Biznes

Nowa Honda CR-V, ZR-V i e:Ny1. Widziałem aż trzy premiery Hondy

  • 12 maja, 2023
  • 7 min read
Nowa Honda CR-V, ZR-V i e:Ny1. Widziałem aż trzy premiery Hondy


Japończycy intrygują, bo wbrew europejskim producentom nie idą tak bezkompromisowo w elektryfikację i pozbywanie się silników spalinowych. To raczej powolna przemiana, badanie rynku i dopracowanie produktów, by były niezawodne i cieszyły swoich użytkowników przez lata.

Honda, zamiast radykalnie wycinać spalinowe silniki, cały czas się ich trzyma, choć też podąża w stronę prądu. Potwierdza to trzema najnowszymi premierami, z których dwa modele to hybrydy, a trzeci jest czystym elektrykiem. Zgodnie z dzisiejszą wszystkie są SUV-ami.

Honda ZR-V: Civic na sterydach

Pierwszą z nich jest auto zbudowane na podstawie nowego i cieszącego się dużym zainteresowaniem Civica. Model ZR-V będzie pozycjonowany pomiędzy HR-V i CR-V. To kompaktowy SUV wyposażony w dwulitrowy silnik benzynowy połączony z elektrykiem. To dokładnie ten sam układ napędowy, co w Civicu. Ma on 184 KM i 315 Nm momentu obrotowego, można więc oczekiwać niezłej dynamiki, płynnej jazdy i wysokiej ekonomii. Tak przynajmniej układ ten zachowuje się w Civicu.

Według Hondy ZR-V jest samochodem dla młodych osób lubiących dynamiczne linie i nowoczesny wygląd. Niewątpliwie urody nie można mu odmówić. Japończycy stworzyli samochód mało podobny do innych, choć z tyłu można próbować doszukiwać się podobieństw do konkurencji. Podczas prezentacji nowy model z minuty na minutę podobał się coraz bardziej.

Honda ZR-V

Foto: Mateusz Pokorzyński / Auto Świat


Honda ZR-V

Honda ZR-V: w środku elegancko i pojemnie

Wnętrze jest zgodne z nowym językiem stylistycznym znanym z Civica. Deska rozdzielcza jest elegancka i bardzo podobna do tej, która jest w kompakcie. Z większą finezją za to zaprojektowano tunel środkowy, który przybrał formę „wyspy” z mostem, skrywającym pod sobą miejsce na drobiazgi. Na pokładzie znajdują się zarówno standardowe gniazda USB, jak i nowoczesne USB-C. W drugim rzędzie miejsca jest pod dostatkiem, z kolei bagażnik pomieści 380 litrów, a po złożeniu foteli – 1291 l.

Warto przeczytać!  Nie można wykluczyć kolejnej obniżki stóp procentowych w październiku

Nowa Honda CR-V: to już 6. generacja

Drugą nowością, choć znaną na rynku już od prawie 30 lat, jest CR-V. To szósta generacja tego SUV-a i druga, kiedy na pokładzie znajduje się hybrydowy układ. Tym razem już tylko taki jest oferowany, choć europejscy klienci będą mogli wybierać pomiędzy klasyczną hybrydą a hybrydą plug-in. Oba mają pod maskę dwulitrowego benzyniaka i dwa silniki elektryczne. Klasyczna hybryda to również ten sam układ, który napędza Civica. O mocach maksymalnych przedstawiciele Hondy nie mówili, choć prawdopodobnie układ będzie miał 204 KM. Także tutaj Japończycy gwarantują niskie zużycie paliwa, w co dość łatwo uwierzyć.

Odmiana plug-in według producenta przejedzie do 81 km na samym prądzie. Ładowanie akumulatora od 0 do 100 proc. ma zająć 2,5 godz. O pojemności baterii w tej odmianie nie wspomniano.

Honda CR-V

Foto: Mateusz Pokorzyński / Auto Świat


Honda CR-V

Nowa Honda CR-V: to duży rodzinny krążownik

Stylistyka jest atrakcyjna, ale zachowawcza. Przód jest zadziorny, choć już profil został uspokojony. Honda broni się przed wkładaniem dużych felg, auta na prezentacji stały na oponie o wysokim profilu, a koła „znikały” w dużych nadkolach. W tylnej części nadwozia złośliwcy doszukają się podobieństw do Volvo i Dacii. Kształt lamp rzeczywiście jest podobny, ale z profilu CR-V jest bardziej opływowy z lekko opadającym dachem.

W środku z kolei kolejny raz spotykamy się z minimalistyczną i elegancką deską rozdzielczą. Tu także panel klimatyzacji ma swoje fizyczne przyciski, a materiały są miękkie w dotyku. Z tyłu za to pasażerowie mają sporo wygód, np. podgrzewane fotele i gniazda USB. Dodatkowo kanapa jest przesuwana, jej oparcie ma regulowany kąt, a miejsca na nogi jest pod dostatkiem (o 16 mm więcej niż w poprzedniku). Z kolei bagażnik ma około 590 l. Prawdziwy krążownik.

Warto przeczytać!  Ceny mieszkań w Polsce puchną. Można temu zapobiec w prosty sposób

Producent również chwali się, że zadbał o bezpieczeństwo i widoczność. Szósta generacja CR-V zaprojektowana została z dbałością o to, by kierowca miał lepszą widoczność i mniej punktów z martwym polem.

Honda e:Ny1: drugi elektryczny model w Europie

Trzecią dużą europejską premierą jest nowy elektryk o nazwie e:Ny1. To drugi po Hondzie e samochód elektryczny tej marki w naszym regionie. Producent chwali się, że samochód został zaprojektowany, by sprostać zapotrzebowaniu klientów na tego rodzaju pojazdy.

Pod maską znajduje się jeden elektryczny silnik o mocy maksymalnej 204 KM i 316 Nm czerpiący energię z akumulatora o pojemności 68,8 kWh brutto (62 kWh netto), która ma zapewnić zasięg do 412 km. Czas uzupełniania energii od 20 do 80 proc. na szybkiej ładowarce ma zająć 45 min. Nie jest to rekordowy wynik, a to za sprawą ograniczenia mocy ładowania do około 72 kW w celu poprawienia żywotności akumulatora. Gniazdo ładowania umieszczono z przodu, by ułatwić podłączeni auta do gniazdka. Dlaczego jedynie w azjatyckich autach się o tym myśli?

Honda e:Ny1

Foto: Mateusz Pokorzyński / Auto Świat


Honda e:Ny1

Honda e:Ny1: gdzieś już ją widziałem

Samochód do złudzenia przypomina HR-V po przemianie w elektryka i to nie jest pomyłka. Ten elektryk powstał na tej samej płycie podłogowej, zatem można powiedzieć, że e:Ny1 to nieco przestylizowany i elektryczny HR-V. Warto zwrócić uwagę na bardzo niski prześwit spowodowany akumulatorem umieszczonym pod podłogą. Przedstawiciele twierdzą, że nie jest to problem, co potwierdzają przeprowadzane przedprodukcyjne testy. Zresztą zabieg ten był przemyślany i zastosowany, by obniżyć środek masy.

Warto przeczytać!  Popyt na bankach dalej silny. Wymarzony początek roku

Samochód jest też przedsmakiem tego, jak stylizowane będą kolejne elektryki Japończyków. Logo zmieniło barwę na kolor biały, a z tyłu w ogóle zniknęło na rzecz napisu mającego dawać poczucie ekskluzywności.

Wewnątrz także oczekujecie HR-V? No i prawie zgadliście, choć „prawie” naprawdę robi różnicę, ponieważ cały środek konsoli centralnej wypełnił 15,1-calowy ekran, poprzez który sterujemy praktycznie wszystkim, począwszy od Android Auto, a kończąc na klimatyzacji. Fizyczne przyciski zupełnie zniknęły, co jest zaskakującym ruchem. Na osłodę pozostają duże przyciski ekranowe. Wyświetlacz ponadto jednocześnie może pokazywać aplikację z komórki (Android Auto lub Apple CarPlay) i menu systemu multimedialnego, który jest taki sam, jak w innych modelach. Zegary sprzed kierowcy także zastąpiono ekranem, znanym z Hondy e.

Powolne wchodzenie w świat elektryczny

Japończycy podczas prezentacji pokazali również elektryczny skuter, który ma być remedium na krótkie dojazdy w mieście. Jego akumulator jest wymienny, a ładowanie odbywa się w domu, w ładowarce. Zasięg ma wynosić do 40 km.

Honda bardzo poważnie podchodzi do nowych premier, chwali się największą od lat gamą modelową w Europie i widać, że liczy, że spodobają się one klientom. Już dziś widać, że Japończycy mocno poszli w częściową elektryfikację. W europejskiej gamie jedynym czysto spalinowym modelem pozostał Civic Type R. Jeśli jednak nowe modele będą się zachowywać jak dotychczasowe hybrydy, to o popyt na nie można być spokojnym. My z kolei już czekamy na pierwsze jazdy, podczas których okaże się, jak auta sprawdzają się „w boju”.


Źródło