Niszowa indyjska aktorka zostaje w centrum uwagi Hollywood
Sobhita Dhulipala uważa się za outsiderkę – gdziekolwiek się znajduje.
Dorastała w południowym indyjskim stanie Andhra Pradesh, co czyni ją outsiderką w stolicy finansów i mody kraju, Bombaju. Jej ojczystym językiem jest telugu, co czyni ją outsiderką w Bollywood, w którym mówi się głównie po hindi.
A teraz, wraz z piątkową premierą wysokooktanowego filmu Jordan Peele, wyprodukował „Monkey Man”, w którym występuje u boku Dev Patel, znów jest outsiderką, wrzuconą w światło reflektorów Hollywood. Tak naprawdę premiera filmu, która odbyła się w zeszłym miesiącu w South by Southwest w Austin w Teksasie, była pierwszą wizytą 31-letniej Dhulipala w Stanach Zjednoczonych.
Zapisz się na biuletyn The Morning z New York Times
„W Indiach pochodzę z Indii Południowych” – powiedziała Dhulipala mieszkająca w Bombaju w wywiadzie wideo, który miała w swoim pokoju hotelowym w Los Angeles. „Kiedy przyjeżdżam do Ameryki, jestem Hindusem”.
„To niesamowite, że mogę przyjechać do tego kraju z filmem” – dodała. „To tak, jakbym przyszedł z ofiarą”.
To autentyczne poczucie bycia outsiderem leży u podstaw wielu jej ról ekranowych. W serialu Amazon Prime „Made in Heaven” Dhulipala jest nikim o niskich dochodach, który w intrygach wkracza do kręgów klas wyższych. W „Monkey Man” gra Sitę, dziewczynę na telefon, której zajęciem jest sprawianie przyjemności wpływowym, ale nikczemnym mężczyznom.
Dla niej powodem do dumy jest możliwość zrobienia kariery, grając postacie z marginesu, które wymykają się łatwej kategoryzacji. „To naprawdę pięknie i skomplikowani ludzie” – stwierdziła. „Być uważanym za osobę, której można zaufać w przypadku takich postaci, to naprawdę zaszczyt”.
Aktorstwo nigdy nie było planem kariery Dhulipali. Jej rodzina była pełna pracowników naukowych, w tym jej matka, która była nauczycielką, więc pomyślała, że zrobi coś podobnego. „Nie dorastałem z myślą, że zostanę artystą czy kimś takim; to była bardzo nieodpowiedzialna myśl” – stwierdziła. „Bycie kreatywnym było czymś w rodzaju pobłażliwego hobby”.
Studiowała w Bombaju, aby uzyskać tytuł magistra prawa spółek, kiedy po raz pierwszy zetknęła się z rozrywką, biorąc udział w mieszance występów modelek i reklam telewizyjnych. W 2013 roku wzięła udział i wygrała konkurs Miss Earth India. Kiedy zaczęła zdobywać więcej pracy, porzuciła studia magisterskie i w 2016 roku zagrała w swoim pierwszym bollywoodzkim filmie, thrillerze psychologicznym „Raman Raghav 2.0”. Następnie zagrała w kilku filmach Tollywood (filmach telugu nakręconych w południowych Indiach), zanim została obsadzona w „Made in Heaven”, który miał premierę w 2019 roku.
Jednak zanim odniosła jakikolwiek sukces w Indiach, a nawet przed premierą tam swojego pierwszego filmu, wzięła udział w przesłuchaniu do roli Sity w „Monkey Man” – powiedziała. Zwrócenie się do niej zajęło zespołowi kilka lat — założyła, że odeszli i znaleźli kogoś innego — a kiedy w 2019 roku w końcu zadzwoniono do niej, Patel powiedział jej, że zdecydował, że będzie idealna do tej roli od w chwili, gdy zobaczył jej przesłuchanie.
Dhulipala powiedziała, że „Made in Heaven” przyciągnął ją po części dlatego, że serial poruszał kwestie – w tym prawa gejów, koloryzm i system kastowy – które zwykle nie były poruszane w hitach głównego nurtu Bollywood.
„Jeśli coś mnie inspiruje lub mogę wnieść jakąś wartość do tej historii, chcę do niej należeć” – powiedziała.
„Monkey Man” ma właśnie taki zestaw piorunochronów, który przyciąga Dhulipalę: enklawę walecznych kobiet transpłciowych, prostytutki sprzeciwiającej się establishmentowi i spisku antypolicyjnego. Praca z Patelem nad jego reżyserskim debiutem mogła być ryzykownym posunięciem dla nieznanej hollywoodzkiej postaci, ale Dhulipala powiedział, że dynamika pracy dawała poczucie szczególnej współpracy. „To zupełnie inny rodzaj relacji” – stwierdziła. „Istnieje zaufanie, strach, wrażliwość, a ty poruszasz się jak jedna paczka, jeden zespół”.
„Praca z początkującym twórcą filmowym ma w sobie pewną czystość i pasję” – dodała. „Więc wszedłem na pokład; Wskoczyłem na pokład.”
To prawda, że w tym filmie ma zaledwie kilkadziesiąt linijek dialogowych, a jej postać nie przeszłaby nawet hojnej wersji testu Bechdela. (Twierdziła, że jest coś poetyckiego w przedstawianiu „chwili między słowami”).
Jej chęć przeciwstawienia się trendom przekłada się również na jej wybory stylistyczne. Jak wspomina, że na początku swojej kariery stylizowała ją grupa osób, „które prawdopodobnie nie bardzo rozumiały mój klimat” – powiedziała. „Ponieważ nie miałem tak dużego głosu, po prostu bym się poddał”.
Ale teraz często podąża za swoim instynktem, opierając się na indyjskich projektantach i tradycyjnym stylu. Na premierze „Monkey Man” w zeszłym miesiącu miała na sobie stereoskopową sukienkę zaprojektowaną przez Amita Aggarwala, a w zeszłym roku spacerowała po wybiegu podczas India Couture Week w ozdobionej klejnotami srebrnej lehendze.
„Uznałam, że nie muszę polegać na wizji jednej osoby ani na psychice stylisty, jeśli chodzi o to, jak powinnam wyglądać” – powiedziała. „Mogę po prostu spróbować rzeczy, do których ciągnę”. Często jej zainteresowanie strojem lub wyglądem przeplata się z nostalgią. „Uwielbiam sari, bo może to moje wspomnienie o mojej matce, moich nauczycielach w szkole. Jest w tym pewien wdzięk i dostojność, ale jest też seksapil”.
DietSabya, wpływowe konto na Instagramie skupiające się na modzie i celebrytach, które ma ponad 400 000 obserwujących, umieściło Dhulipala w gronie najlepszych faworytów w kategorii najlepiej ubrana roku 2023. Jej styl jest hitem także wśród fanów. Dopasowana sukienka Sabyasachi, którą miała na sobie w drugim sezonie „Made in Heaven”, sprawiła, że widzowie serialu nazwali ją indyjskim odpowiednikiem „sukni zemsty”.
Podobnie to, co powiedziała, wydaje się kolejnym drobnym aktem buntu, Dhulipala celebruje swoje naturalne kręcone włosy: „W Indiach po prostu ciągle chcesz wyglądać bardziej homogenicznie. Dlatego wszyscy ciągle próbują suszyć, prostować. Ja też przeszedłem tę podróż.” Teraz dodała: „Po prostu lubię swoje włosy i ich fakturę. Włosy to historia, prawda? To część twojej tożsamości.”
Zgodnie ze swoimi niekonwencjonalnymi wyborami Dhulipala woli filmy science fiction lub filmy akcji. Jednak w następnym filmie chce sama zagrać więcej akcji – powiedziała. I może trochę więcej mówienia.
ok. 2024 The New York Times Company