Nowa metoda pobierania DNA jest nieszkodliwa dla dzikich zwierząt • Earth.com
Zespół naukowców kierowany przez University of Illinois Urbana-Champaign opracował nową metodę zbierania DNA, która pozwala naukowcom pozyskiwać informacje genetyczne od dzikich zwierząt bez niepokojenia zwierząt lub narażania własnego życia. Eksperci przetestowali ten protokół na odchodach słoni i udało im się zebrać wystarczającą ilość DNA, aby zsekwencjonować całe genomy nie tylko słoni, ale także drobnoustrojów, roślin i innych powiązanych z nimi organizmów.
„Połączyliśmy istniejące metodologie w taki sposób, że jesteśmy teraz w stanie wykorzystywać nieinwazyjne próbki do generowania danych w skali genomu” – powiedziała główna autorka badań Alida de Flamingh, doktor habilitowany w dziedzinie genetyki i ekologii w Illinois. „To pozwala nam oceniać populacje dzikich zwierząt bez konieczności rzucania, chwytania lub unieruchamiania zwierząt”.
Według współautora badań Alfreda Roca, profesora nauk o zwierzętach na tym samym uniwersytecie, zbieranie DNA z odchodów zwierzęcych nie jest niczym nowym. „Próbki odchodów słoni były używane od dziesięcioleci do badania genetyki słoni” – powiedział. „Opiera się to jednak na bardzo kłopotliwych metodach, często z udziałem chemikaliów, które w niektórych przypadkach mogą być niebezpieczne. Kolekcje są nieporęczne, trudno je wysłać i trzeba je przechowywać w lodówce, co sprawia, że cały proces jest bardzo kosztowny”.
Teraz naukowcy przetestowali tańszą alternatywę: użycie małych kart do gromadzenia danych, które zostały wcześniej poddane obróbce, aby zapobiec degradacji próbek, umożliwiając przechowywanie ich przez miesiące bez chłodzenia.
Po pierwsze, naukowcy zebrali i przeanalizowali próbki od słoni w ogrodach zoologicznych, aby określić, jak długo po wypróżnieniu próbki kału będą nadal dostarczać wiarygodnych danych genomowych. Analiza wykazała, że nawet po 72 godzinach próbki można było wiarygodnie wykorzystać do sekwencjonowania genomu. W kolejnym kroku zespół przetestował tę procedurę na próbkach pobranych od dzikich afrykańskich słoni sawannowych. Sekwencjonowanie doprowadziło do skarbnicy informacji.
„Byłem zaskoczony. Myślałem, że z kart uzyskamy trochę DNA słonia, ale myślałem o około dwóch procentach. Jednak średnio ponad 12 procent DNA przypisywano słoniowi” – poinformował Roca.
Ponieważ osiągnięto to bez użycia kosztownych i czasochłonnych metod laboratoryjnych, które są ukierunkowane tylko na DNA słonia, każda próbka dostarczyła ogromnej ilości informacji nie tylko o słoniach, ale także o składzie mikrobiologicznym ich jelit, ich środowisku i diecie.
„Naprawdę korzystne jest zorientowanie się we wszystkim, co tam jest, ponieważ teraz możesz zacząć zadawać pytania nie tylko na temat genomów słoni, ale także na temat ich zdrowia, diety i obecności patogenów lub pasożytów” – wyjaśnił de Flamingh.
Zdaniem naukowców, jeśli chodzi o genomy słoni, wyniki są porównywalne – a nawet lepsze od tych uzyskanych z próbek krwi. „Możesz zbadać łączność różnych populacji słoni, poziom różnorodności genetycznej, poziom chowu wsobnego i pokrewieństwa między słoniami. I powiedziałbym, że istnieje wiele powodów, dla których nie chcesz pobierać próbek krwi od dzikich słoni” – powiedział Roca.
„Można zrobić to, co można zrobić z krwią, ale wykracza to poza to. Możesz teraz przeprowadzać analizy, których wcześniej nie mogłeś robić z DNA krwi, które dostarczają jedynie informacji o genomie słonia” – podsumował de Flamingh.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Granice w genetyce.
—
Autor: Andrei Ionescu, scenarzysta zespołu Earth.com
Sprawdź nas w EarthSnap, bezpłatnej aplikacji stworzonej przez Erica Rallsa i Earth.com.