Niska cena wódki w znanych dyskontach. Politycy zabrali głos [WIDEO]
Czy półlitrowa butelka wódki może kosztować 10 zł? Okazuje się, że tak. Poinformował o tym choćby serwis dlahandlu.pl. „W internecie pojawiają się zdjęcia sklepowych półek w sklepach sieci Lidla i Biedronki z pustymi półkami alkoholowymi. Wszystko przez promocję na wódkę — butelkę marki własnej alkoholu można kupić za 9,99 zł” — przeczytaliśmy.
Z oburzeniem na cenę alkoholu zareagował w sieci między innymi działacz społeczny, Jan Śpiewak. „Lidl sprzedaje wódkę za dziesięć złotych. Koszty jej chlania spadają na nas wszystkich. Korpo i elity dosłownie zabijają własny naród” — napisał. „Takie promocje są w świetle prawa przestępstwem. Apeluje do Adama Bodnara o podjęcie natychmiastowych działań i zabezpieczenie zysków z przestępstw popełnianych przez te korporacje” — dodał rozsierdzony.
O cenę alkoholu, „Fakt” zapytał w środę polityków. Temat, jak się okazało, był im doskonale znany.
— Ja nie wyobrażam sobie, jak to się dzieje, że w Polsce może być tańsza wódka niż w Rosji. To jest jakaś sytuacja absurdalna. Jeżeli ze składem jest jakiś problem albo ktoś chce dotować rozpijanie Polaków to, to jest robota dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo byłyby to nieuczciwe czyny konkurencji — powiedział nam poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
— Powinna być bardzo duża i szczegółowa kontrola produktów żywnościowych, które są w sklepach i alkoholi również — usłyszeliśmy w Sejmie od wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka.
Wśród naszych rozmówców znalazła się także posłanka PiS, Anna Gembicka. — Są dwa pola do zbadania. Po pierwsze samo bezpieczeństwo, co to jest za produkt, jeżeli producenci sami podnoszą, że koszt wytworzenia jest dużo wyższy, to być może Sanepid powinien zbadać ten skład, czy jest to produkt bezpieczny. Z drugiej strony mogą to być praktyki dumpingowe, związane z pewnymi zaburzeniami rynku, więc jest rola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów — oceniła parlamentarzystka. — Nie możemy dyktować sklepom, jakie mają ceny stosować — podkreśliła.
— Sanepid gwarantuje, że te produkty alkoholowe, sposób wytwarzania, w żaden sposób nie daje podstaw, by sądzić, że alkohol, który z oficjalnych gorzelni trafia na rynek, jest toksycznym, źle wytwarzanym — ocenił były minister rolnictwa w rządzie PiS, Jan Krzysztof Ardanowski.
Lidl i Biedronka odpowiadają
„Fakt” spytał wymienione sklepy, czy stosują ceny dumpingowe. – Cena wspomnianego produktu jest podyktowana warunkami rynkowymi i obowiązuje wyłącznie krótkoterminowo – podkreśla rzeczniczka Lidl Polska Aleksandra Robaszkiewicz. Jak dodaje, sieć działa zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa.
Spytana o ceny dumpingowe wódki Biedronka wylicza… aktualne promocje. Nie ma ani słowa o alkoholu.
– Misją sieci Biedronka i jej głównym, strategicznym celem jest oferowanie klientom produktów wysokiej jakości w możliwie niskich cenach, w zróżnicowanych grupach produktów, także w ramach licznych codziennych promocji, dzięki którym kupujący w sklepach sieci oszczędzają rocznie ponad 8 mld zł – czytamy.
To nagranie rozgrzało internet. Pokazaliśmy je ratownikowi. Nie gryzł się w język
Kaczyński zabrał głos na temat Pawłowskiej. Jednoznaczna deklaracja
Sędzia Tuleya wydał zgodę na użycie Pegasusa? „Czuję się wykorzystany”
(Fakt, media, twitter.com)