Fotografia

Nikon blokuje baterie innych firm w Nikon Z8

  • 2 czerwca, 2023
  • 5 min read
Nikon blokuje baterie innych firm w Nikon Z8


Niedawno wprowadzony na rynek Nikon Z8 (do kupienia tutaj) okazał się dość popularny. Ponieważ jednak wiele zamówień w przedsprzedaży trafia teraz w ręce ludzi, ujawniono brudny sekret. Firma Nikon aktywnie blokuje możliwość współpracy z bateriami innych firm. Użytkownicy, którzy otrzymali swoje aparaty i stwierdzili, że nie działają z akumulatorami EN-EL15C innych firm, zostali opublikowani w Reddit i mediach społecznościowych.

Chociaż firma Nikon była znana z takich działań w przeszłości, tym razem zwróciła na siebie uwagę działacza kampanii Right to Repair, Louisa Rossmana. Podczas gdy Louis zazwyczaj krytykuje firmy, które próbują zmusić klientów do przestrzegania przepisów, dość rzetelnie i obiektywnie patrzy na sytuację. Ostatecznie jednak uważa, że ​​kontynuowanie tego nie leży w najlepszym interesie firmy Nikon.

[Related reading: Why batteries are something you want to buy OEM (even at exorbitant pricing)]

Blokowanie akumulatorów innych firm nie jest niczym nowym dla producentów aparatów, zwłaszcza firmy Nikon. Sporo klientów zgłosiło, że ich baterie innych firm nagle przestały działać po aktualizacji oprogramowania sprzętowego w swoich aparatach na przestrzeni lat. Obejmuje to jednego użytkownika, który stwierdził, że jego baterie nagle przestały działać w korpusach D500 (kup tutaj) i D7500 (kup tutaj). Był też inny użytkownik, który zauważył to samo na swoim D3300.

Warto przeczytać!  Dlaczego skala jest ważna w fotografii plenerowej

Podejście Louisa do sytuacji jest całkiem dobrze uzasadnione. Zastanawia się, dlaczego firma Nikon wprowadziła to ograniczenie — w imię bezpieczeństwa użytkowników — a następnie przywołuje to, czym według niego naprawdę jest. A jeśli o niego chodzi, to szukanie rozwiązania problemu w imię chciwości i zysku. Ma to zmusić ludzi do płacenia producentom aparatów więcej niż potrzebują za baterie OEM zamiast kupowania baterii innych firm za połowę lub jedną trzecią kosztów.

Kwestia bezpieczeństwa użytkownika, o której wspomina, to przegrzewanie się baterii. W końcu to akumulatory litowo-jonowe i wszyscy wiemy, co może się z nimi stać. Mogą bardzo szybko wpaść w niepowstrzymaną siłę wybuchającego ognia. W przeszłości widzieliśmy masowe wycofania produktów Samsunga, Della i innych w związku z ryzykiem pożaru baterii. Nie wspominając już o telefonach Samsunga faktycznie eksplodujących na ludziach iw samolotach (dwa razy).

[Related reading: Nikon recalls popular batteries over potential heating & melting issues]

Tu jednak jest trochę różnica. Jak podkreśla Louis, nie ma epidemii aparatów eksplodujących w twarzach użytkowników podczas robienia zdjęcia. Smartfony i laptopy są nieustannie ładowane i rozładowywane przez cały dzień. W przypadku akumulatorów do aparatów typowe użytkowanie nie naraża akumulatorów na obciążenia, które zwykle są wymagane do spowodowania takiego zdarzenia. Jasne, czasami się to zdarza, tak jak w przypadku tego aparatu Blackmagic, ale jest to niezwykle rzadkie.

Warto przeczytać!  Za zdjęciem: Edwina Hay o uchwyceniu powrotu uli do Nowego Jorku: przegląd fotografii cyfrowej

Baterie litowo-jonowe większości producentów aparatów (i smartfonów) zawierają czujniki temperatury wykrywające przegrzanie baterii. Używają tak zwanego termistora, który dostosowuje swoją rezystancję w zależności od temperatury, aby określić, jak ciepły jest akumulator. Po osiągnięciu określonego limitu kamera wyłącza się. Właśnie dlatego, w przypadku niektórych przegrzewających się aparatów, po prostu wymiana na świeżą baterię (choć w zhackowany sposób) rozwiąże problem.

Te termistory są czasami (ale zwykle nie) zastępowane w bateriach innych firm przez prosty standardowy rezystor. Zasadniczo zapewnia to aparatowi odczyt temperatury, który nigdy się nie zmienia, niezależnie od tego, jak ciepły lub zimny jest akumulator. Oto film, który wyjaśnia nieco więcej, jak to działa przy użyciu baterii smartfonów, które zawierają podobną technologię.

To ci pozbawieni skrupułów zewnętrzni producenci nie podają dokładnie temperatury, którą Nikon postrzega jako zagrożenie. Nie mogą regulować baterii innych firm, więc zmuszają cię do używania własnych baterii OEM. Byłoby dobrze, gdyby baterie OEM miały rozsądną cenę. Nikon nie jest tutaj sam. Baterie OEM firm Sony, Canon, Panasonic i każdego innego producenta aparatów są absurdalnie drogie jak na to, czym są.

Warto przeczytać!  Sigma przedstawia obiektyw 50mm F1.4 DG DN Art z mocowaniem E i L: Przegląd fotografii cyfrowej

Ale znowu jest to problem, który tak naprawdę nie istnieje. Nawet baterie innych firm, które mają w sobie proste rezystory zamiast termistorów, nie eksplodują losowo na twarzach ludzi. I jak podkreśla Louis, jest całkiem możliwe, że producenci aparatów dodadzą zabezpieczenia do aparatu, aby przezwyciężyć problem baterii innych firm, które błędnie podają temperaturę. I cóż, to nie tak, że Nikon nie miał w przeszłości własnych problemów z topniejącą baterią.

Ale, jak również zwraca uwagę, nie jest to świetny interes dla Nikona (ani żadnego innego producenta aparatów). Płaciliby pieniądze, aby ich klienci mogli wydawać pieniądze gdzie indziej na baterie. Oczywiście, jak zauważono na początku filmu, uniemożliwienie korzystania z baterii innych firm przede wszystkim uniemożliwi klientom kupowanie ich aparatów. Kto więc tak naprawdę traci?

Czy w aparacie używasz baterii innych firm? Czy zdarzyło ci się kiedyś, że jeden eksplodował na tobie?




Źródło