Biznes

Niewypłacalność Byju zagraża przyszłości tysięcy pracowników

  • 22 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Niewypłacalność Byju zagraża przyszłości tysięcy pracowników


Niewypłacalność Byju zagraża przyszłości tysięcy pracowników

Bengaluru/Nowe Delhi:

Upadłość Byju’s, firmy zajmującej się technologiami edukacyjnymi, grozi największym zamieszaniem w branży startupów, rozpoczynając długą walkę tysięcy przerażonych pracowników o odzyskanie należności i ochronę swoich karier.

Kiedyś ulubieniec globalnych inwestorów, którego wartość w 2022 r. wyceniono na 22 mld dolarów, Byju’s zyskał popularność dzięki oferowaniu szkoleń online podczas pandemii COVID-19. Teraz jednak firma uwikłana jest w spór z amerykańskimi pożyczkodawcami, którzy domagają się 1 mld dolarów niezapłaconych należności.

Wywiady agencji Reuters z kilkudziesięcioma pracownikami, rodzicami uczniów i przegląd rozmów na WhatsAppie pokazują, że rośnie poczucie desperacji, gdyż ludzie planują przejść do ofensywy przeciwko firmie, której zarząd został zawieszony, a aktywa zamrożone.

„Wiele osób, w tym ja, przestało uczęszczać na zajęcia, ponieważ nie ma już sensu zajmować się działalnością charytatywną na rzecz firmy” – powiedział Sukirti Mishra, 29 lat, podczas telekonferencji z agencją Reuters, w której wzięło udział około 60 pracowników oddziału Byju, WhiteHat Jr.

Mishra, która kiedyś zarabiała 1200 dolarów miesięcznie jako nauczycielka matematyki, teraz musi stawić czoła gniewowi rodziców po tym, jak przerwała zajęcia ich dzieciom – powiedziała w rozmowie z agencją Reuters.

Warto przeczytać!  Komunikat prasowy Suzlon | Suzlon Energy Ltd

Ona sama jednak ma problemy z opłacaniem rachunków za leczenie i rat pożyczek, które od miesięcy nie są płacone.

Byju’s, które walczy z upadłością w sądzie, aby odzyskać kontrolę, nie odpowiedziało na pytania Reutersa. W dokumentach sądowych ostrzegało o całkowitym zamknięciu usług w miarę postępu upadłości.

Sąd Najwyższy ma się odbyć w czwartek kolejną rozprawę w postępowaniu upadłościowym, na które zezwolił w ubiegłym tygodniu, gdy stanął po stronie protestujących amerykańskich pożyczkodawców.

Po trzech miesiącach bez wynagrodzenia wielu z 27 tys. pracowników Byju rozważa protesty uliczne lub pozwy sądowe.

Od czasu, gdy nadzór nad firmą przejął wyznaczony przez sąd urzędnik, około 3000 osób złożyło pozwy, przedstawiając jako dowód wyciągi bankowe, powiedział jeden z wyższych rangą dyrektorów firmy, który pragnął zachować anonimowość.

„Gwarantuję: gdy odzyskamy kontrolę, wasze pensje zostaną wypłacone terminowo” – zapewnił w tym tygodniu pracowników założyciel firmy i były miliarder Byju Raveendran w wewnętrznej notatce, do której dotarła agencja Reuters.

Pracownicy mają przed sobą długą drogę, ponieważ znalezienie nowego nabywcy lub likwidacja aktywów Byju może potrwać miesiące. A prawo nie daje żadnej gwarancji, że pracownicy i nauczyciele odzyskają wszystkie swoje należności na koniec.

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

Firma Byju’s, założona w 2011 r., w ostatnich miesiącach doświadczyła licznych niepowodzeń, począwszy od odejść członków zarządu i krytyki za opóźnione ujawnianie informacji finansowych, aż po rezygnację audytora.

Inwestorzy, tacy jak holenderski inwestor technologiczny Prosus, oskarżyli Raveendrana o niewłaściwe zarządzanie w sporach, które upubliczniono, chociaż dyrektor generalny zaprzeczył jakimkolwiek nieprawidłowościom.

NIEPOKÓJ W GRUPACH WHATSAPP

Jeśli proces upadłości będzie kontynuowany, będzie to prawdopodobnie największy startup technologiczny w Indiach, sektorze, który przez lata przyciągnął takie firmy jak SoftBank i Tiger Global.

Około 280 pracowników Byju zwróciło się do państwowej komisji ds. skarg z żądaniem podjęcia działań w sprawie niewypłaconych wynagrodzeń, oskarżając firmę o niepłacenie rządowi podatków potrącanych z ich wynagrodzeń.

„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni stabilnością finansową firmy… obawiamy się, że firma może planować zamknięcie działalności bez uregulowania naszych zobowiązań” – napisali w liście z 5 sierpnia.

Reporterzy Reutersa zostali również zaproszeni do trzech grup WhatsApp, z których łącznie korzystało ponad 2200 poszkodowanych pracowników i rodziców, którzy walczyli o odzyskanie swoich pieniędzy.

Grupy omawiają możliwe kolejne kroki, próbując zdecydować, czy kampanie w mediach społecznościowych, protesty uliczne czy działania prawne okażą się dla nich najlepszym rozwiązaniem.

Warto przeczytać!  Jak pobrać Canal+ aktualizacja oprogramowania dekoder 4K DualBox+ EPG nagrywanie według czasu ukrywanie nagrań

Byju’s, oferujące swoje usługi w 21 krajach i mające 150 milionów studentów jako członków, zazwyczaj ustala ceny swoich programów na poziomie 100–300 dolarów, przy czym wiele z nich jest sprzedawanych na zasadzie wypożyczenia.

Aby zwrócić na siebie uwagę, rodzice, martwiący się głównie o odzyskanie należnych im pieniędzy, rozważali nawet oznaczenie byłych ambasadorów marki Byju, takich jak argentyńska gwiazda piłki nożnej Lionel Messi.

„Powinniśmy publikować na Instagramie” – powiedział jeden z użytkowników grupy WhatsApp dla rodziców. „Możemy ich oznaczyć i pokazać im rzeczywistość”.

Na razie Raveendran stawia na przeciwności losu.

„Nasza firma jest na skraju odwrócenia negatywnego cyklu koniunkturalnego, który rozpoczął się dwa lata temu, i widać wyraźne oznaki ożywienia” – powiedział pracownikom w notatce we wtorek.


Źródło