blokad.
Jak podano, część winy spadła na grupowe myślenie naukowców i zbyt małe wyzwanie ze strony ministrów.
Zwrócono jednak uwagę, że Wielka Brytania nie jest odporna – wskaźniki złego stanu zdrowia są wysokie, a usługi publiczne działają blisko, jeśli nie ponad swoje możliwości.
Do końca 2023 roku z powodu COVID-19 zmarło 235 000 osób.
To pierwszy z co najmniej dziewięciu raportów śledczych obejmujących wszystko, od podejmowania decyzji politycznych po szczepionki.
Przewodnicząca komisji śledczej, baronessa Hallett, stwierdziła, że Wielka Brytania „nie jest przygotowana na radzenie sobie z katastrofalną sytuacją kryzysową, nie mówiąc już o pandemii koronawirusa”.
„Nigdy więcej nie można pozwolić, aby jakaś choroba doprowadziła do tak wielu zgonów i cierpienia” – dodała.
W jej raporcie zawarto szereg zaleceń, m.in.:
- Przejęcie odpowiedzialności za planowanie działań w przypadku pandemii od Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, które kieruje Wielką Brytanią
- Utworzenie w każdym kraju organu na szczeblu ministerialnym, któremu przewodniczy przywódca lub jego zastępca, odpowiedzialnego za wszelkie rodzaje sytuacji nadzwyczajnych, do których każdy departament przekazuje informacje
- Nowy niezależny organ, który będzie doradzał w zakresie sytuacji nadzwyczajnych i oceniał stan przygotowania i odporności, uwzględniając wiedzę zarówno społeczno-ekonomiczną, jak i naukową
- Trzyletnie ćwiczenia reagowania na pandemię w celu przeprowadzenia testów wytrzymałościowych planów
Baronessa Hallett powiedziała, że chciałaby, aby jej zalecenia zostały wdrożone szybko, a wiele z nich zostałoby wprowadzonych w życie w ciągu sześciu miesięcy lub roku.
„Dowody ekspertów wskazują, że kwestią nie jest, czy nastąpi kolejna pandemia, ale kiedy” – dodała.
„Zawiedli wszystkich”
Rodziny i bliscy osób, które zmarły na COVID-19, z zadowoleniem przyjęli publikację raportu.
Prof. Naomi Fulop, rzeczniczka grupy Covid 19 Bereaved Families for Justice, stwierdziła, że raport jest „konkretny i przenikliwy” i wezwała nowy rząd do przyjęcia zaleceń.
Dodała jednak, że dochodzenie nie posunęło się wystarczająco daleko w kwestii tego, co osłabiało zdolność Wielkiej Brytanii do reagowania – nierówności w społeczeństwie i stanu usług publicznych.
„Nawet najlepiej opracowane plany nie uratują ludzkiego życia, jeśli nie będą uwzględniać, a jedynie uwzględniać warunków, które uniemożliwiły nam szybką, sprawiedliwą i skuteczną reakcję”.
Kazeema Afzal, która straciła swoją siostrę Areemę Nasreen, która w wieku 36 lat była jedną z najmłodszych pracownic NHS, które zmarły na COVID-19, gdy zmarła na początku pandemii, powiedziała BBC Newsbeat, że pracownicy służby zdrowia nie byli przygotowani.
„Zawiedli wszystkich” – powiedziała.
„Rodziny, które straciły swoich bliskich – zostały zawiedzione. Ludzie, którzy pracowali w NHS, w 100% się z tym zgadzają.
„Straciliśmy pielęgniarkę, która pracowała z powołania – Areema była pasjonatką swojej pracy.
„Jej teraz tu nie ma, a zrobiłaby tak wiele. Miałaby ogromny wpływ na usługi NHS”.
Zła strategia
Premier Sir Keir Starmer powiedział: „Moje najszczersze wyrazy współczucia kieruję do wszystkich, którzy stracili w tym czasie kogoś bliskiego.
„Raport potwierdza to, w co wielu zawsze wierzyło – że Wielka Brytania nie była przygotowana.
„Bezpieczeństwo kraju powinno być zawsze priorytetem – a ten rząd jest zobowiązany wyciągnąć wnioski i wdrożyć lepsze środki, aby nas chronić i przygotować”.
W swoim raporcie baronowa Hallett porównała podejście przyjęte przez Wielką Brytanię z podejściem stosowanym w krajach Azji Wschodniej, które wyciągnęły wnioski z epidemii dwóch koronawirusów – SARS i MERS – w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Opracowali plany szybkiego uruchomienia systemów testowania i śledzenia kontaktów oraz ustanowili procedury dotyczące kwarantanny.
Znacznie spowolniło to rozprzestrzenianie się COVID-19, ograniczając skutki pandemii w pierwszych kilku miesiącach, a w niektórych miejscach ograniczając stosowanie blokad.
Tymczasem brytyjska strategia walki z pandemią sięga 2011 r. i opierała się na założeniu, że rozprzestrzenianie się nowego wirusa jest nieuniknione, a nie takiego, o którym już wiadomo.
W raporcie stwierdzono, że rząd Wielkiej Brytanii i jego doradcy „ulegli” złudnemu poczuciu bezpieczeństwa w wyniku pandemii świńskiej grypy z 2011 r., która okazała się łagodna.
W jej raporcie stwierdzono, że Wielka Brytania musi być gotowa na rozbudowę systemów testowania i śledzenia kontaktów, a także na zwiększenie potencjału NHS w przyszłości.
Wezwano również do wdrożenia planów mających na celu ochronę osób najbardziej narażonych.
Myślenie grupowe
W raporcie stwierdzono, że część winy za te niedociągnięcia leży po stronie grupowego myślenia, które było dominujące w procesie planowania.
Jak stwierdzono, opinie naukowe przekazywane ministrom były zbyt wąsko ukierunkowane i zbyt mało uwagi poświęcono skutkom społeczno-ekonomicznym.
W raporcie stwierdzono, że ministrowie nie zrobili wystarczająco dużo, aby kwestionować to, co im powiedziano, a w sposobie tworzenia różnych grup doradczych nie zapewniono wystarczającej swobody ani autonomii, aby umożliwić wysłuchanie głosów sprzeciwu.
Raport głosi, że rozwiązaniem tego problemu mogłoby być powołanie niezależnego organu, w którego skład weszliby eksperci ze świata nauki, ekonomii i społeczeństwa.