Nosorożec biały z południa: zapłodnienie in vitro w ogrodach zoologicznych „może pomóc dzikiej populacji”
- Autor, Rebecca Morelle
- Rola, Redaktor naukowy
Pobranie jaj od dwutonowego nosorożca nie jest łatwą sprawą, jednak zabieg ten przeprowadza się w ogrodach zoologicznych w całej Europie, aby pomóc dzikiej populacji.
Nadzieją jest, że najnowocześniejsza technologia rozrodu może zwiększyć różnorodność genetyczną południowych białych nosorożców w Afryce.
Gatunek ten niemal wyginął, a jego populacja zmniejszyła się do kilkudziesięciu nosorożców – wszystkie zwierzęta pochodzą więc od tej niewielkiej grupy.
Naukowcy uważają, że nosorożce w ogrodach zoologicznych, które charakteryzują się większą różnorodnością genetyczną, ponieważ są starannie krzyżowane, mogłyby poszerzyć pulę genów przy pomocy zapłodnienia in vitro.
Jednym ze zwierząt biorących udział w projekcie Southern White Zoo jest 22-letnia Zanta z Dublin Zoo w Irlandii.
„Zanta ma wspaniałe geny, które warto zachować, ale z wcześniejszej oceny rozrodczości wiemy, że nie jest w stanie się rozmnażać” – mówi Frank O’Sullivan, weterynarz w zoo.
„Głównym powodem, dla którego chcemy wykonać tę procedurę, jest ominięcie tego, zebranie jej jajeczek, a następnie ich zapłodnienie. Najważniejsze jest to, że Zanta będzie reprezentowana w przyszłych pokoleniach nosorożców”.
Zanta zostaje znieczulona rzutką, a gdy już jest całkowicie uspokojona, naukowcy zabierają się do pracy.
Wśród regularnych dźwięków sprzętu monitorującego funkcje życiowe Zanta, naukowcy gromadzą się wokół ekranu, na którym wyświetlane jest badanie USG jajników nosorożca.
Podano jej specjalne zastrzyki hormonalne, które mają pomóc jej produkować jaja. Naukowcy są w stanie zlokalizować je wewnątrz pęcherzyków, małych woreczków z płynem, które pojawiają się jako czarne okręgi na ekranie.
Dzięki bardzo cienkiej igle i dużej precyzji udaje im się wyjąć jajeczka.
Opracowanie tej technologii zajęło zespołowi dużo czasu.
Ogłoszona w styczniu ciąża dzięki zapłodnieniu in vitro dotyczyła białych mieszkańców południa kraju – zespołowi udało się pomyślnie przenieść stworzony w laboratorium zarodek nosorożca do ciała matki zastępczej.
Cielę nigdy się nie urodziło, ponieważ matka zmarła na skutek niezwiązanej infekcji bakteryjnej na wczesnym etapie ciąży. Jednak naukowcy uważają, że ciąża pokazuje, że technika jest wykonalna.
Ich ostatecznym celem jest powtórzenie tego z prawie wymarłym kuzynem nosorożca białego południowego – północnym nosorożcem białym – w ramach projektu o nazwie Biorescue. Na planecie pozostały tylko dwa takie zwierzęta – oba to samice.
Naukowcy sądzą jednak, że postępy w rozrodzie, jakie osiągnęli, mogą pomóc w rozwiązaniu problemów genetycznych nosorożca białego południowego.
Obecnie populacja białych mieszkańców Południa liczy się w tysiącach, ale nie zawsze tak było.
Pod koniec XIX wieku gatunek ten został niemal całkowicie wyniszczony przez polowania i karczowanie ziemi. Niektóre szacunki wskazują, że pozostało zaledwie 20 osobników.
Zwierzęta powoli wracają do zdrowia i obecnie są klasyfikowane jako gatunki bliskie zagrożenia, ale początkowo ta niewielka grupa spowodowała u nich brak różnorodności genetycznej.
Jak twierdzi prof. Thomas Hildebrandt, dyrektor działu reprodukcji w Leibniz IZW, naraża to je na ryzyko.
„Jeśli masz bardzo wąską pulę genów, wirus może na przykład przeskoczyć z jednego osobnika na drugiego, ponieważ każdy osobnik jest taki sam i układ odpornościowy działa w ten sam sposób” – wyjaśnił.
Z kolei białe kury południowe w ogrodach zoologicznych charakteryzują się większą różnorodnością ze względu na starannie zaplanowaną hodowlę.
„Próbujemy zastosować tę nową technologię, aby uratować geny Zanta i sprowadzić je z powrotem do Afryki, dzięki czemu w przyszłości będziemy mieli większą pulę genów” – mówi.
W prowizorycznym laboratorium tuż przy wybiegu dla nosorożców naukowcy uważnie przyglądają się mikroskopowi, aby ocenić to, co udało im się zebrać.
Susanne Holtze, członkini zespołu Leibniza, twierdzi, że udało im się zebrać cztery jaja.
Metoda Rhino IVF jest wciąż w powijakach — dzięki tej technice nie narodziło się jeszcze ani jedno cielę — jednak zespół buduje zapas zarodków, które powstają z komórek jajowych i plemników zebranych w całej Europie. Istnieje nadzieja, że pewnego dnia będzie można je wszczepić matkom zastępczym.
„To dużo wysiłku i ostatecznie wracamy do domu z kilkoma komórkami. Ale te komórki mają potencjał, by stać się embrionami i utworzyć nowego nosorożca – ogromne dwutonowe zwierzę, więc warto” – powiedział dr Holtze.
Niedługo po zakończeniu zabiegu, w zagrodzie, Zanta się budzi.
Na początku jest trochę niestabilna na nogach, ale gdy wszyscy są pewni, że wszystko jest w porządku, wychodzi na zewnątrz. Jej opiekun woła ją po imieniu, a ona wkrótce podchodzi, by delikatnie ją podrapać za uszami.
Choć nie zdaje sobie z tego sprawy, kilka jajeczek, które oddała, może mieć duże znaczenie, pomagając w przetrwaniu przyszłych pokoleń białych nosorożców południowych.