Inflacja przez ostatnie lata konsumowała z nadwyżką zyski z bankowych lokat. Nie dość, że oprocentowanie było niższe niż tempo spadku wartości pieniądza, to jeszcze od przychodów trzeba było płacić podatek Belki. Straty potrafiły sięgać nawet 15 procent w skali roku. Tym razem jednak inflacja spadła szybciej, niż bankowcy obniżali oprocentowanie na lokatach.

Lokaty zaczęły przynosić realne zyski. Efekt niższej inflacji

Stopy procentowe po raz pierwszy od lat były wyższe, niż inflacja. Stopa referencyjna NBP została ustalona na poziomie 5,75 procent. O problemach, jakie niesie tempo i częstość zmian cen w podcaście „Biznes. Między wierszami” mówiła prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej.

– Według GUS inflacja w styczniu spadła do poziomu 3,9 procent. Jest to znacząca zmiana w porównaniu z 18,4 procent, które odnotowano w lutym 2023 roku. Z wyliczeń Expandera wynika, że ten spadek inflacji sprawił, że po raz pierwszy od 5 lat lokaty bankowe przyniosły zyski w ujęciu realnym. Oznacza to, że kwota jaką bank wypłacił z lokaty (wraz z odsetkami) pozwala kupić więcej produktów i usług niż kwota, jaka została wpłacona na lokatę – poinformował Jarosław Sadowski.

– Według danych NBP w styczniu 2023 roku średnie oprocentowanie nowo zakładanych lokat wyniosło 6,04 procent. Osoby, które założyły wtedy lokatę z taką stawką, otrzymały odsetki w wysokości 4,89 procent. Część zysku pochłonął bowiem podatek. Inflacja od stycznia 2023 do stycznia 2024 roku wyniosła 3,9 procent. W rezultacie realne oprocentowanie było dodatnie i wyniosło 0,96 procent. Z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia od pięciu lat – wyliczył główny analityk Expander Advisors.

fot. Expander

– Po raz ostatni realne oprocentowanie lokat było dodatnie w przypadku tych kończących się w lutym 2019 roku. Później sytuacja na rynku systematycznie się pogarszała. Najtrudniejszy czas dla oszczędzających to okres od kwietnia 2022 do kwietnia 2023 roku, kiedy to zakończone lokaty przynosiły ponad 10 procent straty w ujęciu realnym. W październiku 2022 roku strata osiągnęła niemal 15 procent – przypomniał Sadowski. Ekspert dodał, że radość posiadaczy lokat będzie raczej krótka i w najbliższej przyszłości lokowanie pieniędzy w bankach znowu zacznie przynosić straty.

– Niestety wydaje się, że korzystny dla oszczędzających stan rzeczy nie utrzyma się długo. Prognozy wskazują, że w drugiej połowie roku inflacja wzrośnie i pod koniec roku może przekroczyć 7 procent. Tymczasem oprocentowanie lokat obniża się. Według najnowszych danych NBP, w grudniu średnie oprocentowanie wyniosło 4,41 procent. Jeśli prognoza inflacji się sprawdzi, to realne oprocentowanie spadnie do -3,2 procent. To by oznaczało powrót do sytuacji, gdy bank wypłaca nam wyższą kwotę niż wpłaciliśmy na lokatę, ale można za nią kupić mniej towarów i usług – ostrzegł Jarosław Sadowski.

Źródło: Radio ZET/Expander

Nie przegap